Tym Agnieszka Włodarczyk zajadała się w czasie ciąży!

Agnieszka Włodarczyk jakiś czas temu publicznie opowiedziała o swoich problemach z laktacją . Aktorka przyznała, że karmienie piersią nie jest wcale taką prostą sprawą, jak wcześniej przypuszczała. Świeżo upieczona mama dostała wtedy bardzo dużo wsparcia od fanek, a także rad, co robić, by zwiększyć laktację. Agnieszka Włodarczyk znalazła sposób na problemy z laktacją Teraz młoda mama ogłosiła, że nie ma już problemu z karmieniem piersią . Przyznała, że ma wrażenie, że najbardziej pomogło częste przystawianie dziecka do piersi. Agnieszka Włodarczyk, choć nie wie, ile będzie karmić w ten sposób, na razie nie zamierza zaprzątać sobie tym głowy. Aktorka stwierdziła, że cieszy się tym, co jest. Zauważyła jednak, że presja, by karmić piersią, jest nie do zniesienia. „Chcesz to karm, nie chcesz to też twoja sprawa. Poza tym nie zawsze masz na to wpływ. Nie dajmy się zwariować” – napisała. W punkt!           Wyświetl ten post na Instagramie.                       Post udostępniony przez Agnieszka Włodarczyk (@agnieszkawlodarczykofficial) Presja karmienia piersią Pod postem Agnieszki Włodarczyk wypowiedziało się wiele innych mam na temat presji karmienia piersią. „Presja karmienia piersią w Polsce jest okrutna. Ja robiłam wszystko, żeby móc karmić, ale się nie udało”; „Dziękuję za ten post. Nie udało mi się karmić piersią, ściągałam pokarm. Koleżanka mi powiedziała, że nie mogłam poczuć się jak matka”; „Właśnie nic nie musisz, a jedynie możesz”; „Dokładnie tak. Ja karmiłam swoją córkę butelką, bo nie miałam pokarmu i wyrosła, i jest ok”; „Straszna jest ta presja, też taką odczuwałam”.   Zobacz także:  Agnieszka Kaczorowska znów udziela rad. Po „modzie na...

Od dawna wiadomo, że Agnieszka Włodarczyk jest wielką fanką podróżowania. Pierwsze tygodnie swojej ciąży spędziła w Indonezji. Później nastąpiła przerwa w podróżowaniu na jakiś czas, teraz jednak świeżo upieczona mama znowu pojechała na wczasy. Ostatni wyjazd był jednak bardzo wyjątkowy. Aktorce po raz pierwszy towarzyszył jej synek. Pierwsze wczasy Milana Agnieszka Włodarczyk opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie z pierwszego wspólnego wyjazdu. Aktorka żartobliwie napisała, że musiała zabrać ze sobą aż tyle rzeczy, że rozważa zakup autobusu.         Wyświetl ten post na Instagramie.                       Post udostępniony przez Agnieszka Włodarczyk (@agnieszkawlodarczykofficial) Komentarze fanek Internautki w komentarzach pod postem wspominały swoje pierwsze wakacje z dziećmi lub opowiadały o aktualnych wyjazdach. „Na pierwsze wakacje z malutkim dzieckiem pojechaliśmy cinquecento. Daliśmy radę i jeszcze zmieściłby się pasażer na gapę”; „My ostatnio z trójką dzieci, lecąc na dwa tygodnie, musieliśmy jechać na dwa auta”; „A my właśnie w drodze z 3 dzieciaków... Rozważam TIR-a z dodatkową naczepą”; „Jak ja sobie przypomnę nasz wyjazd na pierwszy weekend do babci to masakra”. Zobacz także:  Agnieszka Kaczorowska znów udziela rad. Po „modzie na brzydotę” krytykuje trend na narzekanie na macierzyństwo Agnieszka Włodarczyk zachwyca się stanikami do karmienia z Lidla! Tańsze nie znaczy gorsze Agnieszka Kaczorowska zdradziła, kiedy rodzi! To już ostatnie chwile

Agnieszka Włodarczyk po raz kolejny udowodniła, że droższe nie zawsze znaczy lepsze. Choć aktorka może sobie pozwolić na ubrania i gadżety z wyższej półki cenowej, często zaopatruje się w marketach. Ostatnio młoda mama znalazła w popularnym dyskoncie delikatny czarny stanik do karmienia, który skomplementowało wiele jej fanek.  Agnieszka Włodarczyk wynajduje prawdziwe perełki za grosze Kiedy gwiazda opublikowała na Instagramie rodzinne zdjęcie, obserwatorki zaczęły zasypywać ją pytaniami o bieliznę. Część z nich myślała pewnie, że usłyszy o luksusowym butiku. Musiały bardzo się zdziwić, gdy okazało się, że chodzi o popularny market Lidl. „Mam staniki z Lidla. Bardzo dobrej jakości, jestem z nich zadowolona. Mam czarny i biały” – opowiadała podczas relacji na InstaStories Agnieszka Włodarczyk.   Aktorka wielokrotnie opowiadała na Instagramie, że lubi wyszukiwać prawdziwe perełki za grosze. „Byłam dzisiaj w jednym z takich tanich sklepów z rzeczami dla dzieci, który mi poleciłyście, gdzie śpioszki zamiast 200 złotych kosztują 15. I sprawdziłam, to wcale nieprawda, że w takich sklepach jest głównie chińszczyzna. Ta kojarzy mi się z tandetą, farbowanymi rzeczami, rakotwórczymi, a nagle się okazuje, że są śpioszki z bawełny organicznej w normalnej cenie” – opowiadała kiedyś.            Wyświetl ten post na Instagramie.                       Post udostępniony przez Agnieszka Włodarczyk (@agnieszkawlodarczykofficial) Nie oznacza to jednak, że aktorka nie reklamuje też droższych gadżetów. Na Instagramie przyznała, że zdecydowała się na zakup kosza Mojżesza (najtańsze modele kosztują ok. 200 zł, najdroższe nawet ponad 600). „Wszyscy mówili, że to takie wygodne i mieli rację. Wyjeżdżamy na weekend i brakowało nam...