Agnieszka Kaczorowska bardzo chętnie dzieli się w mediach swoim życiem prywatnym. Oglądając jej zdjęcia, czytając wpisy, możemy odnieść wrażenie, że życie tancerki jest bliskie ideału. Teraz jednak młoda mama udzieliła wywiadu, w którym wyznała, że spotkała się z hejtem, a wręcz czuła się prześladowana. W związku z tym rozważa wyprowadzkę z kraju.

Reklama

Fala hejtu i nienawiści

Agnieszka Kaczorowska na łamach magazynu „Party” wyznała, że nienawiść w stosunku do niej nasiliła się po jej kontrowersyjnym wpisie o „modzie na brzydotę”.

„Czułam się prześladowana. Bałam się gdziekolwiek wychodzić. Nie chciałam opuszczać domu, gdzie czułam się bezpiecznie i który był moją oazą spokoju” – wyznała.

Dodała także, że bała się o swoją nienarodzoną córeczkę: „Przede wszystkim żyłam w strachu o swoje dziecko, o Gabrysię, która była jeszcze w moim brzuchu. Czułam się bardzo źle i musiałam skorzystać z pomocy specjalistów. Mój mąż blokował komentarze na Instagramie, żebym ich nie czytała”.

Wyprowadzka z Polski?

Tancerka przyznała także, że rozważa wyprowadzkę z Polski. Jednym z głównych powodów jest niechęć młodej mamy do systemu polskiej edukacji: „Na razie najważniejsza jest kwestia wyboru przedszkola, do którego pójdzie starsza córka. Potem szkoły, ale wtedy może już nas tu nie będzie. (...) Edukacja w polskiej szkole i program nauczania w niej budzi nasze spore obawy i pytania, czy chcemy, by nasze córki tu się kształciły”.

Zobacz także

Aktorka otwarcie powiedziała, że jedyne, co ją i jej męża trzyma w Polsce to rodzina: „Jedyne, co nas tu, w Polsce, trzyma – bo dużo pracujemy online – to rodzina moja i Maćka. Gdyby nie to, już byśmy kupowali dom za granicą”.

Serialowa Bożenka jako nowy kraj zamieszkania wstępnie wybrała Włochy. Aktorka darzy je ogromnym sentymentem, między innymi dlatego, że to tam oświadczył się jej Maciej Pela, a później odbyło się tam ich wesele.

„Kochamy Włochy. Tam się zaręczyliśmy, tam był nasz ślub, kochamy śródziemnomorski klimat. Ale nie wiemy, jak się tam mieszka. Zamierzamy pojechać w kilkumiesięczną podróż, by to sprawdzić. Może wyprowadzimy się z Polski w jakieś miejsce, którego teraz nie bierzemy pod uwagę?”.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama