
Karmienie piersią to dla Agnieszki Włodarczyk niesamowita przygoda. Z trzech miesięcy zrobiło się pół roku i nie wiadomo, jak długo to jeszcze potrwa. Aktorka przyznaje, że na myśl o odstawieniu dziecka od piersi chce jej się płakać.
Agnieszka Włodarczyk nie chce przestać karmić
Aktorka wyznała w mediach społecznościowych, że planowała karmić piersią tylko przez 2-3 miesiące. Tymczasem jej synek Milan ma już 6 miesięcy, a ona nadal karmi. Kiedy przestanie? Wygląda na to, że nieprędko, bo wizja odstawienia od piersi wywołuje u niej łzy.
„Na myśl o przerwaniu karmienia chce mi się płakać i żadne racjonalne tłumaczenia nie trafiają do głowy. Fajnie jest przeżyć to na własnej skórze, doświadczyć takiej więzi z dzieckiem i zrozumieć, że jesteśmy częścią natury. A kobiecy biust służy przede wszystkim do wykarmienia swojego potomstwa” – napisała na Instagramie.
Nie każda kobieta lubi karmić piersią, Agnieszka Włodarczyk najwyraźniej jednak nie ma z tym problemu. Co nią kieruje? Poza niesamowitą więzią, jaka podczas karmienia tworzy się matką a dzieckiem, aktorka zwraca też uwagę na lęk przed niezaspokojeniem potrzeb maluszka.
„Nie wiem, o co chodzi, może to jakiś wewnętrzny strach przed tym, że nie wykarmię swojego dziecka, kiedy będzie kryzysowa sytuacja? To jest jakieś atawistyczne, pierwotne i niewytłumaczalne… ale tak jest” – próbowała wyjaśnić fanom.
Kibicujemy dzielnej mamie – oby karmienie było dla niej źródłem spokoju i satysfakcji.
Zobacz też:

Agnieszka Włodarczyk 13 grudnia skończyła 41 lat. Często urodziny skłaniają do refleksji – tak było i tym razem. Aktorka na instagramowym profilu umieściła bardzo poruszający wpis z tej okazji. Agnieszka Włodarczyk i jaj partner Robert Karaś w lipcu zostali rodzicami synka Milana, a aktorkę częściej można zobaczyć na Instagramie niż na ekranie. Na profilu gwiazdy nie brakuje rodzinnych zdjęć i przemyśleń na temat macierzyństwa. Aktorka jest bardzo ceniona przez obserwatorki za swoją naturalność i szczerość, a także poczucie humoru. Stara się nie martwić, cieszyć się życiem i delektować macierzyństwem. „Miałam mylne pojęcie o tym, jakie są niemowlaki. Kojarzyły mi się bardziej z problemami i ograniczeniami niż z przyjemnością” – napisała w jednym ze wpisów. Agnieszka Włodarczyk: „Niczego mi nie brakuje” Agnieszka Włodarczyk bardzo cieszy się ze swojej decyzji o świadomym macierzyństwie i zdecydowanie to widać. Najnowszy wpis na Instagramie także urzekł fanki, a niejednej z pewnością zakręciła się łza w oku. Aktorka wyznała, że długo czekała na rodzinę, którą teraz ma. „Mam 41 lat. Żyję. Dopiero rok temu udało mi się założyć rodzinę i dobrze, bo bardzo ją doceniam. Długo czekałam na ten spokój w sercu i poczucie, że jestem w odpowiednim miejscu z odpowiednią osobą i niczego, ale to niczego mi nie brakuje” – zaczęła wpis. Stwierdziła także, że tegoroczne urodziny były najlepsze, choć wyglądały zupełnie inaczej niż do tej pory. „Kiedyś urodziny spędzałam w pełnym makijażu, popijając szampana i pląsając po parkiecie. Dziś siedzę w domu, popijając herbatę, a zamiast głośnej muzy słucham głośnego śmiechu naszego synka. Nigdy nie miałam lepszych urodzin” – dodała wyraźnie poruszona. ...

Agnieszka Włodarczyk na początku lipca została mamą. Aktorka nie boi się otwarcie mówić o macierzyństwie i chętnie pokazuje w mediach społecznościowych zarówno jego blaski, jak i cienie. Nie ukrywa także, gdy ma gorszy dzień. Taka postawa zachwyca wiele kobiet. Pozowane zdjęcia, piękne makijaże i wysprzątany dom? No cóż, rzadko to się zdarza przy maleńkim dziecku, jednak nie każdy to rozumie. Ostatnio fanka zarzuciła aktorce, że bardzo siebie... zaniedbała. Macierzyństwo bez retuszu Każdy, kto obserwuje profil Agnieszki Włodarczyk, wie, że ta nie stroni od pokazywania się bez makijażu czy bez perfekcyjnej fryzury. Każda mama zrozumie, że nieprzespane noce, kolki, ząbkowanie czy humory maluszka sprawiają, że wygląd schodzi na dalszy plan. A zamiast sprzątać, czasem lepiej złapać drzemkę, by choć trochę odespać kolejną nieprzespaną noc. Jednak nie wszyscy to rozumieją. Ostatnio aktorka zetknęła się z krytyką, a jedna z fanek zarzuciła jej, że wygląda na „zaniedbaną”. To nie spodobało się aktorce, która postanowiła się do tego odnieść na InstaStries. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Agnieszka Włodarczyk (@agnieszkawlodarczykofficial) „Któraś z was napisała w komentarzu, że jakaś taka jestem zaniedbana, że się nie maluję itd. Pozdrawiam w takim razie i życzę miłego dnia” – odparła. Dodała także, że złośliwe komentarze nie są miłe. „A klimat nie za bardzo mi służy, bo się podziębiłam. Nie, to nie COVID. Robiłam test, więc to po prostu zwykłe przeziębienie. [...] I nie wyglądam najlepiej po prostu, a takie komentarze tylko dobijają” – dodała. Z typowym dla...

Agnieszka Włodarczyk została mamą w wieku 40 lat. I choć w dzisiejszych czasach nie ma nic dziwnego w tym, że kobiety rodzą dziecko po czterdziestce, to aktorka dostrzegła jedną wadę późnego macierzyństwa. Agnieszka Włodarczyk jako mama 40 plus: dużo plusów i jeden minus Aktorka nie twierdzi, że macierzyństwo po czterdziestce to zła decyzja – wręcz przeciwnie, urodziła synka w dobrym momencie swojego życia. Rozmyślania na temat przyszłości skłoniły ją jednak do pewnej refleksji: Agnieszka Włodarczyk zastanawia się, czy doczeka wnuków. „Jeśli będzie mi dane dożyć 70. urodzin, Milanek będzie miał dopiero 30 lat. Nie wiadomo, czy doczekam wnuków. Z drugiej strony równie dobrze mogę zostać babcią w wieku 60 lat” – przewidywała na Instagramie. Życie to w końcu jedna wielka niewiadoma, ale dla Agnieszki Włodarczyk ta nieprzewidywalność jest piękna. Zamiast więc się zamartwiać, woli cieszyć się chwilą i z optymizmem patrzeć w przyszłość. „Nie wiem, ile z Was doświadcza tego macierzyństwa w wydaniu dojrzalszym, ale myślę, że mimo wszystko plusów jest więcej niż minusów” – stwierdziła. Racja, po co martwić się na zapas? Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Agnieszka Włodarczyk (@agnieszkawlodarczykofficial) Zobacz też: Ciąża po 40-tce? Znany ginekolog o późnym macierzyństwie Szokujący argument przeciw późnemu macierzyństwu Jak przygotować się do ciąży po 40.? Praktyczne rady