Rzeczy, które się przydały
Świeżo upieczona mama zaznaczyła również, że jedną z rzeczy, która okazała się bardzo przydatna, była komoda z miejscem na matę do przewijania na samej górze. Dodała także, że był to pierwszy mebel, który pojawił się w ich sypialni. „Najpotrzebniejszy” – zauważyła aktorka.
Agnieszka poleciła innym mamom również muślinowe powłoczki na przewijak, a także łóżeczko dostawne. Aktorka dodała, że jego zakup to był absolutny strzał w dziesiątkę.
Rzeczą, która również bardzo przydała się aktorce pod koniec ciąży, była poduszka ciążowa „wąż”. Młoda mama bardzo chwaliła sobie także przewijak z miękkim wypełnieniem, który można łatwo złożyć i zabrać gdzieś ze sobą oraz poduszkę do karmienia w kształcie rogala.
Podczas upałów z kolei aktorka doceniła pieluszki bambusowe. Do okrywania dziecka w nocy najlepsze okazały się rożki: „w miarę sztywne, takie, które nie przyduszą dziecka w nocy”. Rzeczą, z której aktorka jest także zadowolona, są laktatory.
Rzeczy, które nie zdały egzaminu
Egzaminu według Agnieszki nie zdały także pieluszki tetrowe: „Szorstkie, nieprzyjemne. Tylko i wyłącznie do kąpieli, kiedy można otulać dziecko tą pieluszką plus wodą”.
Prezenty dla niemowlaka
„Ja na przykład, jeśli chodzi o prezenty, preferuję prezenty zużywalne, czyli takie, jak np. pieluchy. Uważam, że to jest jeden z najbardziej trafionych prezentów. Zawsze je zużyjemy i zawsze się przydadzą” – podsumowała aktorka.
Zobacz także: