Ania Bardowska, którą znacie jako uczestniczkę jednego z poprzednich sezonów programu „Rolnik szuka żony”, dość aktywnie dzieli się swoim życiem na Instagramie. Ostatnio pisaliśmy o jej przemyśleniach na temat picia alkoholu przez ciężarne i przy okazji pokazaliśmy wam, jak Ania prezentuje się w zaawansowanej ciąży. Tym razem żona rolnika pochwaliła się wyprawką dla noworodka. Ponieważ do porodu zostało już naprawdę mało czasu, Ania kompletuje ostatnie niezbędne akcesoria. I, jak sama przyznaje, stara się wybierać sklepy internetowe, bo długie chodzenie po galeriach handlowych w jej stanie nie należy już do najłatwiejszych. Prawdopodobnie wszystkie mamy, które zwlekały z zakupem wyprawki dla dziecka do ostatnich tygodni ciąży, doskonale ją rozumieją.

Reklama

Ania Bardowska szykuje wyprawkę dla córki

Ania i Grzegorz są już rodzicami prawie 3-letniego Jasia, a już niedługo do ich rodziny dołączy córeczka. Żona rolnika przyznaje, że syndrom wicia gniazda i tym razem nie jest jej obcy, a wybieranie i oglądanie rzeczy niemowlęcych cieszy ją tak samo, jak podczas pierwszej ciąży. Przy okazji ostatniego wpisu na Instagramie, w którym pochwaliła się ślicznymi akcesoriami dla noworodka, zdradziła, że zdecydowanie woli wybierać wygodne zakupy przez internet niż w sklepach stacjonarnych. „Przy drugiej ciąży też tak mam, że mogę te maleńkie rzeczy oglądać, przekładać po kilka razy, znacie to? Swoją drogą, bardzo się cieszę, że w naszych czasach można robić zakupy przez internet, dla mnie to wygoda, szczególnie teraz, kiedy nie mam siły na długie spacery po centrach handlowych” – napisała.

Widać na zdjęciu, że żona rolnika szuka sprawdzonych produktów o dobrym składzie, takich jak kosmetyki Derma Baby, które są idealne dla maluchów (także alergików) czy nawilżane chusteczki nasączone czystą wodą. Elektryczny aspirator do nosa to też gadżet, który rewolucjonizuje pielęgnacje niemowlaka.

W internecie można kupić właściwie wszystko, w dodatku w najlepszych cenach, bo można porównywać oferty różnych sklepów bez większego wysiłku, nie wychodząc nawet z domu.

Ania dba o to, by syn nie czuł się odrzucony

Druga ciąża zawsze jest sporym wyzwaniem. Nie chodzi tylko o to, że przy dwójce dzieci jest zdecydowanie więcej obowiązków, lecz także o to, by otoczyć to drugie dziecko odpowiednią miłością i opieką bez uszczerbku dla pierworodnego. Była uczestniczka „Rolnika” zdaje sobie z tego sprawę, dlatego stara się, by syn był jak najbardziej zaangażowany w to, co się teraz u nich dzieje i aby sam miał z tego radość. „Janek jest bardzo zaangażowany w kompletowanie wyprawki dla siostry????. Ogląda, dopytuje. Staram się aby nie czuł już na tym etapie żadnej rywalizacji, np. kiedy kupuję coś dla maleństwa, to dla niego też dobieram jakiś drobiazg. Trudne zadanie przed nami, najważniejsze są emocje i więzi” – wyznała żona rolnika. Dodała też: „Ciężko jest mi sobie wyobrazić jak to będzie i jednocześnie nie mogę się doczekać”.

Zobacz także

Trzymamy kciuki za to, żeby wszystko dobrze się ułożyło, a Jaś był dumnym, starszym bratem dla swojej małej siostrzyczki.

Reklama

Źródło: instagram

Reklama
Reklama
Reklama