
Tym razem małżeństwo sportowców wykorzystało swój bal urodzinowy, by zebrać pieniądze na szczytny cel. Jubilaci poprosili swoich gości o nieprzynoszenie prezentów, a o wpłacanie dowolnych kwot na Centrum Zdrowia Dziecka. Była to zamknięta uroczystość dla przyjaciół, znajomych i rodziny pary. Wśród nich pojawiły się znane postaci ze świata mediów i sportu, a wśród nich m.in. Kuba Wojewódzki, Sławomir Peszko, Paulina Sykut-Jeżyna, Agnieszka Hyży czy Paulina Krupińska.
Ogromny datek na remont kliniki
Urodzinowa zbiórka pieniędzy to nie pierwszy raz, kiedy Lewandowscy postanowili wesprzeć Centrum Zdrowia Dziecka. W zeszłym roku sportowcy przekazali 500 tys. złotych na remont zalanego Oddziału Rehabilitacji. Dzięki tym pieniądzom zostały wyremontowane sale chorych, wymienione sufity na kasetonowe, ściany zostały zabezpieczone okładziną Tarket Protect Wall, wymieniono grzejniki, oraz zwiększono ilość łazianek i przeprowadzono gruntowny remont już istniejących.
Goście nie zawiedli – CZD otrzymało wielkie wsparcie finansowe!
Anna i Robert Lewandowscy wykorzystali bal urodzinowy, by zebrać pieniądze i po raz kolejny wesprzeć nasz Instytut. Poprosili gości o przekazanie datków na Klinikę Neurochirurgii IPCZD. Na chwilę obecną z balu Ani i Roberta wpłynęło 131 950 złotych i 5000 euro. Kolejne środki nadal wpływają. Dziękujemy!" - możemy przeczytać na Facebooku Centrum Zdrowia Dziecka.
Zebrane pieniądze zostaną przekazane na potrzeby Kliniki Neurochirurgii
Tym razem pomoc otrzyma Klinika Neurochirurgii, w której leczonych jest ponad 1500 chorych dzieci rocznie, wykonywanych jest ok. 660 operacji, m.in. nowotwory mózgu i kanału kręgowego, wodogłowie, przedwczesne zarośnięcie szwów czaszkowych, padaczka lekooporna – wylicza Katarzyna Gardzińska. O wyborze Kliniki zadecydowali sami Lewandowscy.
źródło: facebook.com/CentrumZdrowiaDziecka, radiozet.pl
Zobacz także:

Nie damy rady, oczywiście, opisać tutaj wszystkich wydarzeń związanych z przekazaniem sprzętu do placówek medycznych w całej Polsce, bo nie starczyłoby miejsca. Wybraliśmy tylko kilka. Ale na stronie WOŚP można sprawdzić, gdzie w twojej okolicy działa aparatura, którą zakupiła i podarowała Orkiestra. Przejrzyste procedury fundacji Co roku proces zakupów przebiega podobnie. Najpierw ogłaszany jest cel zbiórki, potem zbierane są pieniądze, a zebrana kwota ogłaszana na początku marca. Wtedy Orkiestra wysyła zapytania do szpitali i tworzy zunifikowaną listę sprzętów, których wszędzie potrzeba najbardziej. Gdy przychodzą odpowiedzi, wiadomo już, co trzeba kupić. Na bazie tej wiedzy układana jest specyfikacja, odbywają się przetargi, czyli olbrzymie zakupy sprzętu dla całej Polski . Pierwszy zazwyczaj jeszcze na wiosnę, drugi na jesieni, na przełomie października i listopada. Potem sprzęt jedzie do szpitali, szkolony jest personel. Dopiero wtedy Orkiestra publikuje ostateczne sprawozdanie z wydanych pieniędzy za konkretny rok. Sprzęt od WOŚP jest dla wszystkich Aparaturę medyczną, którą kupuje WOŚP, dostają tylko placówki mające umowy z NFZ , czyli udzielające pomocy bezpłatnej. Sprzęt przekazywany jest w darze i nie można go używać komercyjnie. Nie wolno też bez zgody fundacji zmienić przeznaczenia czy oddziału, na którym jest wykorzystywany. Fundacja organizuje również szkolenia dla personelu, żeby aparatura mogła być profesjonalnie wykorzystywana. Dzięki temu każdy może korzystać ze sprzętu od WOŚP. W całej Polsce jest go mnóstwo – dziesiątki tysięcy za ponad miliard złotych. I będzie coraz więcej! Jurek Owsiak: „Kłaniamy się tym, którzy grają z Orkiestrą. Dzięki temu udało nam się zebrać już ponad miliard 126 milionów złotych, a w polskich szpitalach pracują...

O strajku w Centrum Zdrowia Dziecka mówi się od dwóch tygodni i mówi się coraz gorzej. Że strajkujące nie myślą o dobru chorych dzieci. Że są skrajnie nieodpowiedzialne. Że jak się nie podoba, to droga wolna. Słucham tego i zastanawiam się, czy ktoś, kto to mówi albo pisze na Facebooku – naprawdę tak sądzi? A jeśli nawet tak, to czy wie, o czym my tu w ogóle mówimy? Strajk w CZD nie wziął się znikąd – Pielęgniarki kontraktowe, czyli te, które pracują nie na umowę o pracę, ale na umowę cywilno-prawną, dyżurują u nas po 300 godzin w miesiącu. I wcale nie dlatego, że chcą, ale dlatego, że muszą, bo nie ma nikogo innego, kto by te dyżury wziął! Właśnie dalsze godzenie się na to byłoby nieodpowiedzialnością – tłumaczy mi anonimowo lekarz z Centrum Zdrowia Dziecka. Czemu anonimowo? Bo większość lekarzy z CZD boi się wypowiadać na temat strajku pielęgniarek, a już na pewno trudno im pod własnym nazwiskiem powiedzieć, że go popierają – tak jak robi mój rozmówca: – To nie jest tak, że nagle teraz w maju pielęgniarki się ocknęły i zaczęły protestować. Napięta sytuacja w CZD trwa od 2014 r. i naprawdę w ciągu tych dwóch lat pielęgniarki wiele razy składały do wszystkich świętych swoje postulaty. Nigdy nie dostały żadnego odzewu, więc co miały zrobić? Nadal godzić się na zabójczą liczbę godzin pracy i głodowe wynagrodzenie? Zmęczona, niewyspana pielęgniarka stanowi zagrożenie dla życia dziecka: nasze dziewczyny dobrze to wiedzą i chcą to zmienić – mówi. Kiedy z nim rozmawiam, przypominam sobie ten jeden, jedyny raz, gdy sama musiałam zbadać moje dziecko w CZD. Nasza pierwsza wizyta tam zaczęła się – i skończyła – moim szokiem. Pierwszy szok przeżyłam, że przy obu pobieraniach krwi na badania moje roczne dziecko nawet nie...

Ania i Robert Lewandowscy to para, jakich mało w świecie celebrytów. Zawsze podkreślają, że najważniejsza jest dla nich rodzina, cenią sobie bliskie relacje, otwarcie przyznają się do wiary w Boga i choć sami ciężko pracują na to, co mają, nie wzbraniają się przed pomaganiem innym , a wręcz robią to hojnie. Ostatni ich gest bardzo wzruszył internautów. Post udostępniony przez Foods by Ann (@foods_by_ann) Mar 25, 2018 o 2:47 PDT Ania i Robert Lewandowscy przekazali pół miliona złotych na Centrum Zdrowia Dziecka Centrum Zdrowia Dziecka to jeden z największych szpitali pediatrycznych w Polsce. Leczone są tam najciężej chore dzieci. Oddział rehabilitacyjny szpitala w październiku 217 roku został zalany i wymagał gruntownego remontu. Przekazane przez Lewandowskich pieniądze są ogromną pomocą, ponieważ placówka boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Choć niektórzy zarzucają Ani i Robertowi, że pomagają wyłącznie na pokaz , nie jest to prawdą. O szczodrym geście gwiazdorskiej pary media zostały poinformowane przez przedstawicieli Centrum Zdrowia Dziecka, a nie przez nich samych. Inni drwią też, że ta znana para jest tak bogata, że 500 000 złotych to dla nich jak 5 zł dla zwykłego człowieka. Zobacz też: Robert Lewandowski dołączył do Beckhama i Messi'ego, ambasadorów UNICEF Fani dziękują Lewandowskim za ich wielkie serca Na szczęście wielu jest takich, którzy doceniają hojność i szczere serce Lewandowskich . Na instagramie pod jednym z ostatnich zdjęć Ani fani rozpisywali się w ciepłych słowach na wieść o tym, że Centrum Zdrowia Dziecka otrzymało od Lewandowskich tak duże wsparcie finansowe. Komentowali: „ Wielki szacun za pomoc dla CZD ” , „ Piękny gest dla CZD. Brawo ”, „ Dzięki za wielkie serce i przekazanie pieniędzy na CZD w Warszawie!!! wspaniałe miejsce....