Aukcje WOŚP cieszą się wielkim powodzeniem, bo można w nich wygrać wspaniałe rzeczy od serca. Wszystkie pieniądze z licytacji wpływają na konto Fundacji. Dzięki temu Orkiestra może pomóc jeszcze większej liczbie dzieci.
„Mamo, To Ja” od lat wspiera Orkiestrę. Co roku w styczniu na łamach miesięcznika i w naszym serwisie prezentujemy dokonania WOŚP, rozmawiamy z Jurkiem Owsiakiem, lekarzami współpracującymi z Fundacją. Podczas Finału w naszym wydawnictwie działa sztab, nasze redaktorki i ich dzieci są wolontariuszami. W zeszłym roku poszłyśmy jeszcze krok dalej i zorganizowałyśmy licytację okładki czerwcowego wydania „Mamo, To Ja”.
Nasza aukcja cieszyła się ogromnym powodzeniem. Co chwilę dostawałam mailem informacje, że wysokość kwoty wzrosła. Stawka była przebijana do ostatnich sekund. Naprawdę! Przez ostatnią godzinę aukcji śledziłyśmy ją na bieżąco, co chwilę wykrzykując "Jeszcze wyższa!".
Nasza sesja okładkowa została wylicytowana za 6700 zł. Zwyciężyli rodzice małej Mii, którą można było oglądać na czerwcowej okładce (a w środku zobaczyć reportaż z sesji i przeczytać, jak aukcję wspominali rodzice dziewczynki). Wybór okładki był nieprzypadkowy: numer czerwcowy ukazuje się w miesiącu, kiedy obchodzimy Dzień Dziecka. Pomyślałyśmy, że taka specjalna okładka może być doskonałym prezentem dla dziecka i pamiątką na całe życie.
Zeszłoroczna aukcja pokazała nam, że mnóstwo rodziców ma ogromne serducha. Że chcą pomagać, że kochają swoje dzieci. Dlatego na tegorocznej licytacji także nie może nas – was zabraknąć!
Kochani, organizujemy aukcję. Wystawiamy sesję okładkową do czerwcowego wydania "Mamo, To Ja"* Do licytacji zapraszamy rodziców i opiekunów dzieci w wieku 3-9 miesięcy. Aukcja jest dostępna na platformie Allegro i potrwa do 15 stycznia (czyli kończy się dzień po Finale). W tym roku gramy dla wyrównania szans w leczeniu noworodków.
Zagrasz z nami?
Siedzibę WOŚP odwiedziliśmy w 2016 roku, przed 25. Finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ja i fotograf przyjeżdżamy do siedziby Orkiestry na umówioną godzinę. Wokół spieszący się gdzieś ludzie. – Prace nad kolejnym Finałem tak naprawdę zaczynają się w dzień po ostatnim – twierdzi rzecznik prasowy WOŚP, Krzysztof Dobies . – Wtedy omawiamy na gorąco, co się udało, nad czym trzeba popracować. Prace trwają cały rok, ale miesiąc przed Finałem zaczyna się prawdziwe szaleństwo. Pomoc sztabom, przygotowanie identyfikatorów, organizacja studia telewizyjnego – to wymaga czasu! Ale ,,wośpowcy" znajdują ten czas także dla nas, bo oni po prostu tacy są: otwarci, przychylni i pomocni. Lukrowana laurka? A jednak... kliknij baner i wygraj zdjęcie swojego dziecka na okładce „Mamo, To Ja” Regulamin licytacji Po pierwsze spokój Po niewielkiej siedzibie oprowadza nas Bartosz Chodorowski z Biura Prasowego WOŚP . Najpierw zaglądamy do małego pokoju, w którym kilka osób zajmuje się czuwaniem nad aukcjami. Chcemy zrobić zdjęcia, jednak okazuje się, że nasz fotograf zapomniał karty do aparatu. Ludzka rzecz, ale musi wrócić po nią do domu, co zajmie mu kilkanaście minut. A my mamy tak mało czasu! Martwię się, że nie zdążymy zobaczyć wszystkiego. Ja się denerwuję, a ,,wośpowi" ludzie uspokajają, że na pewno damy radę, że nie ma się co tak przejmować. Uff, no dobrze, to w takim razie, zanim fotograf dojedzie z kartą, ja popytam trochę o aukcje. Pracowicie, ale z sercem Co roku wolontariusze Orkiestry organizują samodzielnie około tysiąca aukcji (w zeszłym roku było ich prawie 1400). Katalogują zgłoszone przedmioty, fotografują je, opisują, wprowadzają do bazy danych i wystawiają na aukcję. W pracach uczestniczy na początku trzech wolontariuszy, ale im bliżej Finału, tym więcej potrzeba...
7 czerwca odbyła się aukcja charytatywna „Obrazki do pokoju Twojego Dziecka” . Pod młotek zostały wystawione prace kultowych ilustratorów książek dziecięcych oraz artystów, których twórczość dedykowana jest dzieciom. Wśród licytowanych prac znalazły się dzieła - m.in. Józefa Wilkonia, Janusza Stannego, Ewy Stiasny, Państwa Mizielińskich, Agaty Dudek, Marianny Oklejak i wielu, wielu innych. Obrazek w pokoju dziecka to wcale nie jest banalna rzecz! Na taki obrazek patrzy się latami, np. przed zaśnięciem. Może być tandetny, krzykliwy, z supermarketu. Może też być wysmakowany, z pomysłem (np. mnóstwem szczegółów, które dzieci uwielbiają analizować!), wykonany ręcznie przez artystę, którego prace dziecko zna z książek – mówi Magda Klimkowska, redaktorka naczelna "Twojego dziecka" . – Reklamy, bilbordy, brzydka architektura, koszmarne zabawki... dużo jest rzeczy, które próbują psuć gust dzieci. Ważne by, choć w swoim pokoju, dziecko mogło patrzeć na coś wartościowego, naprawdę pięknego. Prace, które można było wylicytować na aukcji, są niezwykłe z dwóch powodów. Po pierwsze - wykonane są przez najznakomitszych polskich artystów . Po drugie – całkowity dochód z aukcji został przekazany na pomoc chorym dzieciom - podopiecznym Fundacji Polki Mogą Wszystko . Aukcja odbyła się w Galerii Autograf, przy ulicy Grochowskiej 324 w Warszawie. Aukcję poprowadziła: Katarzyna Cichopek. Zobacz galerię prac przeznaczonych na aukcję charytatywną. Serdeczne podziękowania partnerom aukcji: Nielsen Polska SA, Cukiernia Sweet Home, Agencja fotograficzna Maciaga.pl, agencja poligraficzno – wydawnicza Gimpo oraz Galeria Autograf. fot. Maciaga.pl Na zdjęciu: Jacek Balant- dyrektor generalny Nielsen Polska, Katarzyna Cichopek i Joanna Luberadzka Gruca - Fundacja "Polki Mogą Wszystko" fot. Maciaga.pl Na...
Mówiąc poetyką szefa Orkiestry Jurka Owsiaka, daliśmy czadu i nasz sztab w tegorocznym Finale WOŚP zebrał ogromną liczbę pieniędzy. Z naszych wyliczeń wynika, że jest to 134 344,54 złote i jest to największa suma, jaką do tej pory uzbieraliśmy dla Orkiestry. To był już piąty Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w czasie którego działał sztab Edipresse w siedzibie Wydawnictwa przy ul. Wiejskiej w Warszawie . Zobaczcie, ile się działo tego dnia! Wolontariusze to nasza moc Jak co roku na ulice Warszawy z puszkami WOŚP ze sztabu Edipressu wyruszyły dziesiątki wolontariuszy. Razem z rodzinami, przyjaciółmi i znajomymi przemierzali stołeczne ulice, a nawet podwarszawskie miejscowości. To był idealny dzień na finał - była słoneczna, dość ciepła pogoda, dużo niedzielnych spacerowiczów, a przede wszystkim niespożyta moc pozytywnej energii i uśmiechu. Wolontariusze WOŚP ze sztabu Edipresse "Chciałbym podziękować wszystkim wolontariuszom naszego edipressowego sztabu. Są naprawdę niezrównani! Nie tylko mają wielkie serducha, ale także mnóstwo zapału i poczucie humoru" - powiedziała szefowa naszego sztabu Aleksandra Sokalska. Jak dodała ten dobry nastrój szczególnie przydaje się, gdy po długich godzinach wraca się do sztabu, a tam trzeba jeszcze poczekać w kolejce do przeliczenia puszki. Już drugi rok z rzędu naszymi wolontariuszami były także dzieci i młodzież z Instytutu Głuchoniemych w Warszawie . Byli niesamowicie dzielni i zaangażowani, zbierali do samego końca finału i jako ostatni opuścili nasz sztab późnym wieczorem, przed północą. "Są wspaniałym przykładem na to, że pomagać można w każdej sytuacji - także w takiej, kiedy samemu potrzebuje się pomocy. I że takie pomaganie daje dużo radości i satysfakcji " - podkreśliła Ola Sokalska. Puszka WOŚP na Placu Trzech Krzyży w...
