
Biskup elbląski Jacek Jezierski, który jednocześnie zarządza archidiecezją gdańską, wydał komunikat z poradami dla społeczeństwa, wyraził swoje uznanie „dla wszystkich, którzy podjęli trud uczynienia prawa bardziej humanitarnym w trosce o bezbronnych”. Ksiądz także jednoznacznie potępił niektóre formy strajków, które opanowały w poprzednich tygodniach całą Polskę.
„Agresja nie rozwiązuje problemów, emocje również, dewastacje świątyń i innych obiektów także” – zaznaczył Jezierski.
Kościół wywierał presję na politykach?
Biskup Jezierski przyznał wprost, że hierarchowie kościelni chcieli mieć wpływ na politykę aborcyjną.
„W ciągu ostatnich kilku lat biskupi prosili kilka razy polityków o dostrzeżenie problemu dzieci nienarodzonych dotkniętych chorobą lub wadą organizmu” – napisał duchowny i dodał, że „nasze społeczeństwo jest w stanie przyjąć każde urodzone dziecko i zaopiekować się nim - jest to również zadanie dla Kościoła i prowadzonych przez niego dzieł opiekuńczych”.
Biskup: Chore dziecko zostawić w oknie życia
Bp Jezierski podkreślił, że matki przymuszone do rodzenia dzieci z wadami… mogą się zrzec praw do nich.
„Ważne, aby cierpliwie informować kobiety, że mogą urodzone dziecko pozostawić w szpitalu lub położyć je w oknie życia, bez żadnych konsekwencji dla siebie” – skomentował Jezierski.
Okna życia, które od lat są nieuregulowane prawnie, mogą dać dziecku szansę na wychowanie w rodzinie i szczęśliwe dzieciństwo. Zdaniem Komitetu Praw Dziecka OZN, naruszają one jednak prawa dziecka do tożsamości. Instytucja ta nawoływała do zamknięcia działalności okien życia od 2015 roku.
Ostatnie dziecko zostało pozostawione w oknie życia 29 października w Łodzi.
Źródło: gazeta.pl
Zobacz też: