Rzecznik Ministerstwa Zdrowia podczas poniedziałkowej konferencji zwrócił się z apelem do sprzedawców, aby nie wpuszczali do swoich sklepów klientów, którzy nie mają zasłoniętych ust i nosa. Przypomniał, że w tych miejscach nadal obowiązuje nakaz noszenia maseczek, a ich brak jest przejawem egoizmu. „To, co widziałem w weekend, chociażby w sklepach, woła o pomstę do nieba. Apelowałbym do właścicieli sklepów, do sprzedawców o niewpuszczanie do sklepów ludzi bez maseczek” – wygłosił rzecznik.
Częściowe zniesienie obowiązku zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej, które zostało niedawno wprowadzone, nie jest przyzwoleniem na całkowite zaprzestanie noszenia maseczek. Są one ważnym elementem zapobiegającym rozprzestrzenianiu się koronawirusa, który wciąż w naszym kraju jest obecny i stanowi realne zagrożenie. „Jeżeli wchodzimy do sklepu bez maseczki, to jest nasz egoizm, który naraża na możliwość zakażenia inne osoby” – powiedział rzecznik MZ. Takie osoby nie powinny być zatem wpuszczane do sklepów czy marketów, o co apelował do sprzedawców rzecznik podczas swojego wystąpienia.
Wojciech Andrusiewicz przypomniał również, że obowiązek zakrywania nosa i ust wciąż jest aktualny wszędzie tam, gdzie nie jesteśmy w stanie zachować odpowiedniego dystansu społecznego, nawet jeśli nie jest to pomieszczenie zamknięte. „Obowiązek noszenia tych maseczek istnieje nawet wówczas, kiedy jesteśmy na dworze i nie jesteśmy w stanie zachować dystansu. Jeżeli stoimy na przystanku autobusowym, na przystanku tramwajowym, stoi duża grupa osób, nie jesteśmy w stanie zachować dystansu – obowiązuje nas maseczka. W każdym zamkniętym pomieszczeniu obowiązuje nas maseczka” – podkreślił rzecznik MZ.
Polacy nie powinni jeszcze zapominać o maseczkach, tym bardziej że minister zdrowia zapowiedział niedawno, że będą one obowiązkowe w takiej samej formule, jak poprzednio, być może już od jesieni, gdy spodziewana jest druga fala epidemii koronawirusa.
Źródło: tvn24.pl
Zobacz także:
Nadal nie są do końca jasne konsekwencje zdrowotne uprawiania seksu w czasie pandemii koronawirusa. Według obecnej wiedzy medycznej zakażenie się COVID-19 podczas stosunku waginalnego, oralnego czy analnego jest mało prawdopodobne. Z drugiej jednak strony naukowcy znaleźli koronawirusa w kale i nasieniu mężczyzn, nawet po tym, jak zaczęli wracać do zdrowia po zakażeniu koronawirusem. Teoretycznie oznacza więc to, że wirus może być przenoszony drogą płciową. Stąd zalecenie, aby podczas kontaktów seksualnych nakładać maseczki. Seks w maseczkach To najnowsze wytyczne amerykańskiego Departamentu Zdrowia w Nowym Jorku, aby w trakcie zbliżeń seksualnych partnerzy mieli nałożone na twarzach maseczki. Maski na twarzy sprawiają, że seks jest bezpieczniejszy w czasach COVID-19 – radzi departament. Jego zdaniem może to przyczynić się do zmniejszenia ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa. Naukowcy: maseczka doda pikanterii zbliżeniom Naukowcy podkreślają, że główna droga zakażenia się koronawirusem to wciąż wydychanie zakażonego powietrza, a podczas seksu nie da się uniknąć bliskości, a tym bardziej ograniczyć jej do zalecanego dystansu. COVID-19 jest wysoce zaraźliwą chorobą układu oddechowego i rozprzestrzenia się przez ślinę i oddychanie. Amerykańskie służby medyczne radzą, aby pary stały się bardziej pomysłowe podczas seksu. „Bądź kreatywny dzięki pozycjom seksualnym i barierom fizycznym, takim jak ściany, które umożliwiają kontakty seksualne, a jednocześnie zapobiegają bliskim kontaktom twarzą w twarz" – radzą w wytycznych. Zalecają także masturbację w parach z zachowaniem dystansu fizycznego, a także randki online. Koronawirus przenosi się przez seks? Do tej pory przenikalność koronawirusa w trakcie uprawiania miłości fizycznej nie została dokładnie zbadana. Według Departamentu Zdrowia w Nowym Jorku inne koronawirusy nie...
Filtry do maseczek mają chronić drogi oddechowe przed zanieczyszczeniami powietrza i drobnoustrojami, które wnikają do organizmu podczas oddychania. W zależności od tego, jaki filtr jest w maseczce, ochrona przed szkodliwymi czynnikami, w tym koronawirusem, będzie mniejsza bądź większa. Filtry do maseczek różnią się stopniem przepuszczalności oraz kształtem. Spis treści: Jaki filtr do maseczki chroni najlepiej? Filtr FFP1 Filtr FFP2 Filtr FFP3 Filtr N95 i N99 Filtr HEPA Filtr węglowy Jak nosić maseczkę z filtrem, żeby dobrze chroniła? Jaki filtr do maseczki chroni najlepiej? Filtry w maseczkach skutecznie ograniczają przedostawanie się szkodliwych aerozoli do dróg oddechowych i ich osadzanie się na błonach śluzowych. Na rynku są dostępne różne filtry do maseczek ochronnych : FFP1, FFP2, FFP3, filtry HEPA, węglowe oraz filtr N95 i N99 (to amerykańskie odpowiedniki filtrów FFP). FFP to skrót od filtering face piece , a numery w nazwach filtrów oznaczają stopień, w jakim filtr chroni przed szkodliwymi cząstkami przenoszonymi drogą kropelkową. Filtr FFP1 Zatrzymuje ok. 80% cząstek o wielkości większej niż 1000 nm, czyli poziom penetracji przez cząstki szkodliwe wynosi 20%. Filtr FFP1 chroni przed nietoksycznymi pyłami, które mogą podrażniać drogi oddechowe i powodować suchy kaszel , ale nie prowadzą do rozwoju chorób. Filtr FFP2 Skutecznie zatrzymuje ok. 94% cząstek o wielkości 500-1000 nm, czyli jedynie 6% szkodliwych cząsteczek przedostanie się przez maskę. Filtr FFP2 ochroni przed pyłami, dymem i cząsteczkami aerozoli szkodliwymi dla zdrowia. Filtr FFP3 Zatrzymuje aż 99% cząstek szkodliwych aerozoli, dymu i pyłów mniejszych niż 500 nm. To jeden z najskuteczniejszych filtrów do maseczki ochronnej, który filtruje substancje rakotwórcze i chorobotwórcze, jak wirusy, zarodniki grzybów i bakterie....
Przyłbica dla dzieci to jeden ze sposobów na zasłanianie nosa i ust w przestrzeni publicznej. Nakaz noszenia maseczki albo przyłbicy w sklepach, komunikacji miejskiej i innych miejscach, w których przebywa dużo osob, obowiązuje od 16 kwietnia 2020, a wyłączeni są z niego tylko nieliczni . Za osłonę może służyć też szal lub apaszka, ale dla dzieci to niekoniecznie wygodne rozwiązanie. Podobnie jak maseczka, w której trudno się oddycha. Przyłbica dla dzieci może być bardziej komfortowa, a jednocześnie pomoże ochronić się przed koronawirusem. Spis treści: Przyłbica dla dzieci: jaką wybrać? Miniprzyłbice dla dzieci Czapki z przyłbicą dla dzieci Ile kosztuje przyłbica dla dzieci? Czy można nosić przyłbicę zamiast maseczki? Jak zrobić przyłbicę? Jak się drukuje przyłbicę? Czy ramki przyłbicy są bezpieczne? Ile kosztuje gotowa przyłbica? Przyłbica dla dzieci: jaką wybrać? Przyłbica dla dzieci musi dobrze zasłaniać nos i usta i być wygodna, aby dziecko nie zniechęciło się do jej noszenia. Przyłbice dla dzieci mają rozmiary dopasowane do twarzy dziecka i krótsze opaski na głowę. Większość można regulować za pomocą taśmy elastycznej. Bardzo popularne są miniprzyłbice dla dzieci: gumki zakłada się na uszy, a przyłbica zakrywa jedynie nos i usta dziecka, chroniąc błony śluzowe. W miniprzyłbicy oczy dziecka pozostają odsłonięte. Miniprzyłbice dla dzieci Czapki z przyłbicą dla dzieci Niektórzy rodzice wybierają także czapki z przyłbicą dla dzieci. To praktyczny pomysł, który pozwala połączyć okrycie głowy i ochronę przed słońcem z zabezpieczeniem błon śluzowych przed koronawirusem. Ile kosztuje przyłbica dla dzieci? Przyłbica dla dzieci kosztuje od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Dopłacić trzeba zwykle za regulację opaski i...
