Kto jest silniejszy: sportowiec, który walczy o miejsce na podium czy dziecko, które walczy z chorobą? Fundacja Sick Kids Foundation w najnowszej kampanii przekonuje, że siła dzieci, rodziców i lekarzy w walce z chorobą dorównuje sile bokserów, zapaśników i rycerzy.

Reklama

Chore dzieci walczą

Chory nie znaczy słaby. W spocie fundacji widzimy sportowców podczas walki i chore dzieci, które walczą z taką samą siłą i zaciętością. Sportowiec walczy z przeciwnikiem, chore dzieci zmagają się z niewydolnością nerek, mukowiscydozą, autyzmem, tęsknotą za domem, zmartwieniami i czasem. To superbohaterowie, dla których każdy dzień jest walką o życie.

Chore dzieci nie są słabe

Ta kampania różni się od reklam, które widujemy na co dzień: chore dzieci nie są słabe, nie leżą przykute do łóżek, z podłączoną kroplówką. Chore dzieci się nie poddają – są wojownikami, którzy staczają najważniejszą walkę w życiu. Jednak sama chęć wyzdrowienia i wola życia nie wystarczają, potrzebują wsparcia. Każdego dnia rodzice, opiekunowie i lekarze robią wszystko, żeby umożliwić im powrót do zdrowia, wygraną. Celem kampanii jest przekazywanie środków na rzecz szpitala Sick Kids w Toronto i wspierającej szpital fundacji.

W większości kampanii społecznych chore dzieci pokazywane są jako słabe, bezbronne istotki w szaroniebieskich koszulach nocnych. Nie uśmiechają się, są wycofane, ich oczy są pełne smutku. Być może warto spojrzeć na nie zupełnie inaczej? Zobaczyć w nich rycerzy, którzy walczą o swoje życie? Nam bardzo podoba się taki sposób mówienia o chorobie. Co o myślicie o tym spocie?

Reklama

Czytaj także: Kampania społeczna, którą widza tylko dzieci

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama