"Ciemna strona macierzyństwa" – to zdjęcie wyraża więcej niż słowa!
O niektórych aspektach macierzyństwa młode mamy dowiadują się dopiero po porodzie. Jak zaakceptować wszystkie zmiany? Ta mama wie, co mówi!
Alexandra Kilmurray przez 18 miesięcy walczyła ze łzami za każdym razem, gdy patrzyła w lustro. Jak sama przyznaje, dopiero teraz widzi "światełko w tunelu".
"To była długa i trudna droga"
"Cóż, wiem, że wiele osób pomyśli, po co w ogóle dodaję tu takie zdjęcie. Dotarcie do tego miejsca zajęło mi 18 miesięcy, 18 miesięcy, a ja już nie płaczę, kiedy patrzę w lustro, 18 miesięcy, a ja zaczynam czuć się piękna we własnej skórze" – napisała na Instagramie Alexandra, mama dwóch chłopców. "Nikt nie ostrzega o ciemnych stronach macierzyństwa i ciąży... Nikt nie uprzedza, jak bardzo się zmienisz, fizycznie i psychicznie, po urodzeniu dziecka. To była długa i trudna droga" – dodała.
Zdjęcie, które dodała Alexandra, polubiło już kilkaset osób. To akt odwagi i sposób wyrażenia miłości do siebie i własnego ciała. To sposób na pogodzenie się ze sobą i docenienie tego, czego dokonało ciało. "Pozdrowienia dla mam, które wciąż płaczą na widok rozstępów, śladów po narodzinach doskonałych dzieci. Wiwat macierzyństwo, musicie wiedzieć, że to wszystko minie. Będzie coraz lepiej" – dodała Alexandra.
Wiele kobiet zmaga się z depresją poporodową czy baby bluesem. Alexandra słusznie zauważa, że są rzeczy, o których nikt nie mówi przyszłym mamom, przez co dla wielu kobiet macierzyństwo jest wielką niewiadomą. Trzeba jednak znaleźć w sobie siłę, żeby przetrwać, bo wszystkie złe emocje miną.
Zgadzacie się z Alexandrą? Ile czasu zajęło wam zaakceptowanie "nowej siebie"?
Zobacz także: Takiego zdjęcia nie pokazała żadna inna mama!