
Ta akcja ma przypomnieć wszystkim o szerokim problemie głodujących dzieci, które zwłaszcza w wakacje nie mają dostępu do jedzenia i muszą szukać go na ulicach.
Amerykański oddział Banku Żywności z Florydy przeprowadził ciekawy eksperyment, w którym dzieci podchodziły do jedzących na mieście ludzi i prosiły o resztki jedzenia. To część kampanii promocyjnej organizacji zajmującej się przekazywaniem żywności osobom potrzebującym.
Jak zareagowało społeczeństwo na eksperyment?
Czy skończyła pani to jedzenie? - zapytała dziewczynka, która podeszła do kobiety spożywającej posiłek. - Słucham? - z niedowierzaniem zapytała kobieta, która w pierwszej chwili nie wiedziała, o co chodzi małej głodnej dziewczynce.
Na filmie widzimy różne reakcje ludzi: jedni oddawali swoje jedzenie, inni zabrali dziecko do sklepu i kupili to, na co miało ochotę. Każdy pomógł na swój sposób.
Polecamy: Co dzieci jedzą w przedszkolu
Problem głodujących dzieci jest coraz poważniejszy, dlatego dzieci, które wyszły na ulicę Palm Beach, miały zwrócić uwagę społeczeństwa, że nie każde dziecko ma co włożyć do buzi, a niektórym dzieciom wystarczą po prostu resztki cudzego jedzenia.
Wystarczy zapytać: "Czy jesteś głodna?" albo po prostu zabrać dziecko do sklepu i kupić mu to, na co ma ochotę. To naprawdę nie kosztuje tak dużo.
Zobacz także: Gorsze życie głodnych dzieci