Diana czeka w schronie na pierwsze skurcze porodowe. W jej sercu nie ma miejsca na strach
„Nieważne, jak mi ciężko siedzieć w zimnym schronie przeciwbombowym w dziewiątym miesiącu ciąży. Czuję, że nie jestem sama, czuję jedność, siłę i moc narodu ukraińskiego” – napisała Diana Chaika z Kijowa, która od kilku dni przebywa w schronie przeciwlotniczym.
Patrząc na zdjęcie Diany ze schronu, aż trudno uwierzyć, że tak niedawno jej życie wyglądało zupełnie inaczej… Po zdjęciach pięknej kobiety w nienagannym makijażu, z wakacji w pięknych miejscach i ślubu z ukochanym mężczyzną – pojawiła się fotografia, na której trudno poznać Dianę jeszcze sprzed kilku dni…
„Nigdy nie zapomnimy o Waszym wsparciu”
Mimo że lada chwila może poczuć porodowe skurcze – właśnie w chwili, kiedy jej kraj i miasto są w stanie wojny – to, co czuje, to przede wszystkim wdzięczność do świata i walczących rodaków. Ciężarna ma też nadzieję, że wkrótce ucichną huki wystrzałów.
Swój wpis zaczyna od podziękowań dla całego świata. Diana Chaika wie, że w tej chwili w pomoc jej rodakom zaangażowane są miliony ludzi. „Nigdy nie zapomnimy o Waszym wsparciu” – podkreśla Diana. Czekając na poród w spartańskich warunkach schronu, gdzie jest zimno i gdzie wciąż docierają odgłosy wojny, Chaika apeluje też do Rosjan:
„W imieniu własnym i wielu Ukraińców apeluję do narodu rosyjskiego, błagam każdą osobę przy zdrowych zmysłach, NIE MILCZ! Wyłącz skrzynkę zombie, włącz swój mózg i krytyczne myślenie. Twoi rosyjscy żołnierze zabijają naszych cywilów, dzieci, bombardują domy, przedszkola, lotniska... wszystko, co żyje”.
„Nasza siła i wiara nie mają granic”
Diana Chaika pisze też, że mimo paniki, braku jedzenia, wody i lekarstw – siła narodu ukraińskiego jest ogromna: „Wiele miast Ukrainy zatrzymało swoje życie, ludzie w panice, brakuje żywności, wody, lekarstw, ale nasza SIŁA i WIARA są nieograniczone. Moi ukochani Ukraińcy, moja piękna Ukraino, mój odważny prezydencie, modlę się i wierzę, że nasze noce i dni będą CICHE. Amen”.
Piszemy też o: