Rozenek chce pozwać Ilonę Łepkowską za nazwanie Henia „słupem reklamowym"! Ma rację?

Niedawno na świat przyszedł synek gwiazdorskiej pary, szybko zrobiło się wokół niego sporo zamieszania. W sieci aż wrzy ostatnio od domysłów na temat chrztu małego Henia – odbędzie się, czy nie? Będzie chrzest, czy go nie będzie? Ostatnio Radosław Majdan i Gosia Rozenek powiedzieli, co myślą na temat aktualnej sytuacji w kościele. Zdradzili również, że na razie nie planują chrztu małego Henryka.   „Myślę, że kościół powinien zająć się wiarą, nie polityką. Myślę, że te całe sytuacje pedofilskie też nie wpływają dobrze na wizerunek kościoła. Pewnie też to, że nie akceptują metody in vitro , więc nie będę wysyłał syna do środowiska, które nie akceptuje tej metody" - mówił Radek.          Wyświetl ten post na Instagramie.                   Dzień dobry☀️ Post udostępniony przez Małgorzata Rozenek-Majdan (@m_rozenek) Lip 24, 2020 o 12:19 PDT Brak ostatecznej decyzji Obecne podejście Gosi i Radka może się zmienić. W każdej chwili młodzi rodzice mogą podjąć decyzję, że jednak chcą ochrzcić małego Henia. Na taką ewentualność Perfekcyjna pani domu jest oczywiście perfekcyjnie przygotowana, ponieważ wybrała już rodziców chrzestnych dla swojego synka. Chrzest jest ważnym wydarzeniem, a więc ta poważna decyzja także wymagała przemyślenia.  Rodzicami chrzestnymi będą... dziadkowie!  Na chrzestnych Henia Małgosia wybrała swoich rodziców, powiedziała też, czym kierowała się przy wyborze rodziców chrzestnych . Decyzje argumentowała słowami: „Mój tata jest dziadkiem spędzającym dużo czasu z wnukami. Mama też. To widać na przykładzie Stasia i Tadzia, i tutaj będzie dokładnie tak samo". Po raz kolejny więc to właśnie dziadkowie  będą pełnić tę ważną rolę! Stanisław Kostrzewski, czyli tata Małgorzaty...

Małgorzata Rozenek niecałe dwa miesiące temu powitała na świecie swojego trzeciego syna . Od tego czasu bardzo chętnie pozuje z nim do zdjęć, które wrzuca później na Instagram. Chwali się też, jakim opiekuńczym i czułym tatą dla Henia jest Radosław Majdan. Ostatnio okazało się, że gwiazda lubi rozpieszczać dzieci i daleko jej do bycia rygorystyczną i konsekwentną mamą. Sekret ten wyjawił Stanisław Kostrzewski, tata Małgosi, w rozmowie z dziennikarzem Faktu . Małgorzata Rozenek-Majdan rozpieszcza synów Choć wydawać by się mogło, że „Perfekcyjna Pani domu” ma sztywne zasady wychowania i jest nieugięta w tej kwestii, prawda jest zupełnie odwrotna. Jej tata zapytany niedawno o kwestie rodzinne, przyznał, że „Małgosia dużo mówi, ale rozpieszcza i dzieci, i psy”. Dodał też, że córka ma to po swojej mamie. „Wszyscy wiedzą, że jeżeli coś dobrego ma się zadziać w rodzinie to Małgosia, moja żona, syn” – stwierdził Stanisław Kostrzewski. Ojciec prezenterki podkreślił również, że często to on uchodzi za „tego najgorszego”, ponieważ jest „jedyny w rodzinie, który podchodzi racjonalnie do wszystkich spraw”. Nie można mu odmówić konsekwencji w działaniu, również w kwestii wychowania. Czy to oznacza, że dzieci Małgorzaty Rozenek nie lubią przebywać u dziadków? Wprost przeciwnie! „ Kiedy tylko Małgosia sobie życzy, ja wsiadam, jadę, z dziećmi siedzę . Zresztą dzieci uwielbiają być z nami, bo my tam różne rzeczy wymyślamy” – zdradził ojciec prezenterki. Widać pozory często mylą. Małgorzata Rozenek, choć jest „Perfekcyjną Panią Domu”, a w programie „Projekt Lady” przybiera postać nieugiętej i zasadniczej, w życiu prywatnym stawia na luz i bezstresowe wychowanie. Zresztą to samo pokazują jej instagramowe zdjęcia. Na tych z planu programów zawsze ma idealny makijaż, nienaganne włosy i eleganckie stroje, a na prywatnych...

Małgorzata Rozenek chętnie pokazuje, jak spędza czas z najmłodszym synkiem, a fani mogą dzięki temu podejrzeć, jak opiekuje się maluszkiem. Nie obywa się bez złośliwych komentarzy i wytykania błędów: Rozenek zarzucano m.in., że niepotrzebnie kładzie dziecko na dużej poduszce czy wkłada Henia do kołyski, która buja się w przód i w tył zamiast na boki . Tym razem fani skrytykowali perfekcyjną mamę za używanie bujaka i przegrzewanie dziecka. Czy słusznie? Małgosia Rozenek szkodzi synkowi? Małgorzata Rozenek to doświadczona mama trójki dzieci, nic więc dziwnego, że jest konsekwentna w swoich decyzjach wychowawczych i raczej nie przejmuje się krytyką w mediach społecznościowych. Gdy krótko po porodzie Rozenek żaliła się fanom, że połóg to dla niej wyjątkowo trudny czas , złośliwi od razu zwrócili uwagę, że niepotrzebnie używa smoczka i buja noworodka w bujaczku, który może źle wpłynąć na kręgosłup dziecka. Młoda mama, mimo zmęczenia i wahań nastroju, które zwykle towarzyszą kobietom po porodzie, odnosiła się do tych uwag z dystansem i poczuciem humoru. Teraz temat bujaka powrócił, bo Rozenek znów pochwaliła się, jak szybko Henio zasypia kołysany na leżaczku. „Ja Cię kocham, a Ty śpisz 😁 wystarczyło trochę pobujać” − napisała Małgosia. „A bujaczki to serio nie są zdrowe dla dzieci, ale każdy rodzic sam decyduje” − odpowiadają internauci. Uspokajamy: dobrze wyprofilowany bujaczek , z odpowiednią wkładką dla noworodków i niemowląt, nie zaszkodzi dziecku, a może być wręcz wybawieniem dla zajętych rodziców − maluszek może zająć się zabawkami i z pozycji półleżącej spokojnie obserwować domowników albo... zasnąć. Warto tylko pamiętać, by dziecko nie spędzało w bujaku zbyt wielu godzin. Zakładamy, że Małgosia postawiła swój bujaczek Fisher-Price na stole tylko na chwilę.        ...