
Ta historia naprawdę wstrząsa. Małżeństwo które starało się o dziecko, skorzystało z pomocy z kliniki w Policach w Zachodniopomorskim. Kobieta zaszła w ciążę i urodziła dziecko. Dziewczynka urodziła się jednak z poważną wadą genetyczną. Po szczegółowych badaniach okazało się ... że kobieta nie jest jej biologiczną matką!
Jak do tego mogło dojść?
Nasienie męża pacjentki zamiast z komórką jajową żony, zostało połączone z komórką zupełnie innej kobiety. Rodzice powiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. W klinice Medycyny Rozrodu i Ginekologii w Policach jak się okazało, nie było znakowania kodem paskowym, a przy pobieraniu komórek jajowych, próbówki nie były należycie opisane.
Jakie kary?
Okręgowy Sąd Administracyjny we Wrocławiu, ze względu na dobro poszkodowanych, postanowił utajnić proces. Lekarz, który stanął przed sądem jako oskarżony w sprawie pomyłki przy zabiegu in vitro, nie chce zabierać głosu w sprawie. Rzecznik w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Szczecinie, przyznał, że przewinienie lekarza dotyczyło błędu organizacyjnego, gdyż oskarżony nie nadzorował wystarczająco laborantów pracujących w klinice. Czy zostanie mu udowodniona wina? Czy odebrane zostanie mu prawo wykonywania zawodu?
Każda para, która korzysta z zabiegu in vitro, na pewno obawia się takich właśnie sytuacji. Na szczęście zdarzają się one wyjątkowo rzadko, więc nikt nie rezygnuje z marzenia urodzenia dziecka. Na pewno warto sprawdzić klinikę, do której zgłaszamy się po poradę. Musi mieć ona wszelkie wymagane pozwolenia i nieposzlakowaną opinię, byśmy mogły w poczuciu bezpieczeństwa, starać się spełnić swoje największe marzenie.
Przeczytaj także: Jak wybrać dobrą klinikę leczenia niepłodności?