Duża podwyżka płacy minimalnej? Rodzice mogą na tym stracić

Fundusz Alimentacyjny powstał po to, aby samotni rodzice (w polskich realiach to przede wszystkim kobiety), mogli otrzymywać od państwa pieniądze, gdy jest problem z regularnym otrzymywaniem alimentów. Rząd jednak zmienił zasady przyznawania pieniędzy z Funduszu, co kolejny raz uderzyło w samotne matki, będące bardzo często w trudnej sytuacji życiowej. 60 tys. dzieci otrzyma pieniądze z Funduszu Alimentacyjnego Rząd z dumą ogłosił, że od 1 października ok. 60 tys. dzieci uzyskało prawo do korzystania z Funduszu Alimentacyjnego, gdyż zaczęło obowiązywać podwyższone kryterium dochodowe uprawniające do tego świadczenia. Pieniądze dostaną dzieci z rodzin, u których dochód na osobę nie przekracza 800 złotych (do 1 października limit dochodu na jedną osobę wynosił 725 złotych). Kryterium dochodowe jest jednak nadal na tyle wyśrubowane, że wiele samotnych rodziców nie ma szans otrzymać pieniędzy. Bariera 800 złotych dochodu na jedną osobę powoduje, że bardzo dużo samotnych matek nie dostanie pomocy z Funduszu. I na tę dyskryminację samotnych rodziców zwraca uwagę wyborcza.pl. Bo chociaż od 1 lipca 2019 roku każde dziecko w Polsce dostaje 500 plus , to jednak nie wszyscy najbardziej potrzebujący są wspomagani tak samo. Wiele samotnych matek, w przeciwieństwie do innych rozwiedzionych rodziców nie ma szans na otrzymywanie dwóch świadczeń. Część samotnych rodziców z jednym dzieckiem, którzy otrzymują najniższe wynagrodzenie, już straciło prawo do podwójnej pomocy finansowej od państwa. - Wygląda na to, że PiS próbuje się pozbyć z systemu wsparcia społecznego tych, którzy mogliby pobierać te dwa świadczenia łącznie - stwierdza portal wyborcza.pl. Kurczący się Fundusz Alimentacyjny Fundusz wypłaca świadczenia do 500 złotych (średnio jest to ok. 374 złotych) dzieciom, w sytuacji gdy: rodzic nie chce go utrzymywać, komornik nie może...

Kiedy we wrześniu rząd ogłosił podwyższenie płacy minimalnej stało się jasnym, że część samotnych rodziców ze swoimi zarobkami nie zmieści się w kryteriach przyznawania 500 plus. Czyżby projekt przyszłorocznego budżetu potwierdzał te obawy? Mniej pieniędzy na 500 plus w budżecie na 2019 rok W Sejmie rozpoczęły się prace nad uchwaleniem budżetu na przyszły rok. Przedstawiając jego założenia w trakcie pierwszego czytania sejmowego wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Krzysztof Michałkiewicz poinformował, o ile mniej pieniędzy będzie wydanych na program 500 plus.     Okazuje się, że w budżecie na 2019 rok, przewidziano zmniejszenie o 3 mld złotych pieniędzy na realizację programu 500 plus. Dlaczego? Wiceminister wyjaśnił, że wynika to m.in. z lepszej sytuacji rodzin i mniejszej liczby osób ubiegających się o świadczenie. Coraz lepiej zarabiamy? Obecnie 500 plus pobiera 3,7 mln dzieci z 2,5 mln rodzin. Państwo wydaje na to 23,8 mld złotych. Jak podkreślił wiceminister, lepsza sytuacja rodzin jest skutkiem podniesienia płacy minimalnej oraz spadku bezrobocia. Zgodnie z zapowiedzią rządu od przyszłego roku nastąpi podwyższenie płacy minimalnej z 2100 zł brutto do 2250 złotych brutto co realnie oznacza jej wzrost o 150 złotych - z 1600 złotych netto do 1634 złotych netto. To niestety przełoży się na utratę możliwości pobierania przez rodziców z jednym dzieckiem pieniędzy z programu 500 plus.   Obecne przepisy są tak skonstruowane, że rodziny o niskich dochodach otrzymują wsparcie także dla pierwszego dziecka, jeśli spełniają kryterium przeciętnego miesięcznego dochodu 800 zł netto na osobę. Z takiej pomocy, o ile pozwala im na to spełnienie kryterium dochodowego, korzystają także rodzice samotni wychowujący dziecko. Rząd nie myśli o zmianie kryteriów przyznawania 500 plus W tej sytuacji pozostaje pytanie, czy...

Od stycznia 2017 roku prawo do alimentów z funduszu alimentacyjnego może stracić prawie 100 tysięcy dzieci. Skąd te zmiany? Jak działa fundusz alimentacyjny? Świadczenia z funduszu alimentacyjnego przysługują osobie uprawnionej do alimentów od rodzica, jeśli rodzic nie wywiązuje się z płatności. Obecnie maksymalna kwota dochodu na osobę w rodzinie uprawniająca do otrzymywania świadczeń z funduszu wynosi 725 złotych netto. W 2008 roku, kiedy ją uchwalono, minimalny dochód wynosił ok. 700 zł netto. Oznacza to, że minimalna płaca wzrasta, jednak próg dochodowy pozostaje niezmienny od lat. "Od stycznia 2017 roku najniższa pensja będzie wynosiła 1459 złotych netto. Szacujemy, że po tej zmianie, ok. 30 procent dzieci, czyli ok. 100 tysięcy osób, które są dziś objęte funduszem, wypadnie z niego od następnego okresu rozliczeniowego. Jest więc jeszcze trochę czasu i można coś z tym zrobić" – powiedziała w rozmowie z Gazeta.pl Katarzyna Stadnik ze stowarzyszenia "Dla naszych dzieci". "Matka Polka ma już dość" Członkowie stowarzyszenia walczą, aby znieść kryterium dochodowe. Podniesienie wynagrodzenia minimalnego przy obecnym progu oznacza, że jeśli samotna mama zarabia 1500 zł netto, nie dostanie alimentów z funduszu. Co w sytuacji, kiedy nie uda się znieść ustalonego progu? "Będziemy wnosić o urealnienie go względem płacy minimalnej" – mówi Katarzyna Stadnik. Na facebookowym profilu stowarzyszenia pojawiła się grafika ilustrująca, ile tak naprawdę wynosi zadłużenie alimentacyjne w Polsce. Obecnie ta kwota wynosi ponad 10 MILIARDÓW złotych i każdego dnia rośnie (dane z Krajowego Rejestru Długów).   W akcję zaangażowali się rzecznik praw dziecka Marek Michalak i rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Rzecznicy proponują, aby wprowadzić nowy sposób wyliczania kwoty alimentów z funduszu: każda złotówka powyżej wyznaczonego progu...