Naukowcy od lat biją na alarm, że Polska jest w ścisłej czołówce państw, gdzie przekraczane są dopuszczalne normy zanieczyszczenia powietrza. Greenpeace i Fundacja #13 zbadały jak wpływa to na nasze najcenniejsze skarby – dzieci, a szczególnie maluszki do 5 roku życia.

Reklama

Polska niechlubnym liderem

Jest bardzo niedobrze – to najbardziej delikatne słowa jakie cisną się na usta, przeglądając wyniki badań. Nasze dzieci chodzą do przedszkoli, które w ponad 60 procentach znajdują się w miejscach o przekroczonych normach zanieczyszczenia. Najgorzej mają maluszki ze Śląska i województwa łódzkiego, najlepiej z lubuskiego i warmińsko-mazurskiego.

Ta mapa pokazuje, w których województwach ryzyko hospitalizacji z powodu smogu jest największe (fot. Greenpeace):

Greenpeace

Raport podkreśla, że zgodnie z unijnymi przepisami maksymalnie przez 35 dni w roku może być przekroczone dobowe stężenie pyłu PM (50 mikrogramów na metr sześcienny). Tymczasem spośród 11 tys. 784 przebadanych przedszkoli, aż 7 tys. 300 znajduje się w miejscu, gdzie zanieczyszczenie utrzymuje się dłużej niż przez 35 dni w roku. To wcale nie oznacza, że na pozostałych terenach jest zdrowo, gdyż są jeszcze tzw. pyły zawieszone i one także trują nasze dzieci.

Pamiętajmy, że to dzieci płacą największa cenę za smog. Ich małe ciałka nie bronią się przed nim tak jak nasze dorosłe. Są po prostu mniejsze i w przeliczeniu na swoją masę wdychają więcej toksyn niż my ich rodzice.

Zobacz także

Smog = astma, zapalenia płuc, nowotwory

Wiecznie zakatarzone, ząbkujące, częściej oddychają ustami, co też wystawia je na więcej trucizn z powietrza. No i częściej przebywają na świeżym powietrzu. Zapalenia oskrzeli, płuc, astma - to właśnie bolesne żniwo życia w smogu. Jak dzieci dorosną mogą do tego jeszcze dojść choroby układu krążenia. Są też badania wskazujące na związek między zanieczyszczonym powietrzem, a wzrostem zachorowań na białaczkę, guzy zarodkowe i siatkówczaki u małych dzieci.

Raport Greenpeace powinien stać się czerwoną kartką dla wszystkich, mających na to wpływ. Powinien też być krokiem do zdecydowanej zmiany polityki ochrony polskiego powietrza. Nie ma zgody na to, aby nasze najsłabsze, a jednocześnie najcenniejsze skarby były, wbrew naszej woli, narażane na takie niebezpieczeństwa.

Źródło: Greenpeace

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama