
Jak informuje TVN24, Paweł Królewiak spod Łodzi wiózł do szpitala swoją żonę w 5 miesiącu ciąży. Po drodze zobaczył tira, który robił na drodze przedziwne rzeczy: wjeżdżał na rondo pod prąd, przejeżdżał skrzyżowania na czerwonym świetle, zajeżdżał samochodom drogę, jechał zygzakiem itd.
Przeczytaj także: Pasy bezpieczeństwa w ciąży
Podjął pościg, choć sam odwoził ciężarną żonę do szpitala - teraz dzięki nagraniom wiemy, jak akcja wyglądała "od kuchni".
Posted by TVN24.pl on 24 czerwca 2015
br />
Nikt nie reagował na wyczyny pijanego kierowcy. Przyszły tato nie miał więc wyjścia: ruszył w pościg za tirem. Gdy nie zdołał go zatrzymać, zawiadomił policję i nadal ścigając kolosa informował dyżurnego o tym, co się dzieje.
Pościg trwał kilkanaście minut, a pijanego kierowcę zatrzymała w końcu policja. Miał we krwi 1,7 promila alkoholu.
A co na to żona? Nie protestowała.
– Tir jest jak czołg, a prowadzony przez pijanego może siać olbrzymie spustoszenie. Żona zrozumiała, że nie możemy tak po prostu skręcić do szpitala i odpuścić sprawę - mówił w TVN24 Paweł Królewiak.
Jak zareagowałabyś w podobnej sytuacji? Pozwoliłabyś partnerowi na taki pościg?
Zobacz także: Sztuczka ze znikaniem - świetny film o bezpieczeństwie pieszych na drodze

Moja córka urodzi się w moje urodziny Moja córka, według przewidywań lekarza, powinna urodzić się 20 marca , jednak musieliśmy na nią dłużej poczekać. Był już 27 dzień marca, a nasza mała wciąż mieszkała sobie w brzuchu mamusi. Lekarze postanowili, że żona pojedzie do szpitala. Jeśli nie pojawiły się skurcze, najlepszą opcją będzie poród przez cesarskie cięcie . Termin dla mnie miał być bardzo fajny, gdyż zabieg miał odbyć się w dniu moich urodzin, tj. 29 marca. Wspaniały plan na wieczór Był 28 marca roku 2011. Byłem w pracy, w sklepie ogrodniczym i obsługiwałem klientów, a w przerwie między jedną a drugą transakcją handlową podlewałem rośliny. Była godzina 17.00, sklep miałem zamknąć za godzinę. Planowałem, że pogram na komputerze - miałem nową grę, zjem pizzę, a na deser tabliczkę czekolady. Wieczór zapowiadał się bardzo przyjemnie. Wcześniej jednak miałem odwiedzić żonę w szpitalu . Niespiesznie się szykowałem... Znacie to powiedzie: "Chcesz rozśmieszyć Boga, to powiedz mu o swoich planach"? No właśnie. Gdy układałem plan działania na wieczór, zadzwoniła żona. Powiedziała: " Mam skurcze, możesz przyjechać ". Pojechałem więc do szpitala . Zacząłem się denerwować. Pojawiały się również kombinacje w stylu: "jak będę jechał wolno, to może żona urodzi. Ominie mnie widok krwi ...". Nie spiesząc się, zamknąłem sklep, poszedłem do domu, umyłem się i powoli się przebrałem. Pojechałem powolutku do szpitala. Myślałem, że na miejscu zobaczę córkę czyściutką i owiniętą w ręcznik. Musiałem jednak poczekać. Rzeczywistość była zupełnie inna niż moje wyobrażenie. Żona krzyczała , na szczęście nie na mnie. Lekarki i pielęgniarki (kto wie ile ich wtedy było) też krzyczały: "przyj, przyj". Tylko ja cichutko stałem z boku podczas porodu . Nieźle...

Picie alkoholu przy dziecku to całkowity brak wyobraźni! Zabrzańska policja zatrzymała pijanego 19-latka spacerującego z dzieckiem. Czy picie alkoholu przy dziecku jest rozsądne? 19-latek spacerował z 5-miesięcznym synem. Po zbadaniu okazało się, że miał we krwi prawie 2 promile alkoholu. „Mężczyzna był pod tak silnym wpływem alkoholu, że ledwo stał na nogach, a równowagę utrzymywał tylko dzięki wózkowi” – powiedziała Magdalena Szust z komendy w Katowicach. Policja ustala, czy doszło do narażenia zdrowia lub życia niemowlęcia. 19-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Niemowlę od razu zostało przebadane. Lekarz orzekł, że maluch jest zdrowy i jego zdrowiu nic nie zagraża. Został przekazany pod opiekę wujka. Czytaj także: Kary za przestępstwa wobec dzieci będa dotkliwsze! Nie pij alkoholu przy dziecku Rodzice upijający się przy dzieciach wykazują się nieodpowiedzialnością i brakiem wyobraźni, podobnie jak kobiety pijące alkohol w ciąży . Gdyby policjanci nie zatrzymali pijanego nastolatka, mogłoby dojść do tragedii. Cała Polska żyła historią wykapanej we wrzątku 5-letniej Nikoli. Rodzice wykąpali dziewczynkę we wrzącej wodzie i kilka dni zwlekali z zabraniem jej do szpitala. Gdy tam trafili, byli pijani. Być może byli pijani również wcześniej, w czasie kąpieli dziewczynki. Czy według was rodzice, którzy świadomie narażają swoje dzieci na takie niebezpieczeństwo, powinni mieć prawo do opieki nad dziećmi? Czy kara 5 lat więzienia to dużo czy mało? Piszcie w komentarzach! Zobacz także: Nikola znów trafiła do szpitala! Matka była pijana Źródło: dziennik.pl

Jak podaje Tvn24.pl do niecodziennej a wręcz skandalicznej interwencji doszło w jednym autobusów Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Bydgoszczy. Kierowca autobusu pokłócił się z jedną z pasażerek. Poszło o to, że kobieta podczas jazdy postanowiła zmienić dziecku pieluchę . - Pan kierowca podszedł i zapytał co robię, więc wytłumaczyłam, że przebieram dziecko, bo zrobiło kupę. Na co on, że mam opuścić pojazd. Nie zgodziłam, bo nie uważałam żebym zrobiła coś złego - opowiada w rozmowie z TVN24 pani Agnieszka matka dziecka. - Dziecko wierciło się i płakało, a wysiąść miałyśmy dopiero za pół godziny, musiałam ją przewinąć . Nadwrażliwy kierowca czy zagrożenie w postaci brudnej pieluchy? Jak przekonuje mama dziecka , zmiana pieluchy nie przeszkadzała innym pasażerom, czego nie można powiedzieć o kierowcy, który w rozmowie z policją miał twierdzić, że kobieta stwarza zagrożenie. - Przez prawie pół godziny czekaliśmy na przystanku na funkcjonariuszy. Gdy przyjechał patrol, poczułam się jak przestępca, a przecież nic złego nie zrobiłam - twierdzi młoda matka . - Gdyby pasażerowie pili piwo, kierowca pewnie by nie zadzwonił po straż miejską. A tu nagle afera, że dziecko przewinęłam – dodaje. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce nie dopatrzyli się żadnego wykroczenia. Miejski Zakład Komunikacji przekonuje, że nie zawsze zmiana pieluszki w autobusie jest stosowna (podczas hamowania matka z dzieckiem może się przewrócić), ale równocześnie przyznaje, że reakcja kierowcy, który wykazał się nadwrażliwością była przesadzona. W MZK zarządzono wewnętrzną kontrolę w tej sprawie. Matka dziecka złożyła oficjalną skargę na kierowcę. Zobacz więcej: (function(d, s, id) { var js, fjs = d.getElementsByTagName(s)[0]; if (d.getElementById(id)) return; js =...