Reklama

W sobotę Maja Hyży i Monika Mazur rozmawiały w „Pytaniu na Śniadanie” o internetowej krytyce ciężarnych, które każdego dnia muszą zmagać się z nieprzyjemnymi komentarzami ludzi w mediach społecznościowych. Maja Hyży podzieliła się swoimi doświadczeniami z nietypowymi uszczypliwościami, które musi znosić.

Reklama

Hyży o hejcie

„Zazdrość i wykorzystywanie tego, że jesteśmy w sieci anonimowi. Niektórzy twierdzą, że za ładnie wyglądam w ciąży, że jestem zbyt ładna, zbyt szczęśliwa. Dostaję dużo wiadomości pornograficznych. Zakładają fajkowe konta, żeby zrobić zamieszanie” – żaliła się Maja na hejterów.

Jednocześnie Hyży zapewnia, że krytyka i zarzuty o lansowaniu się na ciąży jej nie wzruszają:

„Mnie to tak naprawdę nie rusza. Mam tylu obrońców, że ci hejterzy znikają. Chciałam ich serdecznie pozdrowić. Są szczęśliwi, jak mogą spróbować ściągnąć na niższy poziom, bynajmniej mnie (chodziło o słowo „przynajmniej”- przyp.red.). To jest takie polskie, bo za granicą ludzie potrafią cieszyć się czyimś szczęściem. Ja dalej będę wrzucała zdjęcia” – zapowiada.

Monika Mazur nie ma problemów z krytyką

Mazur odniosła się do tematu, przyznając, że nie ma takich problemów:

„Ja mam to szczęście, że jeszcze mi się tak nie dostało w związku z moją ciążą. Nie spotykam się z tym, ale jak widzę takie rzeczy, to tego nie rozumiem. Ostatnio zrobiłam taką czystkę na mediach społecznościowych i usunęłam te konta, które mnie denerwują. Po prostu unfollow, unfollow, unfollow” – powiedziała aktorka znana z serialu „Na sygnale”.
„Ja kasuję i blokuję” – dodała Maja.

Współczujecie im?

Źródło: Pytanie na śniadanie, Instagram

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama