
Znane przez miliony rodziców, uwielbiane przez dzieci lampki z serii SMILA stały się przyczyną dwóch nieszczęśliwych wypadków w Europie. W wyniku zaplątania w kabel udusiło się 16-miesięczne niemowlę, a drugie 15-miesięczne zdołano w ostatniej chwili odratować.
Lampki SMILA produkowane były od 1999r. i dostępne w ośmiu wzorach: niebieska gwiazdka, żółty księżyc, różowy i biały kwiatek, czerwone serce, zielony robak, niebieska muszelka oraz pomarańczowy konik morski.
Oto oświadczenie, które pojawiło się na stronie internetowej szwedzkiego producenta: „Ikea prosi wszystkich klientów posiadających lampę ścienną SMILA by niezwłocznie sprawdzili miejsce jej montażu, ze zwróceniem szczególnej uwagi na sposób zamocowanie przewodu, upewniając się, że znajduje się poza zasięgiem dziecka przebywającego w łóżeczku lub kojcu i jest bezpiecznie zamocowany do ściany. Luźno zwisający przewód lampy może doprowadzić do uduszenia niemowląt i małych dzieci.”

Jeśli posiadasz jedną z tych lampek zgłoś się do sklepu IKEA celem uzyskania darmowego zestawu naprawczego, umożliwiającego przymocowanie kabla do ściany.
Pamiętajmy, że w trosce o bezpieczeństwo dziecka należy zawsze umieszczać przewody poza jego zasięgiem.

Darmowe zabezpieczenia rozdawane przez IKEA nie są żadną formą promocji. Firma podjęła te działania z powodu śmiertelnych wypadków z udziałem dzieci. W Pensylwani dwuletni chłopiec został przygnieciony przez dużą, sześcioszufladową komodę, natomiast w stanie Waszyngton podobny wypadek zdarzył się z mniejszą komodą MALM. Niestety żadna z szafek nie była przymocowana do ściany. Model MALM to najpopularniejszych ikeowskich szafek – do tej pory zostało sprzedanych ich 27 milionów! Tak wygląda ten model: Nie tylko IKEA jest groźna Amerykańska Komisja do Spraw Bezpieczeństwa Produktów pochwaliła IKEA za reakcję i nieunikanie problemu przez firmę i jednocześnie przypomina, że podobne wypadki wydarzają się co dwa tygodnie na przykład z powodu niezabezpieczonych płaskich telewizorów. Jak uniknąć domowych wypadków? Wszystkie szafki dla dzieci powyżej 60 cm oraz szafki dla dorosłych powyżej 75 cm powinny być przymocowane na stałe do ściany, aby nie stwarzać zagrożenia. Wypełnione szafki mogą się przewrócić na dziecko. Pamiętaj, że małe dzieci chętnie wspinają się po wszystkich meblach i chwila nieuwagi wystarczy, aby stało się nieszczęście. Zobacz też: Bezpieczne baseny dla dziecka

3-letnia dziewczynka trafiła do szpitala w Melbourne w Australii z powodu poważnego zatrucia organizmu . Produkty antybakteryjne do rąk mogą być niebezpieczne! 3-latka bawiła się butelką żelu antybakteryjnego do rąk w obecności rodziców. Nagle zaczęła się źle czuć i straciła przytomność. Rodzice od razu zawieźli dziewczynkę do szpitala. Okazało się, że 3-latka napiła się żelu i doszło do silnego zatrucia organizmu. Konieczne było wprowadzenie jej w stan śpiączki farmakologicznej . Jednym z głównych składników produktów antybakteryjnych jest alkohol. Wystarczyło wypicie niewielkiej ilości płynu, aby dawka alkoholu w organizmie 3-latki zagrażała jej życiu. Dr Michael Barret ze szpitala Royal Children’s Hospital przyznał, że produkty dezynfekujące do rąk są coraz popularniejsze nie tylko w domach, ale też w przedszkolach, szkołach czy publicznych toaletach. Rodzice i opiekunowie powinni być jednak świadomi, że tego typu żele i mydła powinny być przechowywane poza zasięgiem dzieci. "Macie do czynienia z produktem, który ma bardzo wysokie stężenie alkoholu: aż 60-90% tego produktu to alkohol. Piwo ma mniej niż 5%, kieliszek wina to 10-15%" – powiedział dr Barret w rozmowie z The Herald Sun. Produkty antybakteryjne są coraz popularniejsze Jeszcze kilka lat temu przy naszych umywalkach leżały mydelniczki z białymi, miękkimi kostkami mydła. Dziś coraz częściej korzystamy z mydeł w płynie, mydeł i żeli antybakteryjnych . Pojawia się coraz więcej produktów dla dzieci. Kolorowe płyny z owocami i zabawnymi stworkami na etykietach mają zachęcać do mycia rąk. Niestety, są na tyle atrakcyjne, że maluchy (szczególnie te, które wszystko biorą do buzi), mogą je przez przypadek wypić. To kolejny produkt, który należy przechowywać w miejscu niedostępnym dla dzieci. Niestety, żaden rodzic nie jest w stanie pilnować dziecka 24 godziny na...

Chodzi o lampkę nocną Patrull dostępną w sklepach IKEA w Europie od 2013 roku. IKEA wycofuje lampkę ze sprzedaży po wypadku z udziałem dziecka – chłopiec został porażony prądem, kiedy próbował wyciągnąć wtyczkę lampki z kontaktu, a ze sprzętu odpadła plastikowa osłona. Sprawdź: "Odwróciłam się tylko na chwilę" - jak uniknąć wypadków w domu IKEA przeprasza i zapewnia, że jeszcze tego samego dnia, w którym doszło do wypadku, przeprowadzono testy 600 egzemplarzy lampki Patrull i wszystkie wypadły pomyślnie. Mimo to lampka zniknęła z półek sklepów. Jak zwrócić lampkę Patrull? Lampkę można zwrócić w najbliższym sklepie IKEA. Nie trzeba pokazywać paragonu. Wszyscy klienci otrzymają zwrot kosztów zakupu . Polecamy: Jak urządzić pokój dla dziecka?