Olga Frycz prowadzi na Instagramie aż dwa konta - jedno przeznaczone jest wyłącznie do treści parentingowych. Kilka dni temu gwiazda opublikowała zdjęcie, na którym jest „najbardziej wkurzoną mamuśką na świecie”. O taką fotografię poprosiły ją fanki. Aktorka wyjaśniła też, w jakich okolicznościach zostało zrobione zdjęcie.
„Byłam pięć dni po porodzie i zabrałam córkę w pierwszą podróż samochodem. Byłam taka dumna, że postanowiłam się tym podzielić na IG. Matki rzuciły się na mnie, że przecież źle zapięłam swojego BOMBELKA w foteliku. Miały rację. I to mnie najbardziej wkurzyło” – opowiedziała aktorka.
Treści parentingowe budzą wiele emocji w przestrzeni internetowej. Warto jednak pamiętać o kulturze i życzliwości, nawet kiedy inne matki popełniają błędy.
Źródło: Plotek, Instagram
Zobacz też:
Olga Frycz należy do tych gwiazd, które lubią dzielić się z fanami swoim życiem prywatnym. Aktorka jakiś czas temu przyznała, że rozstała się z ojcem córki i teraz sama ją wychowuje (choć pozostaje z byłym partnerem w dobrych relacjach. Mężczyzna był obecny m.in. na przyjęciu Helenki z okazji jej pierwszych urodzin). Jak jej idzie? Jak każda mama kocha córkę całym sercem i chce dla niej jak najlepiej, co nie zmienia faktu, że małe dzieci bywają… nieznośne. Gwiazda zdradziła na swoim profilu na Instagramie, jak poradziła sobie w jednej z takich kryzysowych sytuacji. Będziecie zdziwieni! Gdy lizak już nie wystarcza Wyobrażacie sobie sytuację, gdy stoicie w kolejce w sklepie lub w innym miejscu pełnym ludzi, a wasze dziecko marudzi, płacze, krzyczy i nie chce przestać? Prawdopodobnie nerwowo szukacie wtedy w torebce choćby jakiejś drobnej przekąski, która zamknęłaby (dosłownie!) buzię malca choć na moment. Olga Frycz przytoczyła sytuację, która miała miejsce w ostatnich dniach, i w której nawet słodki lizak nie okazał się pomocny. Aktorka napisała na Instagramie: „W drodze na dworzec w moje dziecko wstąpił demon. Była „marudna” (delikatnie mówiąc). W kolejce po bilet ludzie patrzyli na mnie z politowaniem. Sytuacja była na tyle poważna, że już nawet czupaczups truskawkowy nie dawał rady. Na peronie tłum ludzi, ja z wózkiem i drącym się dzieckiem stałam w krótkim rękawku wyrozbierana, bo zły nastrój córki sprawił, że zimne poty mnie oblały. Byłam zawstydzona i zażenowana, że ni w ząb ni w oko nie umiałam sobie poradzić z moim bąbąbąbelkiem. Wstyd na cały centralny”. Miałyście kiedyś podobnie? Jesteśmy pewne, że każdej mamie choć raz (albo milion razy) się to przydarzyło. Co zrobiła aktorka? Sama nie znalazła pomysłu, jak w tej sytuacji uspokoić dziecię, ale z odsieczą przybyła jej inna gwiazda. Jej patent na ucieszenie dziecka jest mocno...
Olga Frycz pochwaliła się ostatnio na Instagramie, jaki prezent zrobiła córeczce. „Na Helcie czekała dziś w domu niespodzianka 😌Prawdziwe tipi ! Prawdziwa baza ! Ale frajda, mówię Wam 😁 Jak byłam mała to budowaliśmy z braćmi bazę z kołder i poduszek na łóżku piętrowym. Mieliśmy swoją lampkę, odrabialiśmy lekcje, puszczaliśmy muzykę z kaset, mama przynosiła nam jedzenie i picie i mogliśmy tam siedzieć cały dzień. Super wspomnienie 9…)” - napisała na profilu pod zdjęciem pięknego tipi. Falbaniasty wigwam w pudrowych kolorach będzie stałym elementem wystroju mieszkania Frycz zamiast kojca dla Helenki. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Olga Frycz (@toja_mama) Gru 8, 2019 o 9:20 PST Trudno się dziwić. Tipi jest nie tylko bardzo modnym akcentem wystroju pokoju dziecięcego, ale trzeba przyznać, że wszystkie dzieci je kochają. Na pewno zauważyłaś, że maluchy uwielbiają kryjówki i domki. Warto wiedzieć, że nie chodzi tu tylko o świetną zabawę, ale wynika to także z potrzeb malucha. Chowanie się w niewielkich, przytulnych miejscach daje poczucie bezpieczeństwa i wyzwala ogromne pokłady kreatywności. Poza tym pozwala maluchowi na budowanie własnej autonomii. Tipi dla dziecka Każdy z nas chyba pamięta budowanie fortów z poduszek, czy namioty z koców i krzeseł. Jest to szczególnie fajna zabawa, gdy przychodzi jesień i więcej czasu spędza się w domu. Dziś znacznie łatwiej zagwarantować dziecku taką zabawę, choćby kupując namiot, czy tipi. Zobacz także: Namioty do dziecięcego pokoju [Przegląd] Domki dla dzieci: do pokoju, ogrodu, kolorowania i nie tylko!
Na dworze coraz chłodniej i chyba najwyższy czas zapomnieć o ciepłej i słonecznej jesieni. Jednak każdy rodzic powinien pamiętać, że nie ma czegoś takiego jak zła pogoda , są tylko źle ubrane dzieci! Olga Frycz pokazała, że w te chłodne dni malucha można ubrać nie tylko ciepło i stylowo, ale także bardzo wesoło. Aktorka zapowiedziała, że wybierają się z Helenką na rodzinne wakacje. Nie zdradziła nic więcej poza tym, że „będzie przepyszne najpyszniejsze jedzenie, słońce, plaża i kokosy”. Pozazdrościć! Ale jeśli wy nie wybieracie się na wakacje, to warto ożywić jesienne spacery tak jak aktorka. Frycz wrzuciła do sieci przecudne zdjęcie Helenki w króliczkowej stylizacji. Każdy maluch będzie wyglądał uroczo z długimi uszkami. I nie chodzi o przebranie, a o piękną czapkę, kombinezon i buciki, wszytko z długimi zajęczymi uszami. Stylizacja małej Helenki jest warta kilkaset złotych, ale my znalazłyśmy dla was kilka równie fajnych rzeczy w atrakcyjnych cenach. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Olga Frycz (@toja_mama) Paź 27, 2019 o 12:18 PDT Na jesienne spacery przyda się ciepły rampers. To świetny wybór dla bardzo małych dzieci, które nieustannie szukają skarbów oraz śladów jesieni, przykucają i się schylają. Dzięki temu jednoczęściowemu ubranku możesz mieć pewność, że maluszek nie zmarznie i przy takiej gimnastyce nie będzie miał odkrytych pleców. Ślicznie i swobodnie! - To lubimy! Jeśli w domu masz trochę starsze dziecko postaw na elegancki płaszczyk . Sprawdzi się od święta i na co dzień. Natomiast jeśli już macie okrycie wierzchnie na te chłodne dni, nic straconego! Znalazłyśmy kilka bardzo fajnych uszatych komplecików. Źródło: Instagram...
