Reklama

"Jesteście silne i świetnie sobie radzicie" – wspiera inne matki, a wszystkim obserwatorom matczynych zmagań chce powiedzieć...

Reklama

„Tak wygląda macierzyństwo” - tymi słowami Aly Brothers rozpoczęła swój poruszający post zamieszczony na Facbooku. „Bez żadnych fantazyjnych filtrów, bez ładnego oświetlenia, bez nowej szminki. To potargane, mokre od deszczu włosy, wczorajszy makijaż, którego nie zmyłam bo byłam za bardzo zmęczona i łzy. Macierzyństwo jest TRUDNE. Samotne macierzyństwo jest CIĘŻKIE.”

Po porannej wycieczce z synami na zakupy, która nie poszła zgodnie z planem, chce przekazać ważny komunikat dla innych niezależnie czy są rodzicami, czy nie.

„Mój najmłodszy syn płakał praktycznie przez cały pobyt w sklepie. Nie chciał siedzieć w wózku, nie chciał być zapięty, chciał pomieścić całe zakupy na kolanach. Dostał szału. Rzucił butem, wyrzucił mój portfel, wyrzucił 3 artykuły spożywcze, które nie mieściły mu się na kolanach i rozpłakał się, a ludzie zaczęli się patrzeć na nas. To jeszcze było w porządku, mogę sobie z tym poradzić.

Mój 3-letni syn chciał być supermenem i stanął na wózku. To jeszcze było w porządku. Powiedziałam mu, żeby trzymał się i stanął prosto. Nie zrobił tego. Zbuntował się, odchylił do tyłu i strącił rzeczy z ekspozycji. Przechylił się i zderzył z nieznajomym. Kazałam mu zejść. Pobiegł daleko przede mną, otwierając wszystkie drzwi zamrażarki i mówiąc, że chce mieć to wszystko. Próbowałam sobie z tym poradzić.

Zatrzymywałam się wielokrotnie, by uspokoić siebie i dzieci... i wtedy zobaczyły balony. Och, jak moje dzieci uwielbiają balony. Chcieli te ogromne, które kosztują 8$. Zawarliśmy umowę – kupimy jednego balona i się nim podzielą. Zgodzili się. Każdy z nich powiedział: „podzielę się” i uśmiechnął się, gdy wybierałam największego balona z Myszką Micki. Ale gdy odchodziliśmy, już nie chcieli się dzielić. Krzyczeli, wołali, walczyli. Kasjer i ludzie w kolejce rzucali mi piorunujące spojrzenia.

Wszystkie spojrzenia skierowane były na mnie, jakby chciały powiedzieć: „Nie potrafisz zapanować nad dziećmi?

Piorunujące spojrzenia, szepty i osądy są trudne do zniesienia. Jeśli widzisz zmagającego się rodzica i dziecko rzucające się w furii, jeśli widzisz mamę na skraju łez... proszę, powiedz jej coś miłego. Proszę nie grom jej wzrokiem i nie osądzaj.

Do wszystkich matek, które miewają dni takie, jak mój: Widzę cię, znam cię, jestem z tobą. Jesteś silna i poradzisz sobie”.

Denerwują was spojrzenia otoczenia, gdy wsze dziecko płacze? Zdarzyło wam się usłyszeć coś niemiłego? Napiszcie w komentarzach.

Reklama

Zobacz też: Będę broniła prawa mojego syna do noszenia spódnic!

Reklama
Reklama
Reklama