
„Pozwólmy matkom żyć tak, jak chcą” - twierdzi w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Irmina Walczak, która wraz z partnerem, Brazylijczykiem Sávio Freire przeprowadziła akcję fotograficzną „Mamaço no Espaço”, w ramach której robiła zdjęcia karmiącym publicznie Brazylijkom. Para zamierza też w niedługim czasie zrobić coś podobnego w Warszawie. Po co? By publiczne karmienie piersią w końcu było czymś normalnym, naturalnym. Niestety, wciąż nie jest.
Zgłoś się i testuj: zdobądź 1 z 1000 opakowań mleka następnego NAN OPTIPRO® Plus 2.
Zdjęcia matek karmiących publicznie
Choć coraz więcej mówi się o tym, jak ważne jest karmienie piersią dziecka i zachęca kobiety, by z niego nie rezygnowały za szybko, to jednak wciąż nie ma społecznego przyzwolenia na karmienie piersią w miejscach publicznych. A Irmina Walczak swoimi fotografiami chce wesprzeć młode mamy i zabrać im poczucie dyskomfortu, które dotyka je np. w komunikacji miejskiej, kiedy głodne niemowlę nagle zaczyna płakać. Zauważa, że kobiety jeśli już decydują się na przystawienie dziecka do piersi w jakiejś publicznej przestrzeni, zwykle chowają się za specjalnymi chustami lub pieluszkami i odcinają się od świata, kierując swój wzrok wyłącznie na dziecko. Fotografka nie chce, by matki karmiące musiały się ukrywać, dlatego na zdjęciach, które robi, kobiety zawsze patrzą dumnie w obiektyw.
Karmienie piersią to nie akt seksualny
Irmina Walczk nie godzi się też na to, jak mężczyźni reagują na kobiety karmiące piersią. Przyznaje „matki w Brazylii boją się wyjmować pierś w miejscach publicznych, bo spotykają się z dyskomfortem. Mężczyźni nie mają tam oporów, żeby patrzeć na kobietę, kiedy ta karmi dziecko. I sugerują wiele swoimi spojrzeniami. Seksualizują ten akt, są natarczywi. A to stwarza poczucie zagrożenia”.
Publiczne karmienie piersią w Polsce
Wydawać by się mogło, że w Polsce jest inaczej niż w Brazylii. U nas przecież mocno propaguje się karmienie piersią. Jednak w praktyce nie do końca jest ono takie powszechnie dozwolone. Fotografka wspomina „Pamiętam głośną sprawę, gdy w jednej z restauracji karmiącej matce postawiono krzesło w ustronnym miejscu przy łazience. Tak aby żaden z gości nie zobaczył piersi. Oficjalnie była to pomoc, a tak naprawdę wypchnięto ją za drzwi”.
Irmina ma pomysł, by pokazać kobiety karmiące wszędzie, gdzie tylko się da, też na autostradach czy w kościołach. Zdradza w wywiadzie: „Jedno ze zdjęć chcemy zrobić właśnie w warszawskim kościele. (...) Od razu zaczęliśmy szukać parafii, w której taka akcja mogłaby ewentualnie przejść. Nie była to naturalna sytuacja: idziemy do kościoła, a kobieta karmi dziecko, które jest głodne”. To pokazuje, że wcale takie ogólnego przyzwolenia dla publicznego karmienia piersią nie ma. Jest też poczucie wstydu, z którym fotografka także chce walczyć.
Karmienie piersią to nie wstyd
Irmina Walczak sama jest matką dwójki dzieci – 7-letniej Jaśminy i 2-letniego Kajetana. Syn wciąż jest na piersi, co nierzadko bywa powodem komentarzy. A fotografka nie chce, by ktoś mówił jej, co powinna, a czego nie powinna. Chciałaby, żeby każda matka miała w tym wolność. „Wychowywanie dzieci to eksperyment, nie ma jednej dobrej drogi i rozwiązania, ale warto obserwować, również siebie” - wyznaje. Zgadzacie się z artystką?
Co myślicie na temat publicznego karmienia piersią? Jest w tym wolność, czy jednak obowiązują pewne granice? Chciałybyście to jakoś zmienić? Podzielcie się w komentarzach!
Zobacz też:
- Żona Andrzeja Sołtysika krytykowana za karmienie piersią 2-letniego syna
- Najwygodniejsze pozycje do karmienia piersią
Źródło: Instagram, warszawa.wyborcza.pl

Britany Cervantes, mama z Teksasu, wywołała spore kontrowersje! Wszystko przez zdjęcie, na którym... karmi piersią. Britany została zmuszona do usunięcia "oburzającej" fotografii. Teraz opublikowała je po raz drugi – i ma ku temu ważny powód! Zdjęcie z karmienia to powód do wyzwisk? "Opublikowałam kiedyś zdjęcie, na którym karmię piersią Caleba... To smutne, ale musiałam je usunąć, bo dostałam mnóstwo obrzydliwych wiadomości i zaczęli mnie obserwować jacyś przerażający ludzi" – napisała Britany na Instagramie. Młoda mama przyznała, że jest świadoma, że publikując w mediach społecznościowych intymne zdjęcia – a zdjęcie z karmienia piersią z pewnością można do nich zaliczyć – trzeba liczyć się z krytyką. Mimo to zdecydowała, że zamieści zdjęcie z synkiem jeszcze raz – żeby udowodnić innym mamom, że nie powinny czuć się zawstydzone czy winne, że karmią własne dzieci. Zobacz zdjęcie: Post udostępniony przez Britany Cervantes (@thebritanyjay) 4 Sie, 2017 o 8:14 PDT Karmienie piersią jest normalne Karmienie piersią w miejscach publicznych czy podczas ślubu wzbudza ogromne kontrowersje. Zdania są podzielone – dla jednych karmienie jest całkowicie naturalne i żadna mama nie powinna czuć się zawstydzona, że karmi własne dziecko. Dla drugich – karmienie może i jest naturalne, ale równie naturalne jest wydalanie, a nikt nie robi tego w miejscach publicznych... Britany zadała pytanie, które stawiamy cały czas: kiedy karmienie piersią będzie dla społeczeństwa czymś normalnym? Co myślicie o zdjęciu Britany? Czy naprawdę jest aż tak kontrowersyjne? Zobacz także: Nakarmiła dziecko piersią... podczas własnego ślubu! Źródło: Instagram
Wiele mam krępuje się karmić maluchy w sklepie. Czy słusznie? Zobacz koniecznie! Karmienie w miejscach publicznych – w czym problem? Karmienie piersią w parku, kolejce, kinie czy supermarkecie budzi czasem niezrozumiałe emocje. Z tego właśnie powodu w niektórych krajach mamy protestują oraz prowadzą kampanie na rzecz prawa do publicznego karmienia własnych dzieci. A jak jest w Polsce? Niektóre gminy budują „budki do karmienia”, aby ułatwić mamom życie. Może dlatego, że kobiecie karmiącej na ławce w pasażu sklepowym trudno uniknąć wścibskich spojrzeń. A przecież „nie do końca ubrane” panie patrzą na nas z większości reklam i okładek czasopism, na plażach opalają się topless itd. A w krajach skandynawskich karmiąca mama przy kawiarnianym stoliku to norma obyczajowa. Miejmy nadzieję, że i u nas niebawem tak będzie. Tym bardziej, że... karmienie piersią jest wygodne. Płaczące, głodne niemowlę to prawdziwy ambaras podczas spaceru, na zakupach czy w kościele. Ludzie rzucają nerwowe spojrzenia, kiedy mamie nie udaje się szybko uspokoić brzdąca. Takich stresów unikają kobiety karmiące piersią. Zawsze mają przy sobie cieplutkie mleczko i w każdej sytuacji mogą je podać, by utulić malucha. To dlatego chętniej wychodzą z domu, odwiedzają koleżanki, podróżują z dzieckiem. ...karmienie piersią jest piękne. Obraz kobiety z dzieckiem przy piersi uwieczniali malarze, rzeźbiarze, graficy, fotograficy. Ten pełen ciepła, miłości i czułości akt budzi pozytywne uczucia u widza. Wiedzą to i wykorzystują firmy reklamowe. Dlatego nie wstydź się karmić poza domem. To takie naturalne! Lek. med. Magdalena Nehring-Gugulska; międzynarodowy dyplomowany konsultant laktacyjny (IBCLC), sekretarz Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią, autorka bardzo popularnego wśród mam poradnika „Warto karmić piersią” ...

Cieszy nas niezmiernie, że znane kobiety coraz śmielej i liczniej pokazują publicznie swoje zdjęcia podczas karmienia piersią. Może dzięki temu w świadomości społecznej karmienie piersią zostanie odczarowane i przywróci mu się należny status: naturalnego sposobu żywienia niemowląt . W gronie gwiazd i celebrytek, które są dumne z karmienia piersią, są m.in. Anna Lewandowska, Natalia Kukulska, Anna Mucha, Maja Bohosiewicz, Alicja Janosz, Gisele Bündchen. Pink, Alanis Morissette, Olivia Wilde, Angelina Jolie i wiele, wiele innych. Brawo, drogie panie, robicie dobrą robotę! Ludzki problem z karmieniem piersią Czym żywią się kocięta? Mlekiem matki. Czy widok kotki karmiącej młode wywołuje oburzenie? Nie, to byłoby głupie, prawda? A czy widok kobiety karmiącej publicznie swoje niemowlę jest równie naturalny? Nie dla wszystkich! W przypadku ludzi młode u piersi matki jest tematem wstydliwym, wywołującym u sporej grupy homo sapiens obrzydzenie. A przecież człowiek to gatunek ssaka , podobnie jak kot, pies, małpa i mysz. Czym charakteryzuje się ssak? Tym, że samice ssaka mają gruczoły mlekowe i karmią swoje młode mlekiem, które wytwarzają. Budowa podniebienia i jamy ustnej młodego ssaka umożliwia ssanie, potrzebne do pobierania pokarmu wytworzonego przez matkę. Tak stworzyła nas, ssaki, natura. To mądre rozwiązanie, ponieważ podczas karmienia piersią organizm ludzki wytwarza oksytocynę, hormon, który pomaga nawiązywać bliską więź między dzieckiem a matką , potrzebną do przetrwania gatunku ludzkiego. Mleko ssaka zawiera wszystko, co jest potrzebne młodemu do przeżycia, przeciwciała zapewniające zdrowie i składniki odżywcze gwarantujące harmonijny rozwój. Nie ma lepszego i bardziej naturalnego sposobu karmienia młodych ssaków niż pokarm matki . W czasach, w których fakt, że jesteśmy ludźmi rozumnymi, oznacza, że część z nas akceptuje i rozumie naturę ssaków, a...