12-latka została matką

Wiadomość o tym porodzie zwaliła mnie z nóg.
Moja córka ma 12-lat. Ma kilka pryszczy na twarzy i chce uważać się za dorosłą. Boi się zastrzyków i ciemności. W nocy wchodzi do mojego łóżka. Tuląc ją w ramionach, próbując przegonić jej nocne lęki, widzę małą dziewczynkę. Jak ktoś dojrzał w takim dziecku obiekt seksualny? Nie mogę tego pojąć.

Reklama

Piątoklasistki powinny spędzać większość dnia w szkolnej ławce, a nie na wychowywaniu własnych dzieci!

Piotr Niziurski, doktor nauk medycznych, specjalista ginekologii i położnictwa z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach tłumaczy, że takie dziecko trudno w trakcie porodu namówić do najprostszej współpracy ze szpitalnym personelem, nawet przy robieniu zastrzyku czy podczas podawania znieczulenia. Myślę o lęku mojej córki przed pobieraniem krwi, jej niskim progu bólu i nie jestem w stanie, nie chcę wyobrażać sobie, że miałaby przechodzić przez bóle porodowe. Takie dziecko nie jest w stanie zrozumieć tego, co się z nim dzieje.

12-letniej ciężarnej (jak to strasznie brzmi) zrobiono cesarskie cięcie, ponieważ była zbyt drobna, żeby samodzielnie urodzić dziecko. Lekarze twierdzą, że młoda mama i dziecko czują się dobrze. Sprawę zgładzono na policję i prokuraturę. Nie podano informacji o wieku ojca.

– To, co się stało, jest tylko dowodem na to, na jak złym poziomie jest w Polsce edukacja seksualna. Dużym problemem jest u nas także to, że nieletnia kobieta, która skończyła na przykład 16, czy 17 lat nie może przyjść do doktora i poprosić o antykoncepcję, ponieważ do uzyskania pełnoletności doktor musi uzyskać na to zgodę matki. Niestety w wielu rodzinach seks nadal jest tematem tabu – powiedział Piotr Niziurski.

Zobacz także

Ograniczenia dostępności antykoncepcji

Planowana zmiana ograniczenia dostępności antykoncepcji doraźnej z pewnością nie wpłynie na zmniejszenie liczby zbyt wczesnych ciąż. Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny apeluje o niewprowadzanie tych zmian: „Ograniczenie dostępności ellaOne – octan uliprystalu poprzez wprowadzenie wymogu uzyskania recepty przyczyni się do obniżenia standardu dostępu do środków antykoncepcyjnych w Polsce. W praktyce po takiej zmianie środek ten będzie w zasadzie niedostępny, ponieważ lekarze świadczący usługi w ramach NFZ w przeważającej mierze odmawiają wypisywania recept na środki antykoncepcji awaryjnej, powołując się na klauzulę sumienia. Uzyskanie recepty w prywatnym gabinecie (też nie zawsze możliwe) wiąże się z kolei z kosztami, często zbyt wysokimi dla kobiet o niższym statusie ekonomicznym. Dodatkową barierą stanie się również czas potrzebny na uzyskanie recepty, który może oznaczać, że zastosowanie tego środka nie będzie już skuteczne. W przypadku tego typu środków czas dostępu do tabletek odgrywa istotną rolę – preparat ma największą skuteczność, gdy zażyje się go 24 godziny po stosunku”.

Oczywiście najlepiej byłoby zapobiegać niż „leczyć", ale jak widać, nie zawsze się to udaje.

12-latka jest jedną z najmłodszych matek w Polce, a nawet Europie.
– Od 1 stycznia 2015 roku w lecznicy urodziło 14 niepełnoletnich matek, siedem z nich w czasie porodu miało siedemnaście lat, dwie - szesnaście, jedna - piętnaście, jedna czternaście i jedna – dwanaście – wyjaśnia Anna Mazur-Kałuża, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.

Reklama

Jesteśmy wstrząśnięci tą sytuacją, a wy? Napiszcie w komentarzach.

Reklama
Reklama
Reklama