Monika Chwajoł lubi zwracać na siebie uwagę, o czym nieraz przekonywała swoich fanów. Tym razem też jest o niej głośno, ale za sprawą... przyjęcia komunijnego, które urządziła swojej młodszej córce, 10-letniej Michelle.
Celebrytka zamówiła biało-złotą karocę, wynajęła luksusową restaurację i podarowała 10-latce drogocenne prezenty. Dziewczynka dostała m.in. telefon iPhone 12, zegarek firmy Apple, a także... profesjonalną maszynę do wyrzutu piłek tenisowych (mała bierze udział w turniejach tenisowych).
W jednej z najdroższych restauracji w Krakowie na stole pojawiły się same wykwintne dania, m.in. rosół z pieczonej kaczki z pierożkami i tymiankiem oraz szynka pieczona w miodzie. Ale to nie wszystko, bo Monika Chwajoł zamówiła też dla gości... specjalną ściankę oraz instalację z balonów!
Wrażenie robiła także jej stylizacja. Celebrytka pokazała się w ozdobionej perłami welurowo-szyfonowej sukience w kolorze kości słoniowej. Dodatki pochodziły z najnowszej kolekcji Valentino.
Jesteście pod wrażeniem? A może to już przesada?
Zobacz też:
Ida Nowakowska kilka dni temu po raz pierwszy została mamą . Tancerka, w przeciwieństwie do innych sławnych mam, pokazała twarz swojego dziecka . Teraz po raz kolejny zaskoczyła swoim zachowaniem, ponieważ już kilka dni po porodzie wróciła do pracy. Szybki powrót do pracy Idy Nowakowskiej Ida Nowakowska jest jurorką w programie „Dance Dance Dance”. Do ostatniej chwili pod ogromnym znakiem zapytania stał udział świeżo upieczonej mamy w finałowym odcinku programu. Producenci brali nawet pod uwagę znalezienie osoby na jednorazowe zastępstwo. Tancerka jednak nie zawiodła i pojawiła się na nagraniu. Było widać, że jurorka jest bardzo szczęśliwa, a macierzyństwo jej służy. Tęsknota za maluszkiem Ida Nowakowska, mimo że pojawiła się w pracy, po zakończeniu nagrań jak najszybciej chciała wrócić do swojego synka. W czasie, gdy jego mama była w pracy, maluch był pod opieką taty i babci. „Czuję się niesamowicie, najlepsza rola w moim życiu. Stresik dzisiaj mam, bo z babcią i z mężem jest pierwszy raz nasz synek, więc ja już właśnie do niego lecę, bo tak się za nim stęskniłam. Nie wiedziałam, że to jest możliwe, że można tak za kimś tęsknić, lecę!” – zdradziła tancerka na InstaStories w rozmowie z Aleksandrem Sikorą. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Ida Nowakowska Herndon (@idavictoria) Zobacz także: „A ta z parady się urwała? Takiej WYPACYKOWANEJ jeszcze nie było” [LIST DO REDAKCJI] Maja Bohosiewicz sprzedaje łóżko dziecięce. Cena zwala z nóg! Andziaks przekłuła uszy rocznej córce. „Nasza niunia...
Ania Starmach zaledwie kilka dni temu została mamą synka, Gustawa. I jak twierdzi – ma teraz ważniejsze rzeczy na głowie niż zamartwianie się swoim wyglądem! Na dowód jurorka „MasterChefa” pokazała swój brzuch po ciąży. Można tylko pogratulować odwagi i dystansu. Ania Starmach pokazała brzuch tuż po porodzie: taka jest prawda! Ania Starmach od niedawna jest zabieganą mamą dwójki dzieci . Próbując zapanować nad rzeczywistością, kucharka przekonuje, że wygląd to teraz dla niej sprawa zdecydowanie drugorzędna. Nie przejmuje się wystającym brzuchem ani dodatkowymi kilogramami, bo zmieniona sylwetka to naturalna rzecz po ciąży. Aby wesprzeć inne mamy, Ania Starmach pokazała się na Instagramie w pełnej okazałości i odsłoniła brzuch: na wprost i z profilu. To całkiem odmienny widok niż płaskie poporodowe brzuchy niektórych celebrytek! „Mam jeszcze spory brzuszek. Noszę spodnie z szeroką gumą, ciążowe. Brzuszek nie znika od razu. To naturalne, ale ja się tego nie wstydzę” – wyznała Ania Starmach na InstaStories. I dodała: „Przyjdzie czas na to, aby tutaj było płasko. Ale na razie mam ważniejsze sprawy i osoby na głowie”. Faktycznie, pociążowy brzuszek Ani Starmach wygląda całkiem... normalnie. Brawa za odwagę. Oby więcej takich prawdziwych zdjęć w sieci! Źródło: Instagram Zobacz też: Agnieszka Kaczorowska kompletuje wyprawkę! Stawia na jakość, ale w jednym nie różni się od innych mam Ida Nowakowska rodziła w pełnym makijażu: wyglądała jak gwiazda! Agnieszka Włodarczyk: W Polsce ciężarnym NIC NIE WOLNO i wszystkiego się trzeba BAĆ!
Zazwyczaj rzeczy „z drugiej ręki” są atrakcyjne ze względu na swoją cenę. W tym przypadku wartością dodaną dla niektórych z pewnością będzie to, że z łóżeczka korzystały dzieci znanej aktorki. Część fanów Mai Bohosiewicz na pewno pragnie posiadać mebel, który stał w jej domu i był używany przez jej rodzinę. Maja Bohosiewicz sprzedaje łóżko swoich dzieci Aktorka wystawiła łóżeczko na sprzedaż za pomocą Instagrama. Opublikowała na swoim InstaStories następującą ofertę sprzedaży: „Materace mają wymiary 90x200. Cena katalogowa łóżka to 8 tysięcy złotych, a każdego materaca 1,9 tysięcy złotych. Łóżko idzie więc za pięć tysięcy, a każdy materac za tysiąc złotych. Gdyby ktoś coś”. Maja Bohosiewicz sama zapłaciła za mebel prawie 12 tys. zł, teraz lekko obniżyła cenę, jednak nadal jest ona dość wysoka. Osoba, która pokusi się o kupno tego łóżeczka, będzie musiała za cały komplet zapłacić aż 7 tys. zł. Cena takiego łóżeczka zdecydowanie przekroczy możliwości finansowe niektórych fanów aktorki. Czy zdecydowalibyście się wydać tyle pieniędzy na mebel dziecięcy? Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez Maja Bohosiewicz - Kwaśniewska (@majabohosiewicz) Zobacz także: Andziaks przekłuła uszy rocznej córce. „Nasza niunia też musi mieć” (FILM) Ula Chincz zorganizowała WESELE BEZ DZIECI. „Nie żałuję tego” Zafascynowany goryl wpatruje się przez szybę w niemowlę. Zrobił coś niesamowitego! (HIT YouTube’a)
