Ksiądz kpi z przemocy wobec dzieci. Takiej reakcji się nie spodziewał

Kiedy przychodzi lato, a wraz z nimi upalne temperatury, w mediach pojawiają się przerażające wiadomości. Rodzic zapomniał o swoim dziecku i zostawił je w nagrzanym aucie. Maluch zmarł albo cudem go uratowano... Warto mieć oczy szeroko otwarte. Nadkomisarz Małgorzata na swoim profilu na Instagramie z_pamietnika_policjantki, opisuje, jak możemy pomóc dziecku w takiej sytuacji.  Nigdy nie wiadomo, jak długo dziecko przebywało w nagrzanym aucie Kiedy zobaczysz dziecko w nagrzanym aucie stojącym na słońcu, liczy się każda minuta. Musisz działać błyskawicznie. Policjantka podkreśla, że wystarczy 15 minut, żeby dziecko znalazło się w sytuacji grożącej utratą zdrowia, a nawet życia. Przede wszystkim – jak radzi nadkomisarz Małgorzata – należy sprawdzić, czy w pobliżu nie ma opiekunów dziecka. „Najłatwiej zrobić to rozglądając się i krzycząc, np. »Właściciel samochodu Opel o nr rej... pilnie poszukiwany«” – podkreśla. W międzyczasie zadzwoń pod numer 112, wezwij policję i pogotowie. Możesz również poprosić kogoś, kto też jest świadkiem tej sytuacji, żeby to zrobił. Jak przypomina policjantka, nigdy nie wiadomo, jak długo dziecko przebywało w nagrzanym aucie.            Wyświetl ten post na Instagramie.                       Post udostępniony przez nadkomisarz Małgorzata (@z_pamietnika_policjantki) Teraz czas na zdecydowane działania. Wybij szybę (ale nie tą bezpośrednio znajdującą się obok dziecka, nie chcemy przecież poranić go odłamkami). „Jeżeli uratowane dziecko oddycha, to schroń się z nim w cieniu i koniecznie daj mu wody do picia oraz połóż wilgotną chusteczkę lub cokolwiek zwilżonego na czoło” – mówi...

Niedawno pisałyśmy, że w koszalińskim oknie życia zostawiono dwumiesięczną dziewczynkę. Niemowlę wróciło jednak do rodziców . Teraz alarm rozległ się w sosnowieckim oknie życia. Chłopcem zajmie się ośrodek adopcyjny Do zdarzenia doszło w niedzielę, kilku minut po godzinie 16. Siostry karmelitanki znalazły w oknie życia kilkutygodniowego chłopca. Natychmiast wezwały pogotowie. „Kilkutygodniowy, dobrze zadbany chłopczyk trafił do szpitala na szczegółowe badania” – powiedział w rozmowie z PAP Mikołaj Wójtowicz z biura prasowego diecezji sosnowieckiej. Sosnowieckie okno życia powstało z inicjatywy diecezjalnej Caritas i działa już od 12 lat. Znaleziono w nim czwórkę dzieci. Pierwsze zostawiono tam 19 marca 2018 roku. Był to zdrowy noworodek. Chłopiec nie miał nawet jeszcze odciętej pępowiny, natychmiast zajęli się nim lekarze. Później do okna trafiło jeszcze dwóch chłopców i dziewczynka. Jak czytamy na stronie internetowej Caritasu Diecezji Sosnowieckiej, podobne miejsca mogą być szansą dla dzieci, których matka znalazła się w trudnej sytuacji. „Chcemy uratować to dziecko. Nie zostawiaj go bez opieki, nie zabijaj, nie porzucaj byle gdzie! To jest człowiek! ” – apelują członkowie organizacji.   Zgodnie z procedurami powiadomiony został ośrodek adopcyjny, który dalej pilotuje proces prawny adopcji dziecka. Zobacz też: Skrajnie zaniedbane dzieci zostały odebrane matce. „Były odwodnione, zawszone, pogryzione przez pluskwy” Dziecko zamknięte w samochodzie podczas upału, tata w pracy. Doszło do tragedii! Stres pourazowy u ojca po porodzie: przerosło go to, co zobaczył!

Benjamin Carpenter od zawsze wiedział, że chce pomagać dzieciom, zwłaszcza tym najbardziej bezbronnym i wymagającym szczególnej troski. To dlatego zdecydował się na adopcję, ale nie jednego czy dwojga maluszków. Pod jego dach trafiło już sześcioro dzieci! Samotny gej z sześciorgiem dzieci: jest wspaniałym tatą! Ben ma 37 lat i kilkoro adoptowanych dzieci. Wszystkie pociechy Brytyjczyka cierpią na zaburzenia rozwoju i zmagają się z niepełnosprawnościami: 14-letni Jack ma autyzm, 11-letnia Ruby wymaga specjalnej opieki, 9-letnia Lily nie słyszy, 6-letni Joseph ma zespół Downa, a 2-letni Louise jest dotknięty porażeniem mózgowym. W 2019 roku jeden z synów Bena, Teddy, zmarł na sepsę. Po tym tragicznym wydarzeniu samotny tata dał sobie czas na żałobę, zanim przyjął do swojego domu kolejne dziecko. Ben działa aktywnie w mediach społecznościowych i promuje adopcję. Sam starał się o przyznanie mu opieki nad pierwszym synem aż 3 lata! Rodzinę założył zaś, mając 21 lat. „Nigdy nie chciałem być biologicznym ojcem, bo bycie rodzicem to znacznie więcej niż biologia. (...) Chciałem pomagać dzieciom, które najbardziej potrzebują kochającego domu”. Ben jest znaną postacią w Anglii, w wywiadach dla mediów zapewnia, że wszystkie jego dzieci mają ze sobą silną więź. I przyznaje, że czasem siada i wyobraża sobie, że uczestniczy w weselach każdego ze swoich maluchów.  „Jestem dumny, że stworzyłem tak dużą rodzinę i zapewniłem tym dzieciom stabilny, kochający dom, w którym mogą się rozwijać. (...) Nie wykluczam, że będę mieć jeszcze więcej dzieci” – powiedział Ben w wywiadzie „Daily Mail”. W Anglii rodzicami adopcyjnymi mogą zostać zarówno osoby samotne, jak i należące do społeczności LGBTQ+. To inaczej niż w Polsce, gdzie adopcji nie mogą dokonać osoby żyjące w konkubinacie lub w związku...