Reklama

Wera jest w drugiej klasie podstawówki. Jesteśmy wierzący, w przyszłym roku będzie szła do pierwszej komunii. Mimo to od lat obchodzimy Halloween – mieszkamy na osiedlu domków jednorodzinnych, dzieciaki co roku przebierają się i wspólnie chodzą po domach sąsiadów, prosząc o słodkości. W końcu to tylko zabawa – nikt nie robi nikomu krzywdy, dzieci mają mnóstwo frajdy, a przygotowując kostium, możemy spędzić razem trochę czasu…

Reklama

Ksiądz straszy dzieci Halloween

Wczoraj wieczorem usłyszałam od Weroniki, że w tym roku nie będzie się przebierać i prosić sąsiadów o cukierki. Zdziwiłam się, bo od maleńkości uwielbiała Halloween, podobnie jak jej starszy brat. Gdy zapytałam, czy coś się stało, rozpłakała się. Przytuliłam ją, zapewniłam, że może porozmawiać ze mną o wszystkim… A ona powiedziała, że „nie chce, abyśmy smażyli się w piekle”. Zdębiałam.

Po kilku minutach przytulania i zapewnień, że nie będzie „smażyć się w piekle”, powiedziała w końcu, że ksiądz całą lekcję religii poświęcił Halloween. Pokazywał dzieciom jakieś upiorne obrazki ukazujące tortury, mówił, że Halloween to święto diabła i każde dziecko, które tego dnia się przebiera, staje się jego dzieckiem i ma KREW NA RĘKACH. Myślałam, że spadnę z krzesła! Jak ktokolwiek może mówić takie rzeczy 8-latkom? Jak w ogóle można mówić coś takiego?!

Straszenie dzieci w ten sposób jest dla mnie absolutnie niedopuszczalne. Na pewno porozmawiam o tym z innymi rodzicami i wychowawczynią mojej córki. Ksiądz powinien uczyć dzieci miłości do bliźniego, szacunku, powinien wiedzieć, że to są tylko dzieci, które chcą się bawić! Jestem wściekła i nie zamierzam tego tak zostawić. A w tym roku Halloween będziemy obchodzić jeszcze huczniej. Nie pozwolę, żeby takie skandaliczne słowa zepsuły mojej córce dzień!

Magda

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama