Lębork: balkon zawalił się, gdy stała na nim ciężarna

Głowa dziecka utknęła w siatce. Kiedy nauczycielka zauważyła chłopca, natychmiastowo powiadomiła pogotowie. Niestety, dziecka nie udało się uratować. 5 nauczycielek i 18 innych dzieci W trakcie tragedii maluchami zajmowało się aż 5 nauczycielek. Grupa liczyła 18 dzieci. Do tragicznego incydentu doszło w trakcie gry w piłkę nożną. Na miejsce wydarzenia, oprócz policji, wezwano psychologów, którzy mieli wesprzeć dzieci i nauczycielkę. Według śledczych chłopiec w trakcie gry najprawdopodobniej włożył głowę w siatkę, po czym stracił równowagę i się udusił. Policja zabezpieczyła teren tragedii, w tym także nagrania monitoringu. Za duża siatka Zabawki dla małych dzieci powinny spełniać wszelkie wymogi bezpieczeństwa. Siatka, do której strzelały dzieci, nie była dostosowana do ich wieku i wymiarów. Pomiędzy linkami powinny być zachowane możliwie jak najmniejsze odstępy, aby uniknąć niebezpiecznych, czy jak w tym wypadku, tragicznych sytuacji. Ważne: zanim zapiszesz swoje dziecko do jakiejkolwiek placówki edukacyjnej, warto sprawdzić, czy wyposażenie spełnia wymagania bezpieczeństwa, zwłaszcza jeśli chodzi o place zabaw. Źródło: mirror.co.uk Piszemy także o: Mama boleśnie ukarała 4-latkę za zniszczenie kosmetyków (film) Nauczycielka chciała nauczyć dziecko poprawnie trzymać długopis, więc… przykleiła mu go do ręki Zemdlała i spadła ze schodów. 8-letni chłopiec ratował życie mamy jak dorosły

Roczne dziecko odniosło tylko niewielkie obrażenia i przeżyło wypadek, w którym śmierć ponieśli oboje jego rodzice. Dramat rozegrał się w święta. Roczne dziecko przeżyło wypadek, rodzice zginęli Młode małżeństwo wjechało samochodem osobowym prosto pod pędzący szynobus na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Jadachy w powiecie tarnobrzeskim. Szynobus relacji Rzeszów-Stalowa Wola staranował auto. Ekipy ratunkowe próbowały jeszcze reanimować kobietę, ale bez skutku. Dwoje dorosłych w wieku 33 i 32 lat zmarło. Szczęście w nieszczęściu, że podróżująca z rodzicami 14-miesięczna dziewczynka nie ucierpiała bardzo, została przewieziona do szpitala w Rzeszowie. Nie wiadomo, czy dziecko było przewożone w foteliku samochodowym, który mógł ochronić je przed poważnymi obrażeniami. Ofiary wypadku osierociły jeszcze dwóch kilkuletnich synów. Piszemy też o: Siedlce: noworodek w oknie życia. Dziewczynka miała kilka godzin, nie odcięto jej pępowiny Para pozywa klinikę in vitro. Twierdzi, że wszczepiono jej cudzy zarodek Irpień: rosyjscy żołnierze zgwałcili ciężarną

Poszkodowana twierdzi, że zamiast pomóc, chłopak i jego matka (lub opiekunka) oddalili się zaraz po wypadku. Kilka minut później nastolatek znów zjeżdżał ze stoku, jak gdyby nigdy nic się nie stało. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać całe zajście. Mimo to internauci nie są zgodni co do tego, kto doprowadził do groźnego zdarzenia. Są tacy, według których chłopiec nie jest winny, a towarzysząca mu „kobieta” to niewiele starsza od niego dziewczynka... Zgłosiła sprawę na policję i szuka świadków Dolna część stoku przy stacji Remiaszów w Białce Tatrzańskiej, 14 stycznia, tuż po godzinie 12. To właśnie tam kobieta zjeżdżająca na snowboardzie doznała poważnego urazu kręgosłupa. Według niej winny jest chłopak (w wieku ok. 12-13 lat), który wjechał w nią na nartach. Niespodziewanie, nie dając szans na żadną reakcję. Pani Iza zgłosiła sprawę na policję i szuka świadków, których zeznania pozwolą ustalić cały przebieg wydarzeń. Chłopcu nic się nie stało… Poszkodowana podkreśla, że chłopak i towarzysząca mu kobieta – mama lub opiekunka – natychmiast oddalili się od miejsca wypadku. Pani Iza, leżąc w śniegu, słyszała tylko, jak chłopiec odpowiada na pytanie matki (opiekunki) o to, co się stało: „Wjechałem w panią”. Według Izy Wiśniewskiej: „ Zostawienie wyjącej z bólu osoby na stoku jest niedopuszczalne ”. Wiadomo, że chłopcu nic się nie stało. Iza Wiśniewska dotarła do nagrań monitoringu, z których wynika, że już 7 minut później nastolatek siedział na wyciągu, oczekując kolejnego zjazdu. Czy on i jego opiekunka usłyszą zarzuty: spowodowania uszczerbku na zdrowiu, nieudzielenia pomocy i ucieczki z miejsca zdarzenia? (Nie) wszystko jasne Nagranie ze stoku wywołało lawinę komentarzy. „Uważam, że ten chłopak nie jest niczemu winien . Ulegliście wypadkowi, zderzeniu, które mogło zdarzyć się wszędzie....