Mama 5-miesięcznego syna Bieniuka pokazała jego nagie zdjęcie z kąpieli. Przesadziła?
Martyna Gliwińska, była partnerka Jarosława Bieniuka, została posądzona o to, że nie dba o ochronę prywatności dziecka. Czy takie zdjęcia powinny w ogóle trafić do sieci?
Martyna Gliwińska, znana jako matka czwartego dziecka Jarosława Bieniuka i jego była partnerka, postanowiła robić karierę na Instagramie. Jej ostatnie zdjęcia z 5-miesięcznym synem Kazikiem, które wrzuciła na swój profil, z pewnością przyniosą jej rozgłos. Jeśli taki był cel celebrytki, to ewidentnie go osiągnęła. Tylko czy nagie zdjęcia z wanny nie powinny raczej trafić do rodzinnego albumu zamiast do Internetu?
Była partnerka Bieniuka nie chroni prywatności ich syna
Projektantka wnętrz i sławny piłkarz rozstali się tuż przed narodzinami chłopca. Uznali, że nie są sobie pisani i każde poszło w swoją stronę. Martyna Gliwińska zaczęła spełniać się w roli samotnie wychowującej dziecko mamy. Jej wspólne zdjęcia z uroczym Kazikiem cieszą się dużą popularnością na Instagramie. Do tej pory jednak celebrytka publikowała jedynie fotografie, na których tuli maluszka np. podczas jego drzemki albo podczas spaceru na plaży. Teraz postanowiła zrobić coś bardziej odważnego i zapozowała z synem w wannie. Na fotografii zarówno ona, jak i chłopiec są zupełnie nadzy. Pod spodem widnieje podpis: „Jesteśmy kimś więcej, niż tylko synem i matką. Jesteśmy najlepszymi na świecie kumplami i mamy najlepszy wspólny czas!”.
Pod postem Martyny Gliwińskiej pojawiło się mnóstwo komentarzy. Niektórzy pisali, ze fotografia jest piękna i stanowi wyjątkową pamiątkę. Jednak nie chodzi o to, czy zdjęcie jest ładne, czy nie, tylko to, czy powinno być publikowane do wiadomości wszystkich. Dziecko nie jest w stanie samo chronić swojej intymności i to rodzice powinni dbać o to, by granice nie zostały przekroczone. Zdaniem wielu w tym przypadku zostały.
O prywatności dzieci wypowiadała się ostatnio m.in. Agnieszka Kaczorowska. Gwiazda, która również bywa często celem ataków internautów, akurat w sprawie ochrony wizerunku córki ma jasne i bezpieczne dla niej stanowisko. Zdecydowała, że nie będzie pokazywać jej twarzy, o częściach intymnych nawet nie mówiąc.
Jakie jest wasze zdanie na temat publikowania wizerunku dzieci w Internecie? Bliżej wam do Kaczorowskiej czy Gliwińskiej?
Źródło: Instagram
Zobacz także:
- Sharenting: moda na umieszczanie zdjęć dzieci w sieci, której lepiej nie ulegać
- Paskudna moda na Tik Toku: rodzice polewają dzieci wodą i nagrywają ich reakcje
- Nie wrzucaj zdjęć dziecka z plaży do sieci – pedofile tylko na to czekają!