Reklama

Pomysł na wypożyczalnię zabawek jest prosty – rodzic płaci abonament (miesięczny lub roczny) i w ramach tego może raz na jakiś czas wypożyczyć dziecku określoną ilość zabawek. Po zwrocie zabawki są czyszczone i naprawiane, jeśli to konieczne. Dodatkowo niektóre firmy dają klientom możliwość odkupienia zabawki, która bardzo przypadła dziecku do gustu, z bardzo atrakcyjnym rabatem. Firmy pilnują, żeby zabawki były bezpieczne, atrakcyjne, renomowanych firm.

Reklama

Dla kogo wypożyczalnia zabawek?

Tak naprawdę to może być dobre rozwiązanie dla wszystkich rodziców i dzieci. Czyje mieszkanie tonie właśnie pod stertą miśków, klocków, kolorowanek, gier, lalek, piłkarzyków, figurynek itd.? Iloma zabawkami z tej sterty naprawdę i często bawi się dziecko? No właśnie...

Każdy rodzic prędzej czy później znajduje się w sytuacji, gdy zabawki zajmują ogromną część mieszkania, a dziecko domaga się nowych, bo starymi się znudziło (lub w ogóle się nimi nie bawiło).

Wypożyczalnia zabawek w praktyce

Mama bliźniaków Park Eun-jung z Nowego Jorku wypożycza zabawki także jako prezenty pod choinkę dla swoich dzieci. Haczyk polega na tym, że po miesiącu zabawki trzeba będzie zwrócić. Czterolatki o tym nie wiedzą, ale ich mama się nie martwi:

"Nie będą rozczarowane, że trzeba będzie oddać nowe zabawki. Jestem pewna, że przed upływem 2 tygodni stracą nimi zainteresowanie".

Idea wypożyczania zabawek podoba się także rodzicom, którzy liczą pieniądze:

"Wybierasz jedną lalkę Barbie, dobierasz do niej parę akcesoriów i to wszystko kosztuje prawie 100$! Zabawa dla dzieci potrafi być naprawdę kosztowna" – mówi Ricky Lewis, ojciec dwóch dziewczynek, który chętnie korzysta z usługi wypożyczenia zabawek.

Wypożyczalnie zabawek w Polsce

Od paru lat co jakiś czas także w naszym kraju powstają pojedyncze wypożyczalnie zabawek. Jednak ich właściciele narzekają, że takie przedsięwzięcie nie cieszy się powodzeniem. Przytaczamy wypowiedź właścicielki, która wypowiada się pod pseudonimem suleviea:

"We wrześniu otworzyłam wypożyczalnię zabawek i akcesoriów dla dzieci. Wydawało mi się to świetnym pomysłem. Znalazłam i wyremontowałam lokal. Kupiłam niezbędne rzeczy do rozpoczęcia, rozniosłam plakaty i ulotki po przedszkolach, żłobkach i miejscach rozrywki dla najmłodszych. Cena nie jest wygórowana, 69,99 zł za miesięczny abonament, w którym mieszczą się 4 zabawki, co tydzień zabawkę można - ale nie trzeba - wymienić na dowolną. Cena obejmuje każdą zabawkę bez wyjątku, czy jest to samochód na akumulator, piłkarzyki czy Barbie. Jest styczeń, a ja do tej pory miałam tylko jednego klienta. Ludzie przychodzą oglądają, mówią, że pomysł jest super, życzą wszystkiego najlepszego i... wychodzą".

Rodzice na forach odnoszą się do pomysłu wypożyczania zabawek sceptycznie. Zdaniem wielu odebranie zabawki dziecku może zamienić się w traumatyczne przeżycie, a wiele mam boi się zarazków, które mogą zostać przeniesione tą drogą.

Co sądzicie na temat wypożyczalni zabawek?

Reklama

Czytaj też: Zobacz, co można zrobić ze starych zabawek

Reklama
Reklama
Reklama