Polskie dzieci tracą szansę na kochający dom. Ministerstwo ogranicza adopcje
Ministerstwo rodziny chce, by "polskie dzieci zostały w kraju" i ogranicza adopcje międzynarodowe. Sprawdź, jak tłumaczy swoją decyzję.
17 stycznia na stronie Ministerstwa Rodzin, Pracy i Polityki Społecznej pojawił się komunikat o "problemach adopcji międzynarodowych". Ministerstwo oficjalnie przyznaje, że "chce, aby polskie dzieci zostały w Polsce" i ogranicza możliwość adopcji zagranicznej.
Ministerstwo odbiera uprawnienia
Ministerstwo wydało obwieszczenie, w którym informuje, że od dnia 17 stycznia adopcjami zagranicznymi będą się zajmować dwa katolickie ośrodki: Katolicki Ośrodek Adopcyjny i Diecezjalny Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczym w Sosnowcu. Do tej pory adopcjami międzynarodowymi zajmowały się trzy ośrodki: Publiczny Ośrodek Adopcyjny, Krajowy Ośrodek Adopcyjny Towarzystwa Przyjaciół Dzieci i Katolicki Ośrodek Adopcyjny, który jako jedyny nie stracił uprawnień. W rozmowie z OKO.press przedstawiciel Diecezjalnego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego stwierdził, że mimo przyznanych uprawnień, DOAO nie będzie się zajmować adopcjami międzynarodowymi. Oznacza to, że adopcja zagraniczna w Polsce będzie znacznie utrudniona, a setki dzieci pozostaną bez szans na znalezienie kochającego domu.
"Polskie dzieci tracą możliwość dorastania w ojczystym kraju"
"Adopcje międzynarodowe pozbawiają każdego roku ok. 280 - 300 dzieci możliwości dorastania w kraju ojczystym. Adoptowane dzieci, wychowywane poza granicami kraju, bardzo szybko tracą związki z kulturą i językiem polskim i jedynie od wrażliwości nowych rodziców zależy, jak silnie i jak długo podtrzymywana będzie więź emocjonalna z Polską" – czytamy w komunikacie ministerstwa. Jednak odkąd w 1995 roku Polska podpisała Konwencję o ochronie dzieci i współpracy w dziedzinie przysposobienia międzynarodowego, adopcja krajowa zawsze jest na pierwszym miejscu. Na adopcję zagraniczną muszą się zgodzić oba państwa, a dochodzi do niej dopiero wtedy, gdy wszystkie możliwości adopcji w kraju zostały wyczerpane. Z komunikatu ministerstwa jasno wynika, że dla dobra dziecka lepiej, aby wychowywało się w domu dziecka lub innej placówce, byle w otoczeniu języka polskiego i polskiej kultury, niż w kochającej, troskliwej, zagranicznej rodzinie...
Dobra zmiana w polskim prawie do adopcji międzynarodowych? Oceńcie to sami.
Czytaj także: Prawdziwe historie: Jak matka pozbyła się dziecka
Źródło: OKO.press, mpips.gov.pl