
Natalia Kukulska niedawno wydała swoją kolejną płytę zatytułowaną „Halo tu ziemia!”. Teraz piosenkarka jest na etapie promocji krążka. Z tej okazji co jakiś czas wrzuca na swoim profilu na Instagramie posty np. z koncertów promujących płytę. Ostatnio postanowiła nieco zażartować i opublikowała zdjęcie z laktatorem przy uchu zamiast słuchawki i dodała hashtag #halotuziemia. Ne wszystkim jej fanom było jednak do śmiechu…
Natalia Kukulska zapozowała z laktatorem jak ze słuchawką telefoniczną
Piosenkarka oprócz tego, że kilka tygodni temu wydała kolejną płytę, w styczniu tego roku została mamą po raz trzeci. Znowu jest więc na etapie przewijania, noszenia, karmienia… A że ciągle jest aktywna zawodowo, do tego ostatniego wykorzystuje laktator, bo chce, żeby jej dziecko miało dostęp do mleka mamy nawet wtedy, gdy musi akurat grać koncert lub wyjść służbowo.
Postanowiła przy okazji zrobić sobie mały żarcik i wrzuciła na Instagram zdjęcie, na którym trzyma właśnie laktator jak telefon i podpisała je „halo tu ziemia”. Zobaczcie:
Miało być zabawnie, ale nie wszystkim się taki żart spodobał.
Fanka do Natalii: „Naprawdę? Z laktatorem? Słabo strasznie...”
Dla jednej z internautek pozowanie z laktatorem to już przesada. Być może uznała, że to zbyt intymna rzecz, by robić sobie z nią zdjęcie. Nie wiadomo. Chociaż przecież Natalia na zdjęciu nie odciąga sobie mleka, nie jest też rozebrana. Piosenkarka nie przejęła się jednak tym, że nie trafiła w poczucie humoru fanki. Ze stoickim spokojem, a może nawet z lekką ironią odpowiedziała: „nic co ludzkie pani Olu. Zamiast słuchawki. Taki żart. Nie chciałam urazić pani uczuć”. Reszta komentarzy pod postem potwierdziła, że żart udał się piosenkarce. A że nie wszyscy byli zachwyceni, no cóż, nigdy nie da się zadowolić wszystkich.
Zobacz też: Natalia Siwiec: "PR na córce? Nie będę tego robiła"
Źródło: Instagram

Pewnie powiesz, że odciąganie pokarmu nie jest takie łatwe. Zgoda, ale zamiast poddawać się, spróbuj jeszcze raz. I uwierz w sukces, będzie łatwiej. Pomyśl, że dzięki utrzymaniu karmienia piersią i odciąganiu pokarmu będziesz mogła zostawić smyka z tatą czy babcią bez wyrzutów sumienia. Jak odciągać pokarm laktatorem? Wszystko zależy od tego, jak często chcesz to robić. Jeśli zdarzy ci się to kilka razy, to może warto nauczyć się ręcznego odciągania . To nie jest trudne. Jeżeli chcesz mieć sporo mleka (żeby dzidziusiowi wystarczyło na jedną porcję, czyli 120–150 ml), zabierz się za odciąganie mniej więcej dwie godziny po ostatnim karmieniu. Włącz muzykę, przygotuj wyparzony pojemnik, umyj ręce, usiądź. Weź głęboki oddech i wyobraź sobie coś miłego. Dobrze, jeśli dziecko jest blisko ciebie, np. śpi. Delikatnie, głaszczącymi ruchami rozmasuj pierś – od zewnątrz w stronę brodawki. Nie ściskaj, nie ugniataj, nie pociągaj piersi. Palcem wskazującym i kciukiem uchwyć ją w odległości ok. 1,5 cm od brodawki i naciskaj. Przesuwaj palce dookoła, delikatnie ją uciskając. Mleko wkrótce popłynie. A co, jeśli na początku wypływa tylko kilka kropelek? Nie denerwuj się, odciągaj dalej. Zaraz go będzie sporo! Po kilku minutach pokarm przestanie wypływać. Zacznij wtedy odciągać pokarm z drugiej piersi. Laktatory elektryczne - sprawdź opinie Wybór laktatora to podstawa! Warto kupić laktator, jeżeli wiesz, że będziesz odciągać mleko dość często. Tylko jaki – laktator ręczny czy elektroniczny ? Jeśli będziesz to robić od czasu do czasu, to ręczny, jeśli częściej (bo wracasz do pracy), to ten na prąd. W obu wypadkach wybierz model o regulowanej sile ssania, bo przecież odciąganie nie może cię boleć! Nakładka na pierś powinna być miękka, elastyczna i dopasowująca się do piersi. Niektóre mają dodatkową nakładkę silikonową...

@page { margin: 2cm } p { margin-bottom: 0.25cm; line-height: 120% } 21 sierpnia 2017 roku na świat przyszła Mia – córka Natalii Siwiec i Mariusza Raduszewskiego. Aż trudno w to uwierzyć, patrząc na zdjęcie, jakie opublikowała wczoraj modelka na swoim profilu na Instagramie. Natalia wygląda na nim, jakby w ogóle nie była w ciąży i na pewno nie jak kobieta w trakcie połogu… Mia musi być bardzo grzecznym i spokojnym dzieckiem i pozwalać mamie dużo wypoczywać, bo po modelce zupełnie nie widać zmęczenia, wręcz przeciwnie, wygląda na całkowicie zrelaksowaną. Do tego jej stylizacja jest dopasowana w każdym calu! 😊 Post udostępniony przez NATALIA SIWIEC (@nataliasiwiec.official) 4 Wrz, 2017 o 4:38 PDT Natalia Siwiec (nie)chwali się córką Natalia choć sama nie ma żadnego problemu z pokazywaniem swoich prywatnych zdjęć, postanowiła uchronić przed tym córkę. Przynajmniej na razie. Jedyne, czym się chwali, to akcesoria dziecka. Kilka dni temu zaprezentowała wózek, jakim powozi Mię , a wczoraj zrobiła sobie zdjęcie z córką w foteliku samochodowym. Niestety, nie widać na nim buźki małej Mii. Bardzo żałujemy. Was też ciekawi, do którego z rodziców podobna jest dziewczynka? Zobacz też: Jak wygląda pokój córeczki Natalii Siwiec? Źródło: Instagram

Marina i Wojtek poznali się w 2013 roku. Niedługo potem zostali parą, a trzy lata później wzięli ślub. W zeszłym roku rozpoczął się nowy etap w ich życiu – 30 czerwca zostali szczęśliwymi rodzicami syna, któremu dali na imię Liam. Chłopiec właśnie wczoraj obchodził swoje pierwsze urodziny. Marina postanowiła z tej okazji podzielić się z fanami bardzo prywatnymi fotografiami, łącznie ze zdjęciem ze szpitala, wykonanym niedługo po porodzie. To wyjątkowe, pełne miłości obrazki! Pierwsze urodziny Liama Szczęsnego Nie wiadomo, czy przyjęcie urodzinowe chłopca jest dopiero w planach, czy gwiazdorska para postanowiła nie upubliczniać tego wydarzenia. W dniu pierwszych urodzin Liama piosenkarka wrzuciła na swój profil na Instagramie nie zdjęcie tortu czy prezentów, ale wspomnienie sprzed roku, czyli fotografię z pierwszych chwil z synem jeszcze w szpitalu . Nie możemy się napatrzeć na ten piękny widok spełnionej i szczęśliwej rodziny. Wam też robi się milej na sercu, gdy widzicie podobne obrazki? Wyświetl ten post na Instagramie. Dziś nasz syn LIAM ❤️ kończy roczek! To był najpiękniejszy rok mojego życia. 100 lat syneczku Post udostępniony przez MaRina (@marina_official) Cze 30, 2019 o 11:03 PDT Marina jest tą gwiazdą, która bardzo chroni swoją prywatność i rzadko publikuje zdjęcia syna, a jeśli już jakieś udostępnia, dba o to, by nie było na nich widać twarzy chłopca. Tym razem jednak zrobiła wyjątek i oprócz rodzinnej fotografii ze szpitala, pokazała też dwa zdjęcia śpiącego Liama, gdy był jeszcze noworodkiem. Na jednym widać chłopca i piosenkarkę podczas wspólnej drzemki, a na drugim malca wtulonego w tatę. Te zdjęcia są naprawdę słodkie! Marina...