
Szczęście rodzinne jest dla Polaków najważniejszą wartością, jednak wiele rodzin ma bardzo mało czasu, by móc to szczęście pielęgnować. Zarówno rodziców, jak i dzieci pochłaniają codzienne obowiązki, a w napiętych grafikach często brakuje czasu na... zabawę. Wychodząc naprzeciw polskim rodzinom, marka NIVEA zaczęła tworzyć atrakcyjne place zabaw, by rodzicie ich dzieci mogli wspólnie korzystać z wartościowych chwil. Właśnie ruszyła czwarta edycja akcji „Podwórek NIVEA”, które gwarantują nie tylko miejsce idealne dla dziecięcych igraszek, ale także pomagają w odkrywaniu talentów u najmłodszych!
Nauka przez zabawę
Jak pokazują liczne badania dzieci, coraz mniej czasu spędzają na świeżym powietrzu. Maluchy przyzwyczajone do telewizji i tabletów, przepracowane uczęszczając na dodatkowe zajęcia, często nie mają ochoty na ruch na świeżym powietrzu. Rodzice niestety zapominają o dobroczynnych właściwościach zabawy. Nie jest także łatwo o atrakcyjne miejsca, które dałyby możliwość odkrywania dziecięcych talentów, czy umożliwiłby wspólne spędzanie czasu z rodzicami. Marka NIVEA postanowiła zawalczyć o Polskie rodziny i cztery lata temu powstały pierwsze retro-nowoczesne place zabaw. Przez dwa lata, zarówno w mniejszych, jak i większych miejscowościach, powstało w sumie 80 rodzinnych, profesjonalnych i bezpiecznych miejsc. Od dwóch lat akcja funkcjonuje pod nową nazwą „Podwórko Talentów NIVEA”, a co roku powstaje 20 nowych placów zabaw. Zaprojektowane są w taki sposób, aby odkrywać i rozwijać dziecięce talenty, pasje, mocne strony i zainteresowania. Każdy plac zawiera trzy strefy: sportową, naukową i artystyczną, zaprojektowane z myślą, by integrować i zachęcać dzieci do ruchu na świeżym powietrzu.

Coś więcej niż nowe miejsce
Coroczna akcja NIVEA pokazuje, że Polacy potrafią się mobilizować, aby wspólnie osiągnąć wymarzony cel. Lokalne społeczności rywalizują ze sobą, motywując mieszkańców okolic do regularnego oddawania głosów. Podwórko NIVEA to nie tylko projekt, w którym do wygrania są place zabaw, to przede wszystkim ogromna dawka pozytywnej energii, płynąca z wielu miejsc w Polsce.
13 marca w warszawskiej restauracji Warszawski Sen odbyło się spotkanie rozpoczynające czwartą edycję akcji „Podwórko Talentów NIVEA”. Byliśmy tam dla was z kamerą!
W waszym mieście jest już taki plac zabaw? Będziecie walczyć w tym roku? Napiszcie w komentarzach.
Zobacz także:


Coraz więcej malutkich dzieci korzysta z tabletów i smartfonów, zanim porządnie zacznie siadać, chodzić czy mówić. Liczne badania potwierdzają, że nadmierne korzystanie z telefonów, laptopów, czy tabletów może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia dziecka , w tym prowadzić do uzależnień. Niestety wielu rodziców nie obawia się takich konsekwencji, a jest czego się bać. Niewinna zabawa? Specjaliści bija na alarm, że dzieci poniżej 2 roku życia w ogóle nie powinny mieć styczności z wyświetlaczami. Zalecają także, by nie dawać dzieciom smartfonów i tabletów do zabawy . Mimo to statystyki są niepokojące. Według danych Pediatric Academic Societies, ponad jedna trzecia dzieci, które jeszcze nie ukończyły roku , bawiła się już smartfonem lub tabletem. Przed ukończeniem dwóch lat wszystkie dzieci, które wzięły udział w badaniu, używały urządzeń mobilnych i elektronicznych. Co gorsza, to sami rodzice dają te urządzenia maluchom. Niemal trzy czwarte rodziców pozwala dzieciom bawić się urządzeniami mobilnymi w czasie, gdy ma coś do zrobienia w domu, 60% podczas robienia zakupów, 65% - żeby uspokoić dziecko , a 29% - używa komórki do usypiania dziecka. Tymczasem według Amerykańskiej Akademii Pediatrów oraz Kanadyjskiego Stowarzyszenia Pediatrów, dzieci w wieku od 0 do 2 lat, nie powinny mieć żadnego kontaktu z nowymi technologiami, dzieci w wieku 3 do 5 lat winny mieć taki kontakt ograniczony do jednej godziny dziennie, a w przypadku dzieci w wieku 6 do 18 lat, kontakt ograniczony do 2 godzin na dobę. Specjaliści ostrzegają Pierwsze dwa lata życia to bardzo intensywny rozwój mózgu maluszka, dlatego w tym okresie niezwykle ważne jest z jakimi bodźcami styka się dziecko. Badaczy niepokoi w tym czasie w wielu domach w opiece nad dzieckiem wykorzystywane są urządzenia mobilne. Liczne badania ostrzegają, że nadmierne korzystanie z telefonów, laptopów, czy tabletów może...

Dziecko, między stawianiem babek z piasku a wciskaniem się w kolejkę do huśtawki, obserwuje rówieśników, bawi się z nimi i kłóci. Słowem, uczy się życia w grupie. Dlatego nawet jeśli jesteś szczęśliwą posiadaczką piaskownicy na własnym podwórku, nie pozwól, by twoje dziecko było skazane jedynie na zabawę w pojedynkę. Bo korzyści, jakie przynosi zespołowa zabawa, są nie do przecenienia – nawet już dla rocznego dziecka. Dziecko chłonie nowości Zabawa z kolegami? Niespełna dwuletnie dziecko nie widzi w tym nic atrakcyjnego. Dla niego rówieśnik jest raczej czymś w rodzaju ruszającej się i mówiącej lalki, a nie partnerem do działania. Dzieci, które jeszcze nie mają dwóch lat, bawią się "obok” siebie (psychologowie nazywają to zabawą równoległą) i nie mają ochoty na dzielenie się zabawkami. Ale to nie znaczy, że takie zuchy nie potrzebują rówieśników! Wprost przeciwnie: towarzystwo innych dzieci jest dla kilkunastomiesięcznego malca bardzo kształcące. Może on w kolegach przeglądać się jak w lustrze, dzięki czemu lepiej poznaje siebie i swoje potrzeby. Jak pomóc dziecku? Spróbuj umówić się ze znajomymi mamami na wspólną cotygodniową zabawę. Maluch, spotykając się regularnie z tymi samymi dziećmi, czuje się bezpieczniej i swobodniej. Sprawdź 5 dowodów, że dwulatek rozwija się prawidłowo. Dziecko uczy się współpracy Kiedy w ruch pójdą cztery łopatki, a nie jedna, zamek z piasku powstanie dużo szybciej! Zabawa w pieski albo w „mamę i tatę” również nie obędzie się bez przynajmniej jednego towarzysza... Dzieci, spędzając wspólnie czas na placu zabaw, uczą się pomagać innym i przyjmować pomoc. Nie oczekuj jednak cudów, taka nauka współpracy wymaga mnóstwa czasu i... dobrych chęci maluszka! Zobacz też: Zabawy dla rocznego dziecka Jak pomóc dziecku?...