Niewątpliwie istnieje potrzeba ujednolicenia zasad odwiedzin w szpitalach. Chodzi zarówno o bezpieczeństwo pacjentów, jak i odwiedzających. Z kolei o tym, że całkowity zakaz odwiedzin źle wpływa na proces leczenia, alarmują specjaliści różnych dziedzin, wskazując, że brak kontaktu z najbliższymi jest ważny nie tylko w sytuacji zagrożenia życia. Tematem zajęło się Ministerstwo Zdrowia.
Jak przyznał w rozmowie z PAP wiceminister Waldemar Kraska, w resorcie zdrowia analizowano możliwość wprowadzenia w szpitalach odwiedzin wyłącznie dla osób zaszczepionych, jednak ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Nadal toczy się na ten temat dyskusja. Poważnie rozważana jest możliwość odgórnego wprowadzenia normy, że do pacjentów hospitalizowanych mogą wchodzić wyłącznie odwiedzający, którzy przyjęli dwie dawki szczepionki dwudawkowej lub są po przyjęciu jednej dawki preparatu jednodawkowego.
Obecnie w każdej placówce mogą panować inne zasady dotyczące odwiedzin. W niektórych szpitalach obowiązuje całkowity zakaz odwiedzin i nie ma znaczenia, czy osoby bliskie pacjentowi były szczepione. W innych do chorych mogą wchodzić zaszczepieni oraz osoby, które nie poddały się szczepieniu, ale mają aktualny negatywny wynik testu antygenowego.
Na odgórnym wprowadzeniu możliwości odwiedzin wyłącznie przez osoby zaszczepione skorzystaliby pacjenci przebywający w placówkach, które aktualnie całkowicie zakazują wizyt z powodu koronawirusa. Skorzystaliby też ich zaszczepieni bliscy. Z kolei możliwość odwiedzenia kogoś w szpitalu straciliby ci, którzy obecnie wpuszczani są na podstawie testu antygenowego – aby nadal odwiedzać w szpitalu bliskich, musieliby się zaszczepić.
Sprawdź także:
Minister edukacji zamierza poprzez szkołę zaszczepiać w dzieciach cnoty społeczne i przygotowywać do życia w rodzinie. Szczególny nacisk kładzie przy tym na właściwe wychowanie dziewczynek, bo zdaniem jego doradców kobiety są dziś „duchowo zepsute”. By to zmienić, potrzebne jest „ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich”. Nowy plan oświatowy: koniec z „moralnym zepsuciem kobiet”! Przemysław Czarnek podpisał dokument w zeszłym tygodniu, dotarła do niego „Gazeta Wyborcza”. W dokumencie opisano kierunki i cele polityki oświatowej w najbliższym roku szkolnym 2021/2022. Najważniejsze z nich to „wspomaganie przez szkołę wychowawczej roli rodziny” oraz „kształtowanie właściwych postaw szlachetności, zaangażowania społecznego i dbałości o zdrowie”. Szczególnie istotne ma być też organizowanie dla dzieci zajęć wychowania do życia w rodzinie. O tym, co konkretnie stoi za tymi hasłami, mówił gazecie „Nasz Dziennik” dr Paweł Skrzydlewski, doradca ministra edukacji. „Musimy za wszelką cenę podporządkować wszystkie treści, które są w edukacji, dobru człowieka” – tłumaczył, podkreślając, że rozwijanie pożądanych cnót jest możliwe tylko w rodzinie opartej na monogamicznym związku kobiety i mężczyzny. A kluczową rolę w budowaniu polskiej rodziny odgrywa jego zdaniem wychowanie dziewczynek, które powinno oznaczać wtłaczanie ich w stereotypowe role matek i żon: „Dziś obserwujemy w kulturze bardzo niebezpieczne zjawisko moralne, także religijne, pewnego zepsucia duchowego kobiety polegającego na rozbudzeniu w kobiecie pychy, która się przejawia próżnością, zainteresowaniem wyłącznie sobą, egotyzmem, zwalczaniem obiektywnego porządku na rzecz widzenia siebie”. Cnoty niewieście Czarnka - co to jest? Już tłumaczę. Niewiasta winna domostwem się zajmować miast pracować, jak mężczyzna. Niewiasta winna piękne, kwietne suknie...
1000 plus na dziecko to nowy pomysł rządzących na zwiększenie dzietności w Polsce. Co prawda 500 plus na pierwsze i kolejne dzieci nie poprawiło liczby urodzeń, ale znacząco poprawiło sytuację materialną polskich rodzin. Właśnie ogłoszono, że pieniądze z nowego programu mają być wypłacane już od stycznia 2022 . 1000 plus na dziecko na start Nowego Ładu Z początkiem 2022 roku ma wystartować program Prawa i Sprawiedliwości – Nowy Polski Ład . Początkowo większe świadczenia na dzieci miały być wypłacane z rocznym opóźnieniem od startu programu. Decyzję jednak zmieniono, przyspieszając termin rozpoczęcia wypłat. Martyna Maląg argumentuje, że ok. 40 proc. małżeństw chciałoby mieć drugie i trzecie dziecko , ale ostatecznie, w wielu przypadkach, poprzestają na jednym. Według rządzących problemem stojącym na przeszkodzie powiększeniu rodziny są najczęściej pieniądze, a dokładniej – ich niedostatek. 1000 plus na drugie i kolejne dziecko ma rozwiązać ten problem i sprawić, że więcej rodzin zdecyduje się mieć więcej niż jedno dziecko. Program tylko na start. I nie dla wszystkich Pieniądze z 1000 plus na dziecko, nazywane rodzinnym kapitałem opiekuńczym, mają być wypłacane rodzicom, którzy mają dzieci w wieku 12-36 miesięcy. W styczniu twoje drugie lub drugie i trzecie dziecko będzie w tym wieku? Niestety, pieniędzy nie dostaniesz. Rządzący podjęli bowiem decyzję, że 1000 plus na dziecko przysługiwać będzie wyłącznie dzieciom urodzonym po starcie programu Nowy Ład , czyli po 31 grudnia 2021 roku. Rządzący przewidują wypłatę 12 tysięcy złotych na dziecko w perspektywie roku lub dwóch lat. Rodzice sami będą mogli podjąć decyzję, czy wolą otrzymać całą kwotę w jednym roku, czy rozłożyć 12 tys. zł na wypłaty na dwa lata. Źródło: PAP Sprawdź też: Becikowe 2021 – warunki, jakie trzeba spełnić Zasiłek...
Na instagramowym profilu szpitala pojawiło się zdjęcie ciężarnej kobiety wraz z opisem, w którym wyjaśniono, że jej wygląd powinien być normą i punktem odniesienia dla innych ciężarnych. Pod postem zawrzało – jak można tak zawstydzać ludzi, odnosząc się do ich wagi? Szpital krytykuje ciężarne za... tycie. Obrzydliwe! Autor postu starał się być zabawny, ale wyszło zupełnie inaczej. W kilku zdaniach uraził kobiety w ciąży, kobiety z nadwagą oraz ludzi otyłych w ogóle. Te słowa rażą tym bardziej, że pochodzą od medyków, którzy powinni być wyczuleni na ludzkie problemy. I przede wszystkim powinni postępować etycznie. Cały post dotyczył kobiet w ciąży, o które położne i lekarze powinni dbać szczególnie. Tymczasem ciężarne zobaczyły zdjęcie kobiety, z którą kazano im się porównywać i do której ciążowych wymiarów polecono im dążyć. Podkreślono, że owa kobieta jest już w 30. tygodniu ciąży, ale nadal wygląda szczupło. Nie owijając w bawełnę, autor wpisu nakazał cieżarnym: zamknijcie lodówki! „To jest Ewa. Ewa jest naszą neonatolożką. Jej bombelek w brzuchu (zwany Brajanusz, bo #teamolesnica nie może się zdecydować czy lepiej żeby nazywał się Brajan, czy może Janusz) ma już 30 tygodni. A Ewa dalej wygląda jak Ewa.” Co więcej, zdaniem Szpitala w Oleśnicy tycie w ciąży jest złe, bo... utrudnia życie personelowi. „Bądź jak Ewa, zamknij lodówkę i jedz dla dwojga, a nie za dwoje. Ułatwisz życie i nam, i sobie.” Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez PZS Oleśnica (@babkibabkom) Komentujący post nie zostawili suchej nitki na pracownikach szpitala, którzy w tak nieempatyczny sposób odnoszą się ciężarnych. Internauci zwracają uwagę na złośliwość...
