
"Okno życia" to miejsce, gdzie matki, które nie chcą lub nie są w stanie opiekować się noworodkiem, mogą anonimowo zostawić maleństwo.
Powstały po to, by nie porzucano dzieci w przypadkowych miejscach, gdzie grozi im niebezpieczeństwo, np. śmierć z wychłodzenia.
Dlaczego Komitet Praw Dziecka ONZ chce by zamknięto "okna życia"?
Komitet Praw Dziecka ONZ uważa, że "okna życia" powinny zniknąć, bo takie rozwiązanie narusza prawa dziecka do tożsamości – pozostawione w nim dziecko nigdy nie dowie się, kim była jego matka.
Zdaniem Komitetu lepszym rozwiązaniem jest procedura anonimowego porodu w szpitalu, która polega na tym, że matka rodzi anonimowo, ale jej dane są przechowywane i dziecko ma je prawo poznać, gdy skończy 16 lat.
(Źródło: Gazeta Wyborcza)
"Okna życia" ratują dzieci – uważa Rzecznik Praw Dziecka
Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka, nie zgadza się z tym zaleceniem. "Czy rodzice skorzystaliby z innej alternatywy nie wiemy, ale też nie wiemy, czy dzieci by żyły, gdyby nie te okna" – mówi.
Temat wrócił. Komitet Praw Dziecka ONZ wydał zalecenie, z którym tym razem się nie zgadzam. Należy promować możliwość...
Posted by Marek Michalak on 18 październik 2015
"Okna życia" - ponad 80 uratowanych dzieci
"Okna życia" istniały już w średniowieczu. Pierwsze współczesne okno otwarto w Polsce w 2006 roku u sióstr nazaretanek w Krakowie. Teraz są 53, ich adresy można znaleźć na stronie caritas.pl
Nie są bezużyteczne: pozostawiono w nich dotąd ponad 80 dzieci.
Ostatnie z nich - kilkudniowego chłopczyka – pozostawiono 2 tygodnie temu, 6 października w klasztorze Sióstr Elżbietanek w Zielonej Górze.
"Okno życia" jest ogrzewane, wentylowane i wyposażone w alarm, który zawiadamia opiekunki, najczęściej zakonnice, że pozostawiono w nim dziecko.
Prosto z okna maleństwo trafia do inkubatora, w którym czeka na przyjazd karetki, która zabiera je do szpitala.
Stamtąd dziecko trafia do pogotowia rodzinnego. Nadaje się mu tożsamość i uruchamia procedurę adopcyjną. Jeśli sąd zgadza się na preadopcję, dziecko może czekać na zakończenie procedury w nowej rodzinie.
Matka biologiczna ma na powrót po dziecko 6 tygodni.
Zgadzam się z Rzecznikiem Praw Dziecka Markiem Michalakiem – takie okna powinny istnieć.
To prawda, że anonimowe pozostawienie dziecka w "oknie życia" narusza jego prawo do tożsamości. To prawda, że nigdy nie pozna biologicznej matki.
Uważam jednak, że najważniejsze jest to, by takie niechciane dziecko w ogóle przeżyło! Obawiam się, że nie wszystkie matki w niechcianej ciąży zdecydują się na procedurę anonimowego porodu i na to, by dziecko, którego nie chcą, kiedyś poznało ich dane.
A co ty o tym sądzisz? Czekam na twój komentarz.
Polecamy także: Sprawdź kiedy rodzi się najwięcej dzieci

Do okna życia przy ul. Słonimskiej 8 w Białymstoku w nocy z poniedziałku na wtorek trafiła 3-tygodniowa dziewczynka. Niemowlę znajdowało się w wiklinowej kołysce, a przy dziewczynce znaleziono butelkę z mlekiem oraz kartkę, na której było napisane imię dziecka , a także miesiąc urodzenia (sierpień). Sabinka, bo tak ma na imię dziewczynka, czuje się dobrze, jest zadbana i zdrowa. Na razie trafiła pod opiekę lekarzy. Szansa na przeżycie W Białymstoku to już trzeci taki przypadek. Dwa tygodnie temu znaleziono także noworodka w oknie życia w siedzibie Caritas w Sandomierzu. Obecnie w całym kraju takich punktów jest ok. 60. Okna życia to miejsca, gdzie matki mogą anonimowo zostawić noworodka, którym nie chcą lub nie są w stanie się opiekować. Punkty takie powstały po to, by nie porzucano dzieci w przypadkowych miejscach, np. na śmietniku. Osoby opiekujące się oknami są przeszkolone przez lekarzy, jak zajmować się maluszkami. Sprawdzają, czy dziecko oddycha i czy nie ma żadnych obrażeń. Następnie dzwonią po pogotowie oraz policję. W następnej kolejności maluch trafia do pogotowia rodzinnego. Po 6 tygodniach, jeśli matka nie zgłosi się po dziecko, zostaje uruchomiona procedura adopcyjna . W oknie życia rodzice mogą zostawić noworodka anonimowo. Jedynym sposobem na odzyskanie dziecka jest ujawnienie swojej tożsamości i poddanie się badaniom DNA. Bez tożsamości Choć miejsca takie są często szansą na przeżycie dla porzuconych maluszków, to nie można jednak zapomnieć, że rozwiązanie to narusza prawo dziecka do tożsamości. Maluch taki nigdy nie dowie się, kim była jego matka . Komitet Praw Dziecka ONZ uważa, że lepszym rozwiązaniem jest procedura anonimowego porodu w szpitalu, która polega na tym, że matka rodzi anonimowo, ale jej dane są przechowywane i dziecko ma je prawo poznać, gdy skończy 16 lat. Źródło: bialystokonline.pl, se.pl

Dzieci zazwyczaj przynoszą matki. To ułamek sekundy. Otwierają okno, wkładają dziecko i natychmiast się oddalają... najpewniej i tak było w tym przypadku. Dopiero, co narodzona dziewczynka, została pozostawiona w tarnowskim oknie życia w ubiegłym tygodniu. To już kolejny porzucony maluszek, w krótkim czasie. Gdy zadzwoni dzwonek... 26 lipca, około godziny 22.00 rozległ się charakterystyczny alarm. Gdy ktoś otwiera drzwiczki siostry opiekujące się oknami życia od razu wiedzą, że czeka maluszek. Zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Józefitek opiekujące się jednym z tarnowskich okien życia, natychmiast zajęły się dzieckiem oraz zgodnie z procedurą powiadomiły pogotowie ratunkowe i policję. Dziewczynka nie płakała, była uśmiechnięta, spokojna, widać, że zadbana . Noworodek trafił do szpitala św. Łukasza, gdzie otrzymała opiekę medyczną. Dziecko waży 2300 gramów, jest w dobrym stanie. - Była nieznacznie wychłodzona, ale generalnie w bardzo dobrym stanie. Noc spędziła w inkubatorze - mówi Damian Mika, rzecznik szpitala. Personel nazwał dziewczynkę Anna Maria, ponieważ została ona porzucona we wspomnienie św. Anny. Jeśli w przeciągu najbliższych 6 tygodni matka dziewczynki nie zmieni zdania , sąd nada dziecku imię i pesel, a także zostanie uruchomiona procedura adopcyjna . Zobacz także: Jak działają okna życia? Szansa na przeżycie To czwarte dziecko pozostawione w tarnowskim oknie życia. Obecnie w całym kraju jest ich ok. 60. Od momentu powstania pierwszego okna w Krakowie w 2006 roku w Polsce zostało zostawionych w ten sposób prawie 90 maluszków. Okna życia to miejsca, gdzie matki mogą anonimowo zostawić noworodka , którym nie chcą lub nie są w stanie się opiekować. Powstały po to, by nie porzucano dzieci w przypadkowych miejscach, np. na śmietniku. Siostry opiekujące się oknami są przeszkolone przez lekarzy, jak zajmować się maluszkami....

Kobieta, która urodziła to maleństwo chociaż w ten sposób ocaliła mu życie. To już drugie dziecko zostawione w koszalińskim "oknie życia", istniejącym od 2009 roku. Pierwsze maleństwo znaleziono 3 stycznia 2016 roku. "Piękna dziewczynka" Alarm rozdwonił się w Domu Samotnej Matki w Koszalinie, o godz. 18.43. W oknie znajdowała się świeżo urodzona, płacząca dziewczynka. "Piękna dziewczynka" - powiedziała siostra Barbara Wilkowska ze Wspólnoty Łaski Bożej widząc znalezione dziecko. "Powiedziałam jej wiele razy że ją kocham, że jest chciana i potrzebna " - dodała wzruszona. "Ona tego nie rozumie, ale jestem przekonana, że jakoś to do niej dociera" - mówi. Placówka podlega Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej. "Po raz kolejny okazuje się, że okno jest potrzebne. To przestrzeń ratująca życie " - powiedział dyrektor tamtejszego Caritasu ks. Tomasz Roda. Radości z faktu, że po raz kolejny udało się ocalić maleństwo nie kryje również kierowniczka placówki. Dziecko było dopiero co urodzone Na alarm pierwsza zareagowała Agnieszka Jokiel, dla której był to to pierwszy dzień pracy w Domu Samotnej Matki. "Dziecko było dopiero co urodzone. Widać było owiniętą pępowinę "- relacjonuje. Jak podkreśla, w takich przypadkach obowiązują konkretne procedury. Dlatego zostały powiadomione natychmiast pogotowie i policja . Dziecko zostało zabrane - tłumaczy. O jego dalszym losie zdecyduje sąd i ośrodek adopcyjny. "Okna życia" ratują dzieci "Okno życia" to miejsce, gdzie matki mogą anonimowo zostawić maleństwo, którym nie chcą lub nie są w stanie się opiekować. Miejsca takie powstały po to, aby dać takim dzieciom szansę życia i nie porzucać ich w przypadkowych miejscach, np. na śmietniku. Zgodnie z procedurami, maluszki takie przebywają przez...