Dr Dariusz Madajczak, neonatolog ze ze Szpitala Klinicznego ks. Anny Mazowieckiej w Warszawie wyjaśnił, na czym polega projekt „Oko na Malucha” realizowany przez szpital na Karowej w Warszawie i odpowiedział na pytania związane z tą aplikacją dla rodziców
Joanna Biegaj, Mamotoja.pl: Czym jest projekt „Oko na Malucha”?
Żeby móc działać na szerszą skalę, a także, żeby program mógł pozostawać bezpłatny, niemal od samego początku szukaliśmy partnera, który nas wspomoże w naszych działaniach. Dzięki uprzejmości firmy Polski Lek udało nam się uzyskać niezbędne środki do tego, żeby ten projekt się rozwijał. Dzięki temu akcja „Oko na Malucha” będzie możliwa w całej Polsce i wciąż będziemy mogli robić to bezpłatnie.
Jakie korzyści przynosi projekt „Oko na Malucha” – dla rodziców, dla dziecka? Jakich szkód można dzięki niemu uniknąć?
Dzięki kamerom zainstalowanym na inkubatorach rodzice mają możliwość uczestniczenia w całym procesie terapeutycznym. Mogą oglądać dziecko, mogą do niego mówić, mogą mu czytać. Bardzo często jest tak, że jedna z osób bliskich, najczęściej mama, przebywa z dzieckiem w oddziale, kangurując, a jednocześnie pozostali członkowie rodziny mogą na odległość uczestniczyć w tym całym procesie. Czasem odbywają się dialogi: dziadkowie dopytują o kolor oczu dziecka czy do kogo jest podobne dziecko. Dzięki projektowi „Oko na Malucha” poprawia się więź między członkami rodziny a wcześniakiem.
Rodzice czy inne bliskie osoby mają możliwość obserwowania dziecka przez całą dobę czy ten czas jest jakoś ograniczony?
Kiedy projekt zostanie rozszerzony na całą Polskę?
Ten projekt naprawdę może wesprzeć wrześniaki. Jaka część wszystkich noworodków to dzieci urodzone przedwcześnie?
Jakie znaczenie dla rozwoju wcześniaków ma odpowiednia terapia?
Oczywiście, w przypadku późnych wcześniaków urodzonych między 34. a 36. tygodniem ciąży – tych problemów jest stosunkowo niedużo w porównaniu do skrajnych wcześniaków. Jednak to nie jest tak, że to są dzieci zupełnie zdrowe. Występują takie problemy, jak chociażby niedokrwistość, problemy z zaburzeniami rozwoju psychoruchowego. To są problemy, których doświadczają dzieci nawet z późnego wcześniactwa. Te bardziej dojrzałe wcześniaki dzięki wsparciu wielu fachowców (nad takimi wcześniakami zawsze pracuje sztab ludzi, zarówno w trakcie hospitalizacji, jak i po wypisie) mają szansę dogonić swoich rówieśników nawet w 6., 8. miesiącu swojego życia.
Natomiast w wypadku tych najbardziej niedojrzałych dzieci ten etap doganiania rówieśników jest mocno rozciągnięty w czasie, trwa czasami kilka lat. Niestety, w wypadku niektórych dzieci, które miały więcej problemów po urodzeniu, więcej problemów związanych z wcześniactwem, występują czasami choroby przewlekłe, które w istotny sposób zaburzają rozwój dzieci nawet do kilkunastu lat, a część dzieci urodzonych przedwcześnie ze swoimi problemami związanymi z wcześniactwem boryka się nawet w wieku dorosłym.
Rodzice wcześniaków często zadają sobie pytanie, co mogą zrobić, jak pomóc dzieciom przebywającym w inkubatorze.
I oczywiście, jednym z pierwszych pytań, jakie zadaje każda mama, nawet jak się rodzi dziecko donoszone, to pytanie: czy z moim dzieckiem wszystko w porządku? To jest naturalne. W wypadku dziecka, które się rodzi przedwcześnie – mama wie i czuje, że z jej dzieckiem nie jest wszystko w porządku, że czeka ją długa przeprawa.
Wiele osób nie wie, jak się zajmować takim dzieckiem z perspektywy rodzica. W związku z tym istnieje szereg pytań, na które rodzic nie zna odpowiedzi. W związku z powyższym – to, co jest bardzo ważne to wsparcie, które rodzice powinni otrzymać ze strony personelu w tych pierwszych dniach i tygodniach po urodzeniu dziecka. Natomiast z naszej perspektywy, projektu „Oko na Malucha”, niezmiernie ważne jest, żeby korzystać ze wszelkich pomocy, które skracają dystans między dzieckiem przebywającym w inkubatorze a mamą, która na tym etapie pozostaje „gościem” w oddziale. Chcemy od samego początku włączać rodziców w ten proces terapeutyczny, uświadamiać ich, co się dzieje z dzieckiem i jaki to może mieć wpływ na jego rozwój w przyszłości.
W jaki sposób rodzice są włączani w proces terapeutyczny wcześniaka?
Gdy dziecko zdrowieje i jego stan się poprawia – możemy mówić o kangurowaniu. Od lat promujemy tę metodę opieki nad dziećmi, włączając rodziców w proces terapeutyczny właśnie przez kangurowanie. W momencie, kiedy dziecko jest już na tyle zdrowe, że zaczynamy rozmawiać o tym, że nastąpi wypis do domu – to staramy się rodziców włączyć w jak najwięcej czynności typowo pielęgnacyjnych, które rodzice niedługo będą wykonywali samodzielnie.
Dlaczego obecność rodziców przy wcześniakach w tym pierwszym etapie, kiedy one przebywają jeszcze w szpitalu, jest tak ważna?
Czy są jakieś konkretne zasady dla rodziców po wypisaniu wcześniaka do domu?
To, co dla nas jest bardzo ważne – jako osób wypisujących dzieci do domu – jest fakt, żeby rodzice pamiętali i wiedzieli o tym, z kim mają się kontaktować w sytuacji, gdy zachowanie ich dziecka budzi niepokój. Należy pamiętać, że ta więź, niewerbalny kontakt matki z dzieckiem, ten instynkt macierzyński powoduje, że mama czasami czuje, że coś jest nie w porządku z dzieckiem. Żeby móc to osobiste, instynktowne odczucie przekuć na jakieś konkretne dowody – musi się z tym dzieckiem po prostu udać do szpitala.
Żeby z drugiej strony nie narażać dziecka na zbyt częste wizyty na SOR-ach, w przychodniach, tak ważne jest, żeby rodzice mieli możliwość kontaktu z oddziałem. „Oko na Malucha” wychodzi temu naprzeciw. Jeżeli my w trakcie pobytu w szpitalu budujemy tę więź między personelem a rodzicami, właśnie między innymi dzięki programowi „Oko na Malucha”, udaje nam się wypracować pewien model opieki, który pomoże, zanim dziecko rzeczywiście trafi do lekarza rodzinnego.
Nie można także zapominać o konieczności szczepień.
Bardzo często (jako lekarze – przyp. red.) namawiamy rodziców, że jeżeli jeszcze tego do tej pory nie zrobili, żeby szczepili się przeciwko grypie. Pamiętamy o tym, żeby kobietom będącym w ciąży, które mają ryzyko porodu przedwczesnego, przypominać o tym, że te szczepienia są bardzo ważne. Namawiamy do szczepień – w obecnej sytuacji do szczepień przeciwko COVID-19, ale także do szczepień przeciwko pneumokokom, przeciwko grypie. Te wszystkie szczepienia są absolutnie bezpieczne w okresie ciąży, ciąża nie jest przeciwwskazaniem do szczepień.
Zobacz także: