Noworodek odebrany rodzicom. Dlaczego mama nie może go nawet nakarmić?
Jak to się stało, że zaledwie 3-dniowe maleństwo zostało zabrane od mamy, która karmiła je piersią? Noworodek trafił do rodzinnego domu dziecka, wszczęto postępowanie o ograniczenie władzy rodzicielskiej matce. Decyzja została podjęta na podstawie... jednego faksu.
Julia urodziła się 8 stycznia w szpitalu św. Zofii w Warszawie, a 3 dni później zabrano ją z placówki do rodzinnego domu dziecka. Mama dowiedziała się o tym dopiero po tygodniu! Historia rodziców noworodka ściska za serce.
Zabrano noworodka rodzicom. Bo są niepełnosprawni?
Rodzice małej Julii to Patrycja i Michał, para, której właściwie nic złego nie można zarzucić. Oboje mają lekkie upośledzenie umysłowe. Michał wychowywał się w domach dziecka. Mimo fatalnego startu chłopak świetnie sobie poradził, wyremontował mieszkanie, pracuje, cieszy się dobrą opinią i ogromną sympatią wśród wolontariuszy Fundacji Szczęśliwej Drogi, którzy mu pomagali. W domu wszystko jest przygotowane na przyjazd malutkiej Julii, ale dziecka tam nie ma.
Kiedy dziewczynka się urodziła, prezeska Fundacji, Kamilla Gibas, poinformowała szpital o warunkach, w jakich mieszkają Michał i Patrycja. Budynek jest stary, są też problemy z ogrzewaniem.
„Mamy poważne przypuszczenia i obawy, że powrót p. Patrycji z nowo narodzonym dzieckiem do mieszkania będzie stanowił bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia noworodka. (…) Zwracamy się z prośbą o otoczenie p. Patrycji i jej dziecka specjalną opieką oraz kontakt z odpowiednimi służbami w opisanej sprawie” – napisała.
Tyle że kobieta zupełnie nie spodziewała się tego, co wydarzyło się później. Była pewna, że szpital skontaktuje się z Ośrodkiem Pomocy Społecznej, młodym rodzicom zostanie przydzielony opiekun albo będą mogli pomieszkać jakiś czas w ośrodku interwencji kryzysowej. Tymczasem szpital przekazał pismo Kamilli Gibas faksem do Sądu Rejonowego, dodając: „W trosce o dobro i bezpieczeństwo małoletniej Julii proszę o wydanie zarządzeń opiekuńczych.”
Sąd zareagował błyskawicznie, Julia trafiła do rodzinnego domu dziecka, wszczęto też postępowanie o ograniczenie Patrycji władzy rodzicielskiej. Nie przeprowadzono żadnego...