Gosiame Thamara Sithole na początku czerwca twierdziła, że urodziła dziesięcioraczki poczęte w sposób naturalny. Pojawia się jednak coraz więcej wątpliwości w tym temacie. Jak do tej pory żaden szpital nie potwierdził takiego porodu. Co więcej, dzieci nie widział nawet... ich tata!
Zastanawiające jest to, że ojciec dzieci do tej pory nie widział swoich pociech. Co więcej, swoją małżonkę również ostatni raz widział 7 czerwca, czyli w dniu, kiedy trafiła do szpitala. Tłumaczy to ograniczeniami związanymi z pandemią koronawirusa. Fakt, że nie widział jeszcze dzieci, nie przeszkodził mu jednak w przyjęciu darowizny w wysokości 50 tysięcy funtów na ich wychowanie.
Ludzie, których urzekła historia wyjątkowego porodu, zaczęli wysyłać 37-latce pieniądze. Mąż kobiety zaapelował jednak, by tego nie robili. W rozmowie z „Pretoria News” Teboho Tsotetsi poinformował, że jest wdzięczny za pomoc, jednak chce, by została ona przerwana aż do momentu, gdy „członkowie społeczności nie zobaczą tych dzieci”.
Kolejne wątpliwości co do wiarygodności narodzin dziesięcioraczków wzbudza oświadczenie szpitala, w którym miała rodzić Gosiame Thamara Sithole. Jak donosi „Sunday Times”, Szpital Mediclinic Medforum w Pretorii oświadczył, że nie udzielił opieki położniczej Gosiame Sithole (ani jej dzieciom).
Po oświadczeniu szpitala, w którym pierwotnie miała rodzić kobieta, ojciec dzieci stwierdził, że jego żona została przeniesiona w ciągu ostatnich dni do innej placówki – Kliniki Akademii Medycznej Steve Biko w Pretorii. Dyrektorka szpitala zaprzecza jednak tym doniesieniom.
„Nie ma jej u nas. Nie wiemy też, co się wydarzyło. W sobotę po południu pojawiła się w szpitalu w towarzystwie ochrony i stwierdziła, że chce wejść na oddział dla noworodków, by zobaczyć swoje dzieci. Mówiła, że urodziła w prywatnym szpitalu, w którym powiedziano jej, że dzieci zostaną przekazane do naszej placówki” – powiedziała dr Mathabo Mathebula w rozmowie z lokalnymi mediami.
Do tej pory rekord świata liczby dzieci urodzonych z jednej ciąży przypisany był do kobiety, która urodziła w Maroku dziewięcioro dzieci – jest nią Malijka Halima Cisse.
Gosiame Thamara Sithole jak na razie w żaden sposób nie potwierdziła narodzin dziesięciorga dzieci, do urzędników również nie wpłynęło żadne świadectwo narodzin. Wiele więc wskazuje na to, że rekordem Guinnessa nadal będzie cieszyć się Halima Cisse.
Zobacz także:
-20% dodatkowego rabatu na kolekcję SS2024. Oferta dostępna w sklepie stacjonarnym i na www.l37.eu. Rabat dotyczy również przecenionych pozycji. Szczegóły dostępne u Partnera.
Rabat 20% na kolczyki oraz akcesoria przy zakupach za min. 299 zł. Rabat 20% na zegarki do 8 000 zł. Szczegóły w salonach i na wkruk.pl
Rabat do 40% na sprzęt, odzież i akcesoria sportowe dostępny w sklepie stacjonarnym i na Sportano.pl. Szczegóły w sklepie i na stronie.
Rabat 25% na zakupy za minimum 499 zł w sklepie internetowym www.karcher.pl. Oferta dotyczy produktów nieprzecenionych z kategorii Home&Garden i nie łączy się z innymi promocjami. Szczegóły na stronie www.
Wprowadź kod online lub pokaż go w jednym z ponad 230 sklepów stacjonarnych i skorzystaj z oferty. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie www.
Rabat 20% na cały asortyment, dostępne w salonach stacjonarnych oraz na www.wojas.pl. Oferta nie łączy się z innymi promocjami. Szczegóły w salonach i na stronie.
W 2006 roku w Wielkiej Brytanii urodziły się czworaczki, wywracając życie swoich rodziców do góry nogami. Ellie, Georgie, Holly i Jessica jako malutkie dzieci były identyczne. Dzisiaj dziewczynki są już nastolatkami, każda z nich ma swój własny styl, przez który wyraża swoją osobowość. Jeden element ich wyglądu jednak nadal pozostaje taki sam – są to długie, ciemne włosy. Problem z rozróżnieniem dziewczynek Nie tylko obcy ludzie mieli problem z rozróżnieniem dziewczynek, ale nawet... ich rodzice! Jak sami przyznali, w pierwszym roku życia dzieci musieli wynaleźć sprytny sposób, by rozróżnić maluchy. Każda z dziewczynek miała zapisany swój inicjał na stopie. Julie, mama czworaczków, ubierała je i czesała w podobny sposób, co było dla nauczycieli sporym utrudnieniem. By nieco im ułatwić zadanie, Julie wyszyła córkom na kołnierzykach ich inicjały – tak, by nauczyciele mogli je bez problemu rozróżnić. Z wiekiem dziewczynki stawiają na indywidualizm Dzisiaj Ellie, Georgie, Holly i Jessica są już nastolatkami. Każda z nich ma swój własny styl i stara się pielęgnować swoją indywidualność. Nie ubierają się już tak samo, więc zniknął problem z rozróżnieniem nastolatek. Dziewczynki, poza ubiorem, różnią się także zainteresowaniami. Zobacz także: Agnieszka Kaczorowska-Pela krytykuje „modę na brzydotę”. Uderza w kobiety, które nie udają Zofia Zborowska szczerze o ciąży: „Zderzyłam się z diagnozą, która mnie zmroziła” Ida Nowakowska pokazała, jak kąpie synka. Nagranie zachwyciło jej fanki
Losami polskich sześcioraczków żyła kiedyś niemal cała Polska. Dzieci urodziły się jako wcześniaki i do tej pory zmagają się z kłopotami zdrowotnymi. Teraz skończyły dwa lata i widać, że są bardzo radosnymi maluchami. Sześcioraczki skończyły dwa lata: urodzinowe zdjęcia! Sześcioraczki z Tylmanowej w Małopolsce mają wielu oddanych fanów w całym kraju. Dzieci przyszły na świat w 29. tygodniu ciąży, ważąc od 890 do 1300 g. Ich rodzice bardzo potrzebowali wówczas wsparcia i otuchy! Lekarze nie byli pewni, jak przedwczesny poród odbije się na zdrowiu dzieci. Ale ich mama nieustannie podkreślała, że każdy wcześniak to wojownik: „Chociaż wszystkie dzieciaczki są z jednej ciąży − każde z nich rozwija się inaczej, napotyka na swojej drodze mniejsze lub niestety większe trudności. Jedno jest pewne − każdy wcześniak to mały wojownik” − napisała później na Instagramie. Od tamtych chwil 20 maja minęły dwa lata. Maluszki sporo urosły, zrobiły ogromne postępy i... bardzo się zmieniły. Rodzice są z nich dumni! Dołączamy do życzeń zdrowia, siły i uśmiechu dla sześcioraczków i całej rodziny. Wyświetl ten post na Instagramie. Post udostępniony przez @szescioraczkipl Zobacz też: Zawiść hejterów wobec sześcioraczków i ich rodziców. Odpowiedź matki w punkt! Mama sześcioraczków zdradziła, jaki ma sposób na uspokojenie dzieci Macierzyństwo przy sześcioraczkach: „są bardzo trudne momenty”
Dokładnie 10 dni temu w Poznaniu na świat przyszły pięcioraczki . Rodzice mogą liczyć na pomoc władz miasta. Będzie to wsparcie finansowe, ale także zapewnienie opiekunki dla maluszków, podarowanie działki na budowę domu. Prezent dla pięcioraczków obiecał także prezydent Andrzej Duda. Pomoc rodzinie zadeklarowało również wielu lokalnych przedsiębiorców. Wózki od prezydenta Dudy „Wsparcie do rodziny płynie ze wszystkich stron" - mówi Tomasz Budasz, prezydent Gniezna. „Dowiedziałem się, że prezydent Andrzej Duda zadeklarował pomoc w postaci zakupu wózków dla całej piątki. Jako miasto chcielibyśmy zadeklarować pomoc systemową – przynajmniej do 18 roku życia pięcioraczków” – zapewnił. Wsparcie dla rodziny Oprócz wsparcia finansowego od władz Gniezda, dużym odciążeniem dla rodziców pięcioraczków będzie też zapewnienie dzieciom opiekunki, a także darmowy żłobek i przedszkole: „Zadeklarowaliśmy jednorazową pomoc w wysokości 20 tysięcy złotych na zagospodarowanie się z dziećmi. Będzie wprowadzone miejskie becikowe w wysokości dwóch tysięcy na każde dziecko – w sumie 10 tysięcy w roku, płatne jednorazowo w dniu urodzin, do 18 roku życia. Ważnym wsparciem, z którego rodzice się bardzo ucieszyli, będzie pomoc opiekunki, którą zapewnimy przynajmniej na najbliższe dwa lata. Nieodpłatne będą żłobek i przedszkole. Przygotowujemy stosowne uchwały na najbliższą sesję rady miasta” - poinformował prezydent Gniezna. Działka budowlana w prezencie Na razie rodzice pięcioraczków mieszkają w 70-metrowym mieszkaniu. Za jakiś czas jednak zapewne będzie ono za małe dla tak licznej rodziny. W tej kwestii rodzice dzieci również mogą liczyć na pomoc miasta. „Jako miasto przekażemy działkę budowlaną pod budowę domu, już mamy wstępnie uzgodnioną lokalizację. Tato pięcioraczków mówi, że chciałby na drugie lub trzecie urodziny dzieci...
