Na pewno niejednej z nas zdarzyło się zatrzasnąć kluczyki w samochodzie. Wystarczy wtedy albo zapasowy komplet kluczy, albo telefon do specjalistów od otwierania drzwi. Gdy w grę wchodzi jednak czas, bo w aucie zostało przerażone i zapłakane dziecko, wtedy warto zadzwonić na komisariat policji.

Reklama

Halo, policja? Dziecko uwięzione w aucie

Gdy policjanci w Górowie Iławieckim otrzymali zgłoszenie, natychmiast wsiedli do radiowozu spieszyć z pomocą zdesperowanej kobiecie. Okazało się, że matka z 2-letnim dzieckiem przyjechała do Kościoła. Gdy kobieta zaparkowała, zamknęła drzwi od strony kierowcy i chciała otworzyć tylne drzwi, gdzie dziecko siedziało w foteliku. Ku jej przerażeniu okazało się, że zamek zadziałał jak automat i drzwi zostały zamknięte, a kluczyki... zostały w stacyjce. Dziecko widząc niecodzienną sytuację i nie rozumiejąc dlaczego mama "nie chce" go wypuścić z samochodu, zaczęło przeraźliwie płakać. Spanikowana mama wpadła jednak szybko na najlepsze rozwiązanie. Zadzwoniła na komisariat, prosząc policjantów o pomoc w dotarciu do dziecka.

Nauczka na całe życie

Na szczęście policjanci z Górowa Iławieckiego, wykazali się spokojem i w 2 minuty otworzyli samochód. Dziecko uspokoiło się, kiedy tylko mama wzięła je na rączki. Policjanci nie chcą zdradzić, jak udało im się tak szybko i sprawnie dostać do wnętrza auta, tłumacząc, że mogłoby to być wykorzystywane w niekoniecznie dobrych celach.

Ta mama otrzymała nauczkę na całe życie. Aż strach pomyśleć, co przeżyła patrząc na twarz przerażonego malca, wiedząc, że nie może mu w żaden sposób pomóc. Brawa dla niej za szybką i słuszną decyzję, oraz podziękowania policjantom za świetnie wykonaną pracę!

A Tobie zdarzyła się podobna historia?

Zobacz także
Reklama

Przeczytaj koniecznie: Brawa dla tych policjantów! Uratowali 18-miesięczną dziewczynkę.

Reklama
Reklama
Reklama