
Jak podaje wprost.pl, badania przeprowadzone przez prof. Zbigniewa Izdebskiego wykazują, że większość Polaków popiera stosowanie antykoncepcji, również awaryjnej (tzw. tabletka "po").
Antykoncepcja w Polsce
W badaniu wzięło udział 2500 pełnoletnich osób, 1304 kobiety i 1196 mężczyzn. Dla niektórych jego wyniki mogą być zaskakujące. Kobiety przywiązują większą wagę do ochrony przed chorobami przenoszonymi drogą płciową i niechcianą ciążą, niż mężczyźni, jednak i tak coraz więcej osób decyduje się na stosowanie antykoncepcji.
Najpopularniejszą formą antykoncepcji prezerwatywa – aż 74% badanych zadeklarowało, że używa prezerwatyw. Według respondentów to najtańszy i najłatwiejszy sposób zabezpieczania się przed ciążą i chorobami. Coraz popularniejsze jest stosowanie tabletek antykoncepcyjnych – stosowanie tej formy antykoncepcji deklaruje 34% respondentów. Wśród osób po 50. roku życia najpopularniejszą metodą antykoncepcji jest "kalendarzyk małżeński", czy obserwowanie swojego organizmu i wyliczanie dni płodnych przez kobietę.
Polacy akceptują tabletkę „po”
Najbardziej kontrowersyjna forma antykoncepcji, tzw. tabletka „po”, ma poparcie 54% badanych. W grupie osób od 30 do 49 lat odsetek osób popierających antykoncepcję awaryjną wynosi 63%.
Pigułki „dzień po” wzbudzają kontrowersje ze względu na swoje działanie. Chociaż przez przeciwników nazywane są „wczesnoporonną trucizną”, nie powodują przerwania istniejącej ciąży. Najbardziej popularne tabletki, ellaOne, zatrzymują owulację i w ten sposób uniemożliwiają zajście w ciążę.
Raport przygotowany przez prof. Izdebskiego pokazuje, że mimo deklaracji przynależności do Kościoła katolickiego, Polacy stosują antykoncepcję, a większość z nich popiera nawet antykoncepcję awaryjną. Czy według was te badania, przeprowadzone na grupie 2500 osób, mają odzwierciedlenie w rzeczywistości?
Czytaj także: Sprawdź, ile wiesz o antykoncepcji!
Źródło: wprost.pl