Stalowa Wola: para znęcała się nad 2,5-letnim chłopcem. Dziecko jest w śpiączce
W Stalowej Woli doszło do ogromnego rodzinnego dramatu, w którym ofiarą było bezbronne dziecko, a oprawcami – jego matka i jej konkubent.
Cała ta przerażająca sytuacja ujrzała światło dzienne we wtorek (04.10.2022 r.), gdy 25-letni mężczyzna, konkubent matki dziecka, zawiózł chłopca do szpitala powiatowego. Lekarze, którzy zajmowali się dzieckiem, zauważyli, że jest ono ofiarą przemocy.
Gdy lekarze obejrzeli chłopca – wezwali policję. Obrażenia na ciele dziecka wskazywały, że był on wielokrotnie przypalany papierosami, bity, gwałcony.
Matka chłopca i jej konkubent zostali zatrzymani
22-letnia matka chłopca oraz jej konkubent zostali zatrzymani, ponieważ według służb to właśnie oni znęcali się nad dzieckiem. Do prokuratury wpłynął wniosek o ich tymczasowe aresztowanie. Para pochodzi z Ukrainy, w czasie zatrzymania oboje byli trzeźwi.
„Oksana P. i Vitalij S. usłyszeli zarzuty usiłowania wspólnie i w porozumieniu zabójstwa małoletniego Danyla P. ze szczególnym okrucieństwem i zgwałceniem oraz wielokrotnego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim” – powiedział w rozmowie z „Echu Dnia” prokurator Adam Cierpiatka, szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli. Parze grozi kara dożywocia.
Jak jest stan 2,5-latka?
Prokurator zastrzegł, że nie będzie mówił o obrażeniach dziecka, ze względu na ich drastyczny charakter oraz dobro chłopca. Maluch przebywa teraz w rzeszowskim Szpitalu Specjalistycznym, na oddziale intensywnej terapii. Jak podaje Polsat News, dziecko przeszło poważną operację neurochirurgiczną. 2,5-latek jest w stanie krytycznym, aktualnie przebywa w śpiączce.
Zobacz także
Jeśli jesteś świadkiem przemocy wobec dziecka – nie czekaj, zareaguj! Pamiętaj: dzieci są całkowicie bezbronne. Jeśli czujesz, że czyjeś bezpieczeństwo jest zagrożone – nie zastanawiaj się – natychmiast wezwij policję, dzwoniąc na numer 112 lub 997. Te numery alarmowe są czynne całą dobę.
Źródło: polsatnews.pl, wydarzenia.interia.pl, echodnia.eu
Piszemy też o: