Tata opatrzył nagranie tagami: #dumnytata, #rodzeństwo, #odpowiedzialność. Przyznał, że oglądając filmik, czuł wielką dumę.
Trzeba przyznać, że tata nie spodziewał się, że zobaczy taki ogrom uczuć ze strony starszego synka. I że nagranie z pewnością stanowić będzie piękną rodzinną pamiątkę.
W pokoju przebywa dwóch chłopców: niemowlę i jego starszy (najwyżej 3-letni) braciszek. W pewnym momencie niemowlę zaczyna płakać. Wtedy do akcji wkracza główny bohater nagrania. Podaje maluszkowi smoczek i… przytula się do niego z wielką miłością.
Zresztą żaden opis nie odda uczuć, które na nagraniu widać jak na dłoni:
@stephon_rb Proud dad moment❤️❤️ #proudfather #siblings #bigbrotgher #responsibility #independent #kids #nannycam ♬ a thousand years (lullaby) - christina perri
źródło: Tik Tok/Stephon_rb
Piszemy też o:
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek (09.09) w Wiedniu (Austria). 9-miesięczne niemowlę wypadło z balkonu z piątego piętra. Na skutek odniesionych obrażeń zmarło w szpitalu. Rodzinna tragedia Jak informują zagraniczne media, 33-letnia mama wyszła na chwilę do kuchni, zostawiając w salonie dwójkę dzieci: 11-letniego i 9-miesięcznego synka. Gdy wróciła, maluszka nie było w domu. Po chwili okazało się, że niemowlę leży na trawie pod balkonem. Natychmiast wezwano pogotowie, jednak na skutek odniesionych urazów maluszka nie udało się uratować. Policja podejrzewa, że do dramatycznego wypadku mógł się przyczynić 11-letni brat, który cierpi na chorobę neurologiczną. Ogromnie współczujemy mamie oraz najbliższym. Źródło: wp.pl Piszemy też o: „Zięć nie może przeżyć, że jego syn chodzi na balet, a córka została wegetarianką. Mam 70 lat i więcej oleju w głowie niż ten maruda” Nowy trend na TikToku: „spuszczanie” powietrza z brzucha. Czy to bezpieczne dla maluszka? [WIDEO] „Nauka w publicznym przedszkolu jest bezpłatna. Nie zamierzam wydawać ani grosza na wyprawkę!” [LIST DO REDAKCJI]
Bracia urodzili się tego samego dnia w 28. tygodniu ciąży. Choć obaj byli wcześniakami, to stan jednego z nich okazał się o wiele gorszy – maluszek ważył zaledwie 0,5 kg, podczas gdy jego brat aż trzy razy więcej! Niezwykła więź bliźniąt: silniejszy pomaga słabszemu w walce o życie Ze względów medycznych bracia mogli się spotkać dopiero po 10 tygodniach od porodu. Ale według relacji mamy, Kelly Graves, malutki Chester oraz większy Otis sprawiali wrażenie, jakby nigdy się nie rozstawali. Chester jest zapatrzony w brata i podobno ma na jego punkcie obsesję. Z kolei Otis wzruszył rodziców czułością, z jaką przytulał wciąż walczącego o zdrowie bliźniaka. Zdaniem mamy więź między braćmi daje temu słabszemu mnóstwo siły. „Jesteśmy szczęśliwi, że Chester jest wojownikiem i pomimo tego wszystkiego, przez co przeszedł, wciąż walczy, żeby wrócić do domu i być z rodzicami, Otisem i resztą rodziny” – napisała mama bliźniaków na Instagramie, gdzie relacjonuje życie swojej rodziny. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Kelly Graves (@miracletwins_plus3) Kelly Graves pokazała też, jak bardzo zmienił się malutki Chester w ciągu 10 tygodni od urodzenia. Niesamowity widok! Trzymamy kciuki za szybki powrót do domu. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Kelly Graves (@miracletwins_plus3) Zobacz też: Szanse wcześniaka na przeżycie i prawidłowy rozwój Muzyka wspomaga mózg wcześniaków Wcześniak może zostać Einsteinem
Na świat przyszło moje upragnione dziecko, a ja nie umiałam w pełni cieszyć się tym faktem. Dlaczego? Moja radość mieszała się z uczuciem pustki. Po powrocie ze szpitala przez nasz dom nie przewalały się tłumy gości, spragnionych widoku maleńkich stópek i słodkiego zapachu noworodka. Mój mąż był jedynakiem, a z dalszą rodziną nie utrzymywał zbyt serdecznych kontaktów. Zarówno moi, jak i jego rodzice nie żyli – Ty masz przynajmniej brata. Swoją drogą może to dobra okazja, żeby odnowić kontakty? – zagadnął mnie pewnego razu, gdy zamyślona przeglądałam zdjęcia w starym albumie. Wiedziałam, że lubił Marka i wciąż pokładał w nim nadzieje, ale dla mnie to wciąż był bolesny temat. Tyle między nami zaszło, odkąd zmarła mama. Wychowywała nas samotnie. Ja byłam starszą siostrą, więc musiałam świecić przykładem i dbać o młodszego braciszka. On był oczkiem w głowie mamusi . Inteligentny, przystojny, zabawny, uroczy. I rozpuszczony jak dziadowski bicz. Jednak wyskoki z dzieciństwa to nic. Prawdziwe problemy się pojawiły, gdy zaczęliśmy wkraczać w dorosłość. Zdałam maturę, a potem poszłam na studia i jednocześnie do pracy. W głowie mi się nie mieściło, że mój młodszy o dwa lata brat zamiast skupić się na przygotowaniach do matury, woli palić papierosy na klatkach schodowych, pić z kolegami piwo i imprezować. – Musi się wyszumieć, chłopaki tak już mają – mama bez przerwy tłumaczyła swojego beniaminka. Kiedy wracał do domu nad ranem, zamiast ostrej rodzicielskiej reprymendy, dostawał gorący rosół na kaca . Próbowałam chociaż mamę przekonać, żeby nie była tak pobłażliwa wobec Marka, bo brat nie chciał mnie słuchać i każda rozmowa z nim kończyła się awanturą. Niestety moje przestrogi szybko się sprawdziły. Pierwsze załamanie przyszło, kiedy pewnego zimowego ranka do drzwi naszego mieszkania zapukała...
