„Zakryj się, gdy karmisz piersią”. Karmienie w miejscach publicznych wciąż na cenzurowanym
Dwóm mamom nie pozwolono nakarmić dzieci przy basenie, bo komuś innemu to przeszkadzało. Niesamowite jest to, co inne kobiety zrobiły w geście solidarności!
Dwie mamy z Minnesoty, Stephanie Buchanan i jej szwagierka Mary Davis, karmiły swoje dzieci w pobliżu odkrytego basenu dla dzieci. Nie spodobało się to jednak innej mamie. Nie życzyła sobie, żeby publicznie karmiono piersią w miejscu, gdzie pływają jej synowie. Interweniowała również policja.
Karmienie piersią w miejscu publicznym dozwolone, ale niemile widziane
Stephanie Buchanan postanowiła podzielić się tym, co przydarzyło jej się podczas jednego z pobytów nad miejskim basenem dla dzieci. Pewnej środy ona i jej szwagierka Mary wybrały się do parku wodnego w mieście Mora, około 60 mil na północ od Minneapolis. W pewnym momencie, gdy jej 3-miesięczny syn Roman poczuł się głodny , zaczęła karmić go piersią. I wtedy podeszła do niej kobieta i powiedziała, by się zakryła. Mary w geście solidarności dla bratowej również zaczęła karmić swoje dziecko. Wówczas zjawił się też pracownik ośrodka i poprosił, by się osłoniły lub udały do zamkniętego pomieszczenia , by tam nakarmić dzieci. Kobiety nie zgodziły się na takie traktowanie i postanowiły opuścić basen.
W tym momencie zainterweniował policjant. Stephanie powiedziała, że prawo pozwala jej na karmienie dziecka wszędzie tam, gdzie ona sama może przebywać. Policjant przyznał, że to rozumie i poinformował o tym właścicieli basenu, ale oni zastrzegli sobie, że mają prawo do poproszenia kobiety o opuszczenie ośrodka. Stephanie rozejrzała się wokoło i zauważyła, że nigdzie nie widzi nagich piersi, a wiele mam wokół karmiło piersią swoje dzieci . Dodała też, że wiele kobiet odsłaniało znacznie więcej ciała, niż ona . Mary powiedziała też, że nie chce opuszczać basenu w celu nakarmienia niemowlęcia, ponieważ ma pod opieką jeszcze dwoje starszych dzieci, które kąpią się w wodzie.
To jednak nie pomogło. Kobiety czuły się upokorzone, ale opuściły miejsce. Ponieważ jednak wieść o tym zdarzeniu...