Mega hejt na film Oliwii i Łukasza ze ŚOPW: flaki z olejem, sztucznie, nuda
Popularni bohaterowie „Ślubu od pierwszego wejrzenia’’ założyli kanał na YouTube. Nazwali go „Zakuchtani’’’. Właśnie pojawił się na nim pierwszy filmik. Część fanów jest zachwycona, a część krytykuje to, co Oliwia i Łukasz tam publikują.
Czwartą edycję programu przetrwały dwie pary. Jedną z nich jest Oliwia i Łukasz Kuchtowie. Para zdobyła sporą popularność i zgromadziła na swoich kontach na Instagramie wielu obserwujących. Teraz wspólnie zapraszają ich do odwiedzenia i subskrybowania kanału na YT, na którym będzie można na bieżąco obserwować ich szczęśliwe rodzinne życie . Tylko czy konwencja, jaką wybrali, ma szansę przypaść do gustu fanom? Czy wyreżyserowane obrazki i sztuczne teksty to jest to, czego ludzie oczekują? Sądząc po komentarzach, nie wszystkim taka koncepcja przypadnie do gustu.
Miało być profesjonalnie, a jest... nudno
Pierwszy filmik trwa aż 15 minut. Ukazuje, jak powstała nazwa kanału (trzy minuty opowiadania o czymś, co można było ująć w dwóch zdaniach), przygotowania do wyjścia z domu (zwróćcie uwagę na niekonsekwencję montażu!) i podróż samochodem z synkiem Frankiem, w której trakcie młoda para rozważa między innymi to, jakim problemem jest wyjście na godzinę bez dziecka. Dobrze wyeksponowana jest marka samochodu i jego dystrybutor, widać też markę fotelika dla dziecka , ale nie to najbardziej przeszkadza fanom.
W dalszej części jest rozmowa Oliwii i Łukasza w restauracji, podczas której robią między sobą zakład o 50 zł, scena jedzenia, w czasie której hałas z tła niemal zagłusza dialog. Widać też, jak Łukasz fotografuje hamburgera (to jest naprawdę warte filmowania?). Wszystko jest mało naturalne i mało ciekawe – ani dialogi, ani obraz nie wzbudzają zainteresowania, choć para zaangażowała do produkcji ludzi z zewnątrz. Trochę luzu pojawia się w scenach, gdy Łukasz fotografuje żonę. Widać tu jeszcze nieidealny po porodzie brzuch Oliwii – jedyna autentyczna rzecz na filmie, poza dzieckiem.
Bohaterom towarzyszy kamerzysta, są ujęcia z drona, przygotowane wypowiedzi (być może nie wszystkie) i dialogi, jest montaż i podkład muzyczny. Jednak czegoś zabrakło –...