Kolejne dziecko w oknie życia
„Dziewczynka nie spała. Patrzyła na nas swoimi malutkimi oczkami. Cichutko zakwiliła, ale nie płakała. Maleństwo było ubrane i zabezpieczone przed zimnem, ale niczego więcej poza nim w oknie nie było, żadnej kartki, żadnego pakunku” – powiedziała siostra Pacyfika Pławecka, przełożona domu sióstr józefitek w Tarnowie.
„Niedawno obchodziliśmy uroczystość Zwiastowania Pańskiego, obchodzony jako Dzień Świętości Życia, który automatycznie kojarzy się z Matką Bożą. Wprawdzie formalnie żadnego imienia naszemu dzieciątku nie nadawałyśmy, było u nas ledwo kilkanaście minut, ale dla nas jest to Marysia” – dodała.
Maluszek trafił do szpitala
„Dziecko jest w stanie dobrym. Waży 2,5 kilograma. Wszystko wskazuje na to, że ciąża była donoszona, niemniej jednak dziewczynka znajduje się w inkubatorze i jest cały czas obserwowana” – powiedział Damian Mika, rzecznik prasowy szpitala.
Wszczęto odpowiednie procedury
„Naszym celem jest dotarcie do matki dziecka i ustalenie, czy jej decyzja o oddaniu dziecka była dobrowolna i świadoma. Czy nie była to konsekwencja przestępstwa – tego, że ktoś ją na przykład do tego zmusił, albo wynikiem szoku poporodowego” – wyjaśnił asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Działania policji mają na celu także wykluczenie tego, że dziecko zostało porwane lub padło ofiarą handlu ludźmi. Matce, która zostawiła swoje dziecko w oknie życia, nie grożą żadne konsekwencje prawne. Następnie sprawą zajmie się sąd rodzinny i on zdecyduje o dalszym losie dziecka.
Źródło: tarnow.naszemiasto.pl
Piszemy też o: