Odebrano im niemowlę. Rodzina walczy o odzyskanie dziecka
Pani Natalia i pan Konrad nie mogą pogodzić się z tym, że odebrano im dziecko. Sąd zdecydował o przekazaniu małego Oliwiera obcym ludziom. Cała rodzina włączyła się w starania o to, by wrócił do domu.
Sprawy o znęcanie się nad dzieckiem nie zawsze są oczywiste. Taka wydaje się też sprawa Oliwiera. Zanim sąd ostatecznie rozstrzygnie, co tak naprawdę się wydarzyło, upłynie jeszcze trochę czasu. Jeśli wszystko, o czym mówi matka chłopczyka, jest prawdą, aż trudno sobie wyobrazić, jak bardzo skrzywdzono rodziców, dziadków i samo dziecko. Ich historię opisano w serwisie jaslo.naszemiasto.pl.
Początek problemów
W listopadzie 2021 roku pani Natalia, wtedy 20-latka, wróciła do domu z synami. Starszy, Wiktor, wkrótce usnął, ale jak opowiada matka, z młodszym, wtedy 3-miesięcznym Oliwierem, zaczęło dziać się coś złego. „Wyglądał, jakby tracił przytomność. Był wiotki jak lalka ” – powiedziała kobieta. Zaczęła wdmuchiwać powietrze do ust dziecka, zadzwoniła też po babcię chłopca, a gdy ta dotarła na miejsce, a z dzieckiem nadal było źle, kobiety wezwały pogotowie. Czekając na pomoc, próbowały cucić dziecko. Jak obie twierdzą, chłopczyk łapał oddech tylko wtedy, gdy nim potrząsały. Pogotowie jednak nie chciało zabrać dziecka do szpitala, twierdząc, że jest tylko senne.
Zobacz też: Zespół potrząsanego dziecka
Matka i babcia jednak nalegały i mały Oliwier został przetransportowany do szpitala w Rzeszowie. Tam okazało się, że stan dziecka jest ciężki. Wykonane badania wykazały w główce niemowlęcia liczne wylewy, niektóre z nich znajdowały się w stanie gojenia . Lekarka opiekująca się chłopcem zawiadomiła prokuraturę, nie informując o tym matki dziecka. Zarzuty: podejrzenie znęcania się nad dzieckiem. Sąd Rejonowy w Jaśle umieścił Oliwiera w rodzinie zastępczej. „Jak możemy budować więź z dzieckiem, które widzimy kilka razy w miesiącu przez godzinę?” – pyta matka chłopca.
Co się naprawdę wydarzyło?
Oliwier urodził się jako wcześniak i powinien być pod opieką neurologa, o czym matka...