Mogliśmy uratować to dziecko! Apel do polskich rodziców w sprawie uchodźców
Trzyletni Aylan Kurdi powinien żyć i bawić się tak jak twoje dzieci. Uratujmy życie innych dzieci. Tak, jak chcemy nade wszystko, by nasze dzieci były bezpieczne i zdrowe.
Też pomyślałaś, że chłopczyk na zdjęciu wygląda, jakby spał na brzuszku? Moje dzieci uwielbiały tak spać, z lekko uniesioną pupką... A wasze dzieci? Kuba, Zosia, Franek, Julka?
Gdyby w Polsce zaczęła się wojna? Zrobilibyście wszystko, żeby ratować dzieci i rodziny, prawda? Uciekalibyście, licząc, że przecież świat nie może być znowu obojętny (jak np. w czasie Powstania Warszawskiego), że dobrzy ludzie pomogą...
Rodzice Aylana Kurdi też tak myśleli. W Syrii wojna trwa od kilku lat. Prawdziwa wojna. Świat nic nie robi. Ludziom jest coraz trudniej. Żeby było jasne – jest im niewyobrażalnie trudno – nie mają wody, prądu, na ich domy spadają bomby, jedzą resztki spleśniałych warzyw. Dokładnie tak, jak w Polsce w czasie wojny, przecież znacie to z filmów, opowieści rodzinnych. Albo nie, chyba jest gorzej. Bo na Facebooku widzą, że świat obok bardziej pasjonuje się strojem Miley Cyrus niż tym, że płoną, znikają z powierzchni kolejne miasta. Ludzie jednak wierzą, że ucieczka do Europy uchroni ich przed śmiercią.
Ale w Europie nikt ich nie chce. Nie wysyła po nich statków, buduje mury, zmyka dworce, strzela na granicy. Mimo to Syryjczycy (i inni uchodźcy) wsiadają na zbyt małe łodzie, tulą swoje dzieci i modląc się, liczą na cud. Babcia mi mówiła, że w czasie Powstania warszawiacy do końca wierzyli w cud, nikt nie chciał pogodzić się z myślą o śmierci. Rodzice Aylana też do końca wierzyli, że przeżyją, że ich synkowie (3-letni Aylan i 5-letni Galip) dostaną suche spodenki, ciepłe kakao i za jakiś czas pójdą do szkoły...
Ciało Aylana znaleziono na plaży w tureckim Bodrum. Świat się wzrusza. Matki płaczą. Dyskutujemy o tym, czy zdjęcie jest „straszne” czy może nawet „przerażająco straszne”.
Ja uważam, że straszne jest to, że TO się codziennie dzieje! Że Europa nic nie robi. Polacy (i nie tylko) mówią, że jesteśmy za biedni na przyjmowanie uchodźców. Że ludzie z Syrii to terroryści. Z tymi wszystkimi krzywdzącymi i popularnymi opiniami, bardzo rzeczowo i konkretnie rozprawiają się Patrycja Sasnal i Patryk Kugiel w tekście Czy Polska powinna przyjmować uchodźców?
Ja nie jestem politykiem, nie jestem specjalistą od spraw zagranicznych, znanym publicystą, analitykiem.
Pewnie powiecie, że jestem naiwna, sentymentalna, histeryczna. Wszystko mi jedno. Piszę to jako mama. I serce mi dosłownie pęka, kiedy wieczorem, patrząc na moje śpiące dzieci, myślę o przepełnionych łodziach dryfujących po Morzu Śródziemnym, o głodnych, przestraszonych ludziach, którzy musieli uciekać przed wojną, o płaczących, przestraszonych dzieciach. O ludziach, którym Europa nie chce pomóc. A oni chcą tylko ocalić to, co mają najdroższe – swoje dzieci i swoje życie.
Dlatego, jako mama, zwracam się do innych mam i ojców!
Nie pozwólmy, by dzieci uchodźców umierały!
Zachowujmy się tak, jak uczymy nasze dzieci: pomagajmy słabszym, dzielmy się tym, co mamy!
Nie bójmy się uchodźców!