W foteliku siedziało dziecko, a kierowca był prawie nieprzytomny
Policja w Brzozowie dostała zawiadomienie od zaniepokojonego przechodnia, który poinformował, że w rejonie ratusza miejskiego stoi zaparkowany samochód, w którym znajduje się dziecko, a kierowca śpi.
Mężczyzna szedł ulicą, gdy nagle zauważył śpiącego kierowcę z dzieckiem w foteliku tuż obok. Natychmiast powiadomił on policję. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, okazało się, że kierowca musiał uciąć sobie drzemkę, bo był bardzo osłabiony – wyjaśnił, że choruje na cukrzycę i bardzo źle się poczuł. Wracał właśnie ze swoim dwuletnim dzieckiem ze żłobka i dla bezpieczeństwa zjechał na parking znajdujący się przy miejskim ratuszu. Kierowca był trzeźwy, a dziecku nic się nie stało.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe
Wezwani ratownicy medyczni udzielili mężczyźnie pomocy, podając mu leki. Po jakimś czasie na miejsce zdarzenia przyjechał ojciec kierowcy, który zajął się synem i wnukiem. „Właściwa reakcja mieszkańca, który nie przeszedł obojętnie obok potrzebującego pomocy, zapobiegła tragedii. Apelujemy do wszystkich, aby nie odwracali wzroku – nasza reakcja, jeden telefon powiadamiający policjantów i inne służby ratownicze, może uratować komuś życie” – czytamy na stronie KPP Brzozów.
Źródło: KPP Brzozów
Piszemy także o: