Wstrząsające sceny: kurator z ojcem chcieli siłą zabrać dziecko ze szkoły
Zgodnie z postanowieniem sądu kurator chciał odebrać dziecko matce. Sposób, w jaki przeprowadził czynności, pozostawia jednak wiele do życzenia.
Rodzice 7-letniej Adrianny są w trakcie rozwodu, a we wrześniu sąd przyznał prawo do opieki nad dzieckiem ojcu. Ponieważ dotychczas dziewczynka mieszkała z matką, kurator na wniosek ojca chciał wyegzekwować postanowienie sądu. Jednak czy tak powinno wyglądać przekazanie dziecka prawnemu opiekunowi? Do sieci trafiło nagranie, które mrozi krew w żyłach.
Dziewczynka uczęszcza do szkoły podstawowej w Mójczy (woj. świętokrzyskie). To tam udał się ojciec dziecka razem z kuratorem, aby wspólnie odebrać siedmiolatkę pod nieobecność matki. Dziewczynka była przerażona i kurczowo trzymała się dyrektorki szkoły i nie chciała wykonać poleceń kuratora. Płakała i krzyczała, że chce do mamy i że nie chce iść z tatą. Matka przybyła do placówki, jak tylko dowiedziała się o zdarzeniu. Mimo tak dramatycznego przebiegu sytuacji kurator nie śpieszył się z przerwaniem działań egzekucyjnych. Dopiero po namowach policjantów procedura została przerwana. Wygląda na to, że jako jedyni z obecnych dorosłych osób zadbali o dobro dziecka.
Zawiodły procedury?
Sam rozwód rodziców nie jest łatwym przeżyciem dla dziecka. Często dorośli nie potrafią się dogadać, jednak procedury i odpowiednie organy powinny udzielić im jak największego wsparcia. Przede wszystkim chronione powinno być dziecko, tym razem jednak coś zawiodło. Rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach Tomasz Durlej ocenił, że wszystkie czynności odbyły się zgodnie z procedurą. Jednocześnie, jak wynika z Kodeksu Postępowania Cywilnego, mimo rozpoczętej interwencji, kurator może przerwać czynności, jeśli bezpośrednio zagrożone jest dobro dziecka. Czyżby zabrakło wrażliwości? Cała sytuacja niestety może skończyć się traumą dla 7-letniego dziecka.
Ojciec zapowiedział, że nadal będzie dążył do wykonania postanowień sądu. Do kolejnej egzekucji może dojść jednak tylko wtedy, gdy złoży wniosek w tej sprawie. Ponieważ dziecko nie może doznać żadnego fizycznego ani psychicznego uszczerbku na skutek zmiany osoby sprawującej opiekę rodzicielską, matka wciąż może ubiegać się o odzyskanie praw do opieki nad córką.
Zgodnie z przepisami kurator może poprosić o pomoc w postaci psychologa dziecięcego z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Miejmy nadzieję, że bez względu na dalszy przebieg wydarzeń, to dobro dziecka będzie najważniejsze, a dziewczynka zostanie otoczona odpowiednią opieką.
Źródło: tvp.pl, wkielcach.info
Zobacz także: