Pokazała dziecku spaloną lalkę i nagrała jego reakcję
Miało być zabawnie, a wyszło okrutnie. Internauci są oburzeni, jak potraktowała własne dziecko. Sama matka uważa, że córka na to zasłużyła.
Zamieszczanie zabawnych filmików czy zdjęć z dziećmi w sieci jest dziś bardzo powszechne. Wiele z nich jest uroczych, ale i są takie, które budzą duży niepokój. Pewna mama z Filadelfii zamieściła filmik, który jej zdaniem jest bardzo zabawny. Post rozszedł się wirusowo, a nagranie zobaczyło już 4,5 miliona osób. Wyszło śmiesznie? Buzia malucha mówi sama za siebie. Bez wątpienia zafundowała własnemu dziecku traumatyczne przeżycia.
W pogoni za lajkami
Badania niejednokrotnie wykazały, że wielką satysfakcję czerpiemy z ilości udostępnień, lajków i komentarzy, jakie zyskują nasze publikacje na portalach społecznościowych. Niektóre osoby są w stanie posunąć się naprawdę daleko, tylko po to, by zdobyć rozgłos. Ale żeby robić to kosztem własnego dziecka?
Brittany Lewandowski postanowiła pokazać swojej córce jej spaloną lakę i nagrać jej reakcję. Mała Quinn wsadziła zabawkę do piekarnika na drzemkę. Mama dziewczynki chcąc upiec ciasteczka, włączyła piekarnik nie sprawdzając zawartości. Lalka się rozpuściła. Choć zabawka wygląda niczym z horroru, mama postanowiła ją pokazać dziecku i nagrać jego reakcję. Mała dziewczynka płacze i krzyczy z przerażenia. W tle słychać, że mama i starszy brat się w tym czasie dobrze bawią.
Na ratunek przychodzi niewiele starszy chłopczyk, prawdopodobnie drugi brat, który pociesza siostrzyczkę i mówi „kupimy nową”.
Mama: „Jesteśmy kwita”
Film obejrzało 4,5 mln osób, posypały się też komentarze. Znalazły się osoby, którym ten "żart" się spodobał. Wiele osób jednak uznało, że fundowanie dziecku traumy nie jest zabawne. Internauci zauważyli, że dziecko jest przerażone, a matka nic sobie z tego nie robi. Co ciekawsze sama kobieta również zabrała głos w dyskusji i odpowiedziała hejterom: „Ja mam traumę przez jej narodziny, myślę, że jesteśmy kwita”.
Jakie mogą być skutki straszenia dziecka?
Są osoby, które uważają, że straszenie dziecka jest albo bardzo zabawne, albo jest dobrą metodą wychowawczą. Pamiętaj, że dziecko jeszcze nie rozróżnia tego, co jest rzeczywistością, a co fikcją. Dzieci, które w trudnych sytuacjach nie mogą liczyć na swoich rodziców, poszukują oparcia gdzie indziej. Maluch, który jest straszony przez rodzica, traci do niego zaufanie, może mieć problemy ze snem, tiki czy stany lękowe, może także stracić poczcie własnej wartości i pewność siebie.
Źródło: cafemom.com
Zobacz też:
- "Majka nie płakała po śmierci mamy. W piątą noc po pogrzebie zrozumiałem, dlaczego. I poczułem, że tracę rozum"
- „Dopiero po jakimś czasie od adopcji zrozumiałam, jak straszne rzeczy przeszedł Kacper. Najgorsze traumy miał jednak przed sobą”
- „Mama obroniła mnie przed napastliwym wujkiem. A kiedy przyszedł kolejny raz, zaatakowała. Musiałyśmy uciekać”